Kto po in vitro?

[Madlene83]

Tak, juz od początku je czulam. Takie większy bol pojawil mi sie juz przy 5 dniu. Ale lekarz ogladal dokladnie jajniki i mowil, ze wszystko w porzadku.

No to dobrze

 

[eij]

Nie mam nic oprócz nospy, generalnie ostatnio tabletki przeciwbólowe kupiłam z 5 lat temu mnie czasami boli tak głowa, że ruszyć się nie mogę, ale i tak nie kupię tabletek, staram się nie łykać tego dziadostwa . Dziwna jestem, wiem

Ja nam tak samo, rzadko coś łykam ale nauczyłam się już że nie warto się katować i lepiej wziąć coś na ból mi pomaga Ibuprom max

 

[eij]

Wyobraz sobie, ze jajniki podczas stymulacji sa kilkukrotnie wieksze niz normalnie. Ze zamiast jedej komorki produkuja kilka lub kilkanascie. Serio maja prawo bolec. Mnie napieprzaly straszliwie [emoji23] Przed punkcja to ledwo chodzilam.

Mnie ostatnie 3 dni bolało non stop dzień i noc, brzuch jak bęben wielki.

 

[eij]

A tego to sobie nie wyobrażam

Ja też nie.....

 

[Madlene83]

Ja nam tak samo, rzadko coś łykam ale nauczyłam się już że nie warto się katować i lepiej wziąć coś na ból mi pomaga Ibuprom max

Może coś niebawem kupię, tak na wszelki wypadek, w jednej sytuacji sięgam zawsze , przy bólu zęba, a z racji tego, że bolał mnie ostatnio z 6 lat temu, to jakieś stare tabsy pewnie leżą w szufladzie

 

[eij]

Może coś niebawem kupię, tak na wszelki wypadek, w jednej sytuacji sięgam zawsze , przy bólu zęba, a z racji tego, że bolał mnie ostatnio z 6 lat temu, to jakieś stare tabsy pewnie leżą w szufladzie

Hehehe. Ja zawsze łyakałam jak @ mi się zaczynał. Co miesiąc byłam przygotowana

 

[Natka8484]

Witaj To całkiem normalne przynajmniej u mnie tak było w końcu przyjmujemy dużą dawkę hormonów więc organizm ma prawo reagować inaczej

Ok

Justi to nie ona będzie upierdliwa, to ON będzie upierdliwy !!! I akurat wtedy przy stymulacji i po zaczynają skubani głośniej oddychać i mrugac kurw... Na złość chyba to robią skubańcy

Super w takim razie przestaje się „martwić” ze miesiączka za krótka i ze coś idzie nie tak dopiero dwa dni zastrzyków za mną narazie nie odczuwam żadnych zmian .

 

[Madlene83]

Hehehe. Ja zawsze łyakałam jak @ mi się zaczynał. Co miesiąc byłam przygotowana

Ja juz nie mam takich silnych boli @ więc daje rade bez. Przy pierwszym poronieniu miałam silne bóle, ale nospa nie dała rady i musiałam wytrzymać bez innych tabletek ale muszę sobie coś kupić tak awaryjnie, raz jak wezmę coś od czasu to się nic nie stanie. Jestem tak antyprochowa, że 2 lata zastanawiałam się nad invitro, bałam się jak leki wpłyną na mój organizm i jak go obciąża, serio. Zmarnowałam w sumie ok 2 lat, bo byłam w klinice u mojego, obecnego, prowadzącego lekarza w 2018 roku na wizycie ale jak mi przedstawił plan stymulacji, ilość leków i co musiałabym brać do transferu i po nim jak zajdę w ciążę, bo oczywiście o wszystko musiałam zapytać, to powiedziałam, że muszę się zastanowić i do 2020 roku nie pojawiłam się a jak przyszłam, to spojrzał w komputer na swoje zapiski i zapytał się, dlaczego zastanawiałam się 2 lata i wracam po takim czasie

 

[Evela.6]

Część Dziewczyny. Dawno mnie nie było i nie wiem co u was. Mam pytanie - czy któraś z Was miała tak że miała endo np. 11 mm a nagle się skurczyło i było mniejsze? Ja miała w środę o 18 endo 11 mm a dziś o 8 rano 8mm. Pani doktor mówi że endo się "zbiło". Teraz mój transfer jest pod znakiem zapytania. Dostałam dziś jakieś leki. Myślicie że one pomogą jeszcze poprawić to endo? Transfer na cyklu naturalnym. I co mogło spowodować spadek endometrium po owulacji ( w środę było przed owu dziś już po). Podpowiedzcie coś proszę. Może spotkałyście się z czymś takim. Jakie jest minimalne endo do przeprowadzenia transferu i czy to że spadło może źle wróżyć - w sensie że jest nieprawidłowej "struktury". No mam nadzieje że wiecie o co chodzi. lekarka była dziś załamana tym obrazem.

A ie wiem co może być powodem takich zmian ani jak Ci pomóc ale pytałam ostatnio jakie jest minimum to doktor mówiła, że 8mm ale prócz grubości ważny jest też sam 'wyglad' endometrium. Kiedy masz mieć transfer?

 

[Monii123]

Cześć dziewczyny, czy macie jakąś klinikę godną polecenia w Łodzi?