Hej Kobietki. Część z Was powinna mnie pamiętać. 06.11.2020 r urodziłam Igorka - nasz cud najwspanialszy
ja mam jeden jajowód niedrożny, drugi poskręcany, endo rosło max do 7 mm (8mm to minimum potrzebne do zapłodnienia) , a jaja bez wspomagaczy do max 14 ( a powinny mieć 17.mm żeby w ogóle pęknąć). Mąż bardzo średnie nasienie (rzucił fajki 1,5 roku temu żeby je poprawić czyli 3 miesiące przed udanym transferem - i jesteśmy w gronie tych ogromnych szczęśliwców którym się udał pierwszy transfer). Piszę, żeby napisać Wam o prawdziwym CUDZIE. Dla pokrzepienia serc, dla nadziei i wiary, że wszystko jest możliwe. Więc cóż, mąż wrócił z tygodniowej delegacji, mi się wina zachciało i tak oto rośnie we mnie ogromny CUD
JESTEM W CIĄŻY!! NATURALNEJ!! Z NIEDROŻNEGO JAJOWODU!! Dziś mam 9t6d
serduszko było 7+2
Gratuluję wszystkim, którym się udało, kibicuje tym znanym i tym "świeżym" którzy ciągle walczą
Warto marzyć, bo życie zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie