Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to ja też w lutym transferBędziemy trzy muszkieterki na transfer w lutym Sherlook a ile Ty masz lat?
reklama
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
Strach, lęk i niedowierzanie nie opuści Cię już do dnia porodu.. Ja dziś obecnie 36tc a jeszcze w to nie dowierzam i nie umiem się cieszyć w 100 % z ciąży taki nasz już urok.. Spatrzenie po przejściach.. Co do połówkowych-najbardziej stresujące badania pamiętam że jak wyszłam po z gabinetu to nigdy wcześniej i później nie cieszyłam się tak bardzo że wszystko jest ok. Największy strach jest zawsze o serduszko ale będzie dobrze zobaczysz ważne że dzidzia ładnie rośnieRównież mam nadzieję, że zmieni się w korzystną stronę ja dzisiaj nie byłam bardzo zestresowana, tylko trochę, jak weszłam do tego samego gabinetu i lekarza, który oznajmił mi 8 miesięcy temu, że akcja serca dziecka zatrzymana. Bardziej boję się 2 badań prenatalnych, gdzie dokładnie sprawdzają już narządy i mam świadomość, że może coś wyjść... Jeżeli będzie wszystko ok, to zacznę chyba wierzyć w moje szczęście...
Rośnie, rośnie, start miała dzidzia słaby, teraz jest o 3 dni do przodu w porównaniu z dniem transferu. Tak jak piszesz połówkowe będzie megaa stresujące. Ty już 36 tydzieńszok, jak ten czas szybko leci. Trzymam żebyś dobrgneła do końca, chociaż i tak jesteś już w bezpiecznym tygodniu .Strach, lęk i niedowierzanie nie opuści Cię już do dnia porodu.. Ja dziś obecnie 36tc a jeszcze w to nie dowierzam i nie umiem się cieszyć w 100 % z ciąży taki nasz już urok.. Spatrzenie po przejściach.. Co do połówkowych-najbardziej stresujące badania pamiętam że jak wyszłam po z gabinetu to nigdy wcześniej i później nie cieszyłam się tak bardzo że wszystko jest ok. Największy strach jest zawsze o serduszko ale będzie dobrze zobaczysz ważne że dzidzia ładnie rośnie
Hankaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2019
- Postów
- 4 671
Na każdym etapie może wyjść coś nie tak i to jest ból.. ja jestem zestresowana ale mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy cieszę się że u ciebie ok :* delektuj się ciążąRównież mam nadzieję, że zmieni się w korzystną stronę ja dzisiaj nie byłam bardzo zestresowana, tylko trochę, jak weszłam do tego samego gabinetu i lekarza, który oznajmił mi 8 miesięcy temu, że akcja serca dziecka zatrzymana. Bardziej boję się 2 badań prenatalnych, gdzie dokładnie sprawdzają już narządy i mam świadomość, że może coś wyjść... Jeżeli będzie wszystko ok, to zacznę chyba wierzyć w moje szczęście...
Magda 1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2021
- Postów
- 675
Tak Was czytam dziewczyny i tak sobie myślę że ja za chwilę idę na 1 USG..i strach potem kolejne ...każda z nas się boi mniej lub bardziej ale po tych wszystkich przejściach... Trzymajcie kciuki i za mnie by ciąża była tam gdzie powinna bo boje się ponieważ pobolewaja mnie jajniki i brzuch
Uu tsh stanowczo za wysokie, a d-dimer to chyba coś z krzepliwoscia?Podpowiecie czy martwić się tymi wynikami?
Pewnie heparyne dostaniesz. I idź do endokrynologa koniecznie z tarczyca, najlepiej takiego co zna się trochę na niepłodności. Mnie mój zbesztal, że miałam dwa transfery z takim tsh, że to nie miało prawa się udać... Jakby to była moja wina, a nie lekarzy...
Ostatnia edycja:
Ja miałam na naturalnym, ale na sztucznym to ma być trochę jak przy transferze, więc moim zdaniem oba lekiDziewczyny mam w tym cyklu badanie okienka implantacyjnego i jestem na sztucznym cyklu. Lekarka mi mówiła że do 7.02 brać leki. Ale zapomniałam dopytać czy myśli zarówno o estrofemie i luteinie czy o jednym z nich. Jak to było u Was?
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
Jajniki bolą bo produkują teraz dużo progesteronu to dobry znakTak Was czytam dziewczyny i tak sobie myślę że ja za chwilę idę na 1 USG..i strach potem kolejne ...każda z nas się boi mniej lub bardziej ale po tych wszystkich przejściach... Trzymajcie kciuki i za mnie by ciąża była tam gdzie powinna bo boje się ponieważ pobolewaja mnie jajniki i brzuch
Mi przed punkcja robili hormony i było ok nie wyszło przestymulowanie dlatego mam zaplanowany transfer ale lekarz mówił że jak zobaczy coś niepokojącego to może mi jeszcze odroczyć transfer i tego się właśnie obawiam bo tak liczyłam na transfer swiezaczka.. ostatnio miałam tylko na mrozaczkach i się nie udałoDokładnie,, mnie bolał brzuch ,zrobili mi hormony okazało się że jestem prdestymilowana i transfer odroczono
reklama
Ja do transferu miałam tsh powyżej 5 … nie udało się ..Uu tsh stanowczo za wysokie, a d-dimer to chyba coś z krzepliwoscia?
Pewnie heparyne dostaniesz. I idź do endokrynologa koniecznie z tarczyca, najlepiej takiego co zna się trochę na niepłodności. Mnie mój zbesztal, że miałam dwa transfery z takim tsh, że to nie miało prawa się udać... Jakby to była moja wina, a nie lekarzy...
biorę euthyrox teraz.
Podziel się: