reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No na razie jestem zadowolona z życia i z transferu - zobaczymy ile to potrwa [emoji28].
A tak na serio, to co mi pozostało? Co mi dadzą nerwy? Żadna rozpacz nie pomoże jak ma się nie udać... Tak sobie to poukładałam w głowie [emoji4]
Fredzik a dwa zarodki masz hodowane do blastki? Czy poszły do mrożenia?
 
reklama
Dużo tych badań wynika z ustawy i ktoś tak sobie założył że ważne tyle i co im zrobisz [emoji1745][emoji1745][emoji1745] Mi właśnie kończy się termin ważności tych badań na wirusy i muszę powtarzać i znowu 500zł pójdzie .....
Znam bol... ja jak sie zapisywalam to tez uslyszalam, ze wirusologia, toksoplazmoza i cos tam jeszcze mi sie konczy... mam dostac liste jak przyjde 17.06. Ehhh... znow wydatek
 
Hejka. Miałam swój pierwszy transfer w piatek z mrozonych zarodków. Lekarz powiedział że są bardzo dobrej jakości . Dodatkowow biorę dopochwowo luteinę czyli progesteron . Jestem po 3 nieudanych inseminacjach . Jestem pełna obaw ciągle myślę o tym czy się uda czy nie . 14 w poniedziałek mam już umówiona betę w szpitalu . Jeśli chodzi o jakieś objawy to delikatne skurcze macicy czasem jakieś klocie ale to wszystko. Jak myślicie ? Uda się czy nie . Martwi mnie że nie miałam plamienia implantacyjnego . Wiem że nie każdy ma ale myślałam że ja na pewno będę miała... Chyba mam już schize 🤦
 
Czemu robisz betę tak szybko? Iludniowy zarodek był podany? Chciałam dzisiaj przy okazji krwi sprawdzić, ale potem posłuchałam swojego wewnętrznego głosu i zaleceń lekarzy, że dopiero za 13-14 dni więc cierpliwie czekam ciesząc się moim zarodkiem.
W mojej klinice rekomendowali mi weryfikacje w 3, 6, 10dpt. Takie mają procedury. I zmieniają dawki leków, jak na przykład progesteron za duży. Nie wiem czy to ma sens, bo stres co 2 dni. A najgorsze jest to, że lekarz poza zmianą dawek, mówi tylko, że trzeba czekać. W dniu transferu miałam podany ovitrelle i w 3dpt beta wynosiła 33, ponoć natrulane jest, że w 6dpt spada, bo lek przestaje działać i lekarz kazal mi się na to przygotować, a tutaj dzisiaj beta 55, jak jednak nie uda, to ja już nie wiem 😭
 
Z tego co zaobserwowalam to podejscie zalezy od kliniki. Jedni moga sie bardzo skupic na tym, inni mniej. Ale na pewni nje mozesz miec grzybicy wiec badanie powtorz no i dbaj o siebie😄💪🏻
Grzybicy nie mam i w biocenozie też jest ok :) mój lekarz mi nie pobrał biocenozy z wszystkimi wymazami i stąd ten cały galimatias, bo po wymazach właśnie zaliczyłam ta grzybicę pierwszy raz w życiu. I strasznie by mnie to sfrustrowało jakby przez to, że nie była pobrana od razu, teraz odroczyli mi in vitro. Spróbuję powtórzyć, mam nadzieję, że będzie ok, a co najmniej lekko lepsza. Bo wizyta kwalifikacyjna już w piątek.
Miałam napisać dlaczego u nas in vitro jak będę po pracy. Wiec... Moja historia jest taka, że wszystko było super przy naturalnych staraniach (teoretycznie), ale ponad rok nic z tego nie wyszło i miałam polipa. I krótka fazę lutealną. W końcu polip został usunięty, ale w histopatologii okazało się, że mam złożony rozrost macicy z atypią, co stanowi ostatnie stadium przed nowotworem macicy. Padła informacja o usunięciu macicy, ale że nie mam dzieci, zostałam przeleczona inaczej. Ponad pół roku byłam w zawieszeniu, potem w sumie dwa zmarnowane miesiące oczekiwania na laparoskopię po leczeniu, przestawianie miesiączki, żeby mogła się odbyć i potem wynik- niedrożny prawy jajowód, ale tak totalnie, a w lewym zrosty, kontrast przepłynął, ale nie wiadomo, czy funkcjonuje poprawnie. Jeden miesiąc bez stymulacji, trzy ze stymulacją z pełną obstawą hormonalną. Teraz właśnie jestem w połowie trzeciego, ale jajeczkowanie z niedrożnej strony, więc ta znikoma szansa, która jest, się robi teoretyczna. Lekarz zgodził się tylko na trzy mc stymulki, więc w międzyczasie robiliśmy badania do in vitro. Oprócz tych przygód bardzo krótka faza lutealna bez wspomagania progesteronem, w ostatnich badaniach wyszedł też dość niski estradiol i z najnowszych nowości wczoraj się dowiedziałam, że mam te dwie najpopularniejsze mutacje- mthfr homozygota i pai heterozygota. U męża wszystko super. Ten stan przednowotworowy moze nawracać, więc mam zajść w ciążę jak najszybciej, bo mam ryzyko utraty macicy. No ale naturalnie nie za bardzo są szanse. Stąd in vitro. A i jeszcze wam napiszę ile mam lat, 32 ;)
 
Właśnie w Gyn.Centrun jak byłam na wizycie to mi o tym wymazie wspomnieli że powinnam mieć zrobiony a u mnie w klinice nie zlecają [emoji1745][emoji1745][emoji1745][emoji1745] i dlatego się zastanawiam czemu niektóre kliniki wymagają a niektóre nie [emoji1745][emoji1745][emoji1745][emoji1745]
Hej ja się lecze w ivimedzie i ureoplazma jest obowiązkowa, mi wyszła dodatnia i procedura wstrzymana . Bakteria ta odpowiada min.za stratę ciąż/ u facetów niepłodnośc itd:/ walczę z tym drugi miesiąc / drugi antybiotyk i zobaczymy. Transferu z tą bakteria mi i tak nie zrobia więc nie zaczęłam nawet stymulacji. Wolę najpierw to wyleczyć .. pozdrawiam i powodzenia :)
 
reklama
Ja Już po wizycie, dzisiaj 2h opuznienie ale poznałam dwie bardzo fajne dziewczyny i szybko zleciał czas. Wiecie e Mensinorm jest pozyskiwany z moczu zakonnic 🙉 i zajmuje się tym gł włoska firma. To nie fejk i żart 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️... A ja się zastanawiałam dlaczego tak szczypią te zastrzyki 🤦‍♀️.. Wracając do mnie pęcherzyki wybiły w kosmos 14d.c 23 mm, większe niż przy punkcji 😜 dziś biorę ovitrelle w czwartek monitoring + leki i jak pęknę to w wtorek trabsfer💪💪
 
Do góry