reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Jestem już po transferze i dostałam super newsa że 2 pozostałe udało się zamrozić 🥳, teraz zostaje czekanie,

dziewczyny przy udanych transferach jakie miałyście objawy i kiedy pierwsze?

Kiedy badali wam pierwszy raz progesteron po transferze? Ja wiem że trzeba zaufac lekarzowi ale... dostałam 3x200mg na 14 dni od punkcji i się go dzisiaj pytam czy będziemy powoli z tej ilości schodzić? A on mówi że nie bo organizm sam zacznie produkować, dodam że mi nigdy nie badali tu progesteronu a mialam często ciemne plamienia przed okresem wiec mu to powiedziałam i udało mi się od niego wyciągnąć na jeszcze jeden pełny tydzień i tydzien po 2 dziennie i tydzień po 1, ale on uważał że to niepotrzebne
Myślicie że to wystarczy? Powinnam spróbować wyciągnąć skierowanie na badania progesteron? Jeśli tak to kiedy najlepiej zbadać?

Teraz czekanie na testowanie , to będzie długi tydzień 🙃
Ja miałam badany tydzień przed transferem i tydzień po, a potem jeszcze po tygodniu😊Tydzień przed transferem brałam prolutex w zastrzyku aż do 9+4, No i cały czas biore progesteron dopochwowo również od tydzień przed transferem 200mg x3. Do końca 6 albo 7 tyg brałam estrofem.
 
reklama
Nie sugeruj się, że "coś czuć" bo to bardzo indywidualna sprawa, szczególnie że jak się szuka objawów to się znajdzie a tu nie w tym rzecz. Trzeba cierpliwie czekać na bete. Powodzenia !
Dokładnie ! To czas kiedy trzeba się trochę w miarę możliwości wyłączyć, ja wiem , ze to strasznie ciężko , ale trzeba bo inaczej człowieka wykończą własne myśli 😬🧠⚰️
 
Hej w przyszły czwartek umówiłam się na pierwszą wizytę do kliniki oddalonej od domu o 150 km i zaczęłam się stresować że nie da się tych dojazdów pogodzić z pracą Jak Wam się to udaje bo jak na razie to ciężko mi sobie wyobrazić częste dojazdy przy stymulacji?
Ciężko, kosztuje to sporo stresu bo jednak przy monitoringu wizyty mogą być dosłownie z dnia na dzień i mnie to najbardziej wykańczało bo pracowałam w mini zespole i trudno było czasem 😒kiepsko bo jednak tych dni wolnych trochę się uzbiera wiec hmmm No trzeba sobie radzić. My tez jeździliśmy 150 km wiec tak szczerze mówiąc to jest cały dzień z głowy 🙄
 
Hej w przyszły czwartek umówiłam się na pierwszą wizytę do kliniki oddalonej od domu o 150 km i zaczęłam się stresować że nie da się tych dojazdów pogodzić z pracą Jak Wam się to udaje bo jak na razie to ciężko mi sobie wyobrazić częste dojazdy przy stymulacji?
No nie jest łatwo. Czasami trzeba się zwalniać z dnia na dzień. I nawet 2 razy w tygodniu.
Jakoś trzeba dać radę pamiętaj to też jest leczenie.
 
@Biedroneczka28 trzymam kciuki za piękny przyrost. Będzie dobrze😀
Ja dzis byłam u lekarza, jak dostane okres mam dzwinic do lekarza i umówić się na histwroskopie.
Dziewczyny jak wy wytrzymujecie na tych dietach, ja jak mi nie wychodzi to jakoś tracę chęci na wszystko i zdrowe odżywianie też. Nie umiem się ogarnąć, tylko smutek zagryzalabym pizza, czekolada itp.
Nie jest łatwo... Ja się zniechęcam z braku wyników.. A im więcej próbujesz, tym trudniej o wyniki... 😔
 
reklama
Do góry