reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Przykro mi.

Myślę że wiemy...😔

To kciuki za poniedziałek.

Ja juz w szpitalu, o 21 mnie robią jak to powiedzieli lekarze. Także kciuki za mnie. Nagadali mi o możliwościach zachowania lub nie jajowodu i teraz mam szał w głowie...
Kochana nic się nie martw 💪.
Jest mnóstwo dziewczyn bez jajowodów . Przy in vitro to nie ma żadnego znaczenia .
one tak naprawdę pełnią funkcje “drogi” przy naturalnym poczęciu - nawet jeśli by usuwali to lepiej bo nie będzie okazji do powtórki . Mi zostały obydwa jajowody . Jeden zmasakrowany przez torbiel okolojajowodowa a drugi przez ciąże pozamaciczna , są pełne zrostów i przy tym niedrożne . W sumie to tak jakby ich nie było …
Nic się nie martw . Pójdzie sprawnie . Jutro się obudzisz i będzie po wszystkim 💪. Trzymam kciuki✊🏻✊🏻✊🏻❤️
 
reklama
Powodzenia! Pamiętaj ze jak Ci ten jajowod zachowają to ryzyko kolejnych pozamacicznych nawet wzrasta nieco niestety...

mnie tez informowali ze może usuną jajowod ale to wyjdzie w tzw praniu . Oczywiście jajowod usunęli bo powiedzieli ze pękał i groziło to kolejna ciąża jajowodowa . Konsultowałam z wieloma lekarzami i fakt ze dobrze ze usunęli mi ten jajowod .

Kochana nic się nie martw 💪.
Jest mnóstwo dziewczyn bez jajowodów . Przy in vitro to nie ma żadnego znaczenia .
one tak naprawdę pełnią funkcje “drogi” przy naturalnym poczęciu - nawet jeśli by usuwali to lepiej bo nie będzie okazji do powtórki . Mi zostały obydwa jajowody . Jeden zmasakrowany przez torbiel okolojajowodowa a drugi przez ciąże pozamaciczna , są pełne zrostów i przy tym niedrożne . W sumie to tak jakby ich nie było …
Nic się nie martw . Pójdzie sprawnie . Jutro się obudzisz i będzie po wszystkim 💪. Trzymam kciuki✊🏻✊🏻✊🏻❤️
Jak mnie pytali co myślę to powiedziałam ze to oni są lekarzami i ja się nie będę mądrzyć. Co zrobią to będzie. Grunt że to nie ten zastrzyk. Będziemy mogli wrócić po nasz zarodek. Niedługo po mnie przyjdą. Buziaki!
 
Dziewczyny bo mi się oczywiście myslenica włączyła co mogło iść nie tak. No i nie wiem - mam podwyższone nk ale zalecenia Malinowskiego miałam żeby encorton włączyć od pozytywnej bety wiec teraz nie miałam nic. Tylko accofil. Myślicie żeby przy następnym się upierać przy wlewach z intralipidu? Może to być jakiś klucz ?
 
Przykro mi.

Myślę że wiemy...😔

To kciuki za poniedziałek.

Ja juz w szpitalu, o 21 mnie robią jak to powiedzieli lekarze. Także kciuki za mnie. Nagadali mi o możliwościach zachowania lub nie jajowodu i teraz mam szał w głowie...
To zależy w jakim stadium jest ta ciąża, jak im się uda to uratują jajowód.. u mnie się udało, mi niby lekarz mówił że niewielki fragment usunęli i on się może zrosnąć po kilku miesiącach więc będę mogła się starać z każdą owulacja ..
 
Dziewczyny bo mi się oczywiście myslenica włączyła co mogło iść nie tak. No i nie wiem - mam podwyższone nk ale zalecenia Malinowskiego miałam żeby encorton włączyć od pozytywnej bety wiec teraz nie miałam nic. Tylko accofil. Myślicie żeby przy następnym się upierać przy wlewach z intralipidu? Może to być jakiś klucz ?
A jak wysokie masz te NK ? Z endometrium tez badalas bo te duzo ważniejsze są do implantacji niż te z krwioobiegu ?
 
Dziewczyny muszę się przyznać, że zrobiłam kolejną 4 stymulację i jestem załamana. Lekarka tu w UK mnie namówiła na kolejną próbę z nasieniem męża, bo się poprawiło. Powiedziała, że warto zawalczyć. Wszystko było pięknie, dostałam nawet swój wymarzony double trigger. Pobrano 12 komórek, 7 dojrzałych i pierwszy raz wszystkie się zaplodniły.
A potem szlag wszystko trafił i przestały się poprawnie rozwijać. Wszystkie były opóźnione już przed 3 dniem i oczywiście żadna nie dotrwała do blastki. Załamałam się kompletnie, bo powiedzieli, że to ewidentnie wina moich komórek.
Nawet tona najdroższych suplementów i mega zdrowa dieta nic nie da w moim wieku.
4 pełne stymulacje, tona zastrzyków, punkcje i miałam z tego tylko 2 zarodki w tym jeden mega słaby.
Ku.rwa jakie to niesprawiedliwe.
Miałam robić w Polsce stymulację ostatniej szansy z dawcą... już nie ma sensu. Już nic nie ma sensu oprócz AZ a już chyba i tego nie chcę.
In vitro mnie pokonało 😞
 
Dziewczyny muszę się przyznać, że zrobiłam kolejną 4 stymulację i jestem załamana. Lekarka tu w UK mnie namówiła na kolejną próbę z nasieniem męża, bo się poprawiło. Powiedziała, że warto zawalczyć. Wszystko było pięknie, dostałam nawet swój wymarzony double trigger. Pobrano 12 komórek, 7 dojrzałych i pierwszy raz wszystkie się zaplodniły.
A potem szlag wszystko trafił i przestały się poprawnie rozwijać. Wszystkie były opóźnione już przed 3 dniem i oczywiście żadna nie dotrwała do blastki. Załamałam się kompletnie, bo powiedzieli, że to ewidentnie wina moich komórek.
Nawet tona najdroższych suplementów i mega zdrowa dieta nic nie da w moim wieku.
4 pełne stymulacje, tona zastrzyków, punkcje i miałam z tego tylko 2 zarodki w tym jeden mega słaby.
Ku.rwa jakie to niesprawiedliwe.
Miałam robić w Polsce stymulację ostatniej szansy z dawcą... już nie ma sensu. Już nic nie ma sensu oprócz AZ a już chyba i tego nie chcę.
In vitro mnie pokonało 😞
Przykro mi kochana. Straszne co piszesz. Trzymaj się.
 
Dziewczyny bo mi się oczywiście myslenica włączyła co mogło iść nie tak. No i nie wiem - mam podwyższone nk ale zalecenia Malinowskiego miałam żeby encorton włączyć od pozytywnej bety wiec teraz nie miałam nic. Tylko accofil. Myślicie żeby przy następnym się upierać przy wlewach z intralipidu? Może to być jakiś klucz ?
 
reklama
Do góry