reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ciężko, kosztuje to sporo stresu bo jednak przy monitoringu wizyty mogą być dosłownie z dnia na dzień i mnie to najbardziej wykańczało bo pracowałam w mini zespole i trudno było czasem [emoji19]kiepsko bo jednak tych dni wolnych trochę się uzbiera wiec hmmm No trzeba sobie radzić. My tez jeździliśmy 150 km wiec tak szczerze mówiąc to jest cały dzień z głowy [emoji849]
Jak na razie to nie wyobrażam sobie tych dojazdów Nawet się zaczęłam zastanawiać czy jednak nie podejść do stymulacji w obecnej klinice bo jednak jak jest w tym samym mieście to mogłam się wyrwać na godzinkę z pracy Podziwiam że dałaś radę z tymi dojazdami
 
Ja miałam badany tydzień przed transferem i tydzień po, a potem jeszcze po tygodniu😊Tydzień przed transferem brałam prolutex w zastrzyku aż do 9+4, No i cały czas biore progesteron dopochwowo również od tydzień przed transferem 200mg x3. Do końca 6 albo 7 tyg brałam estrofem.
No właśnie tu w nl prawie nic nie badają miala Pani okres regularny tzn że hormony w porządku i tyle...
 
Dokładnie ! To czas kiedy trzeba się trochę w miarę możliwości wyłączyć, ja wiem , ze to strasznie ciężko , ale trzeba bo inaczej człowieka wykończą własne myśli 😬🧠⚰️
człowieka wykończą własne myśli
😬
🧠
⚰️
Hehe spróbuję ale wiecie jak mnie w nocy dopadnie skurcz to przynajmniej wiem czego się spodziewać a nadzieja i tak do okresu będzie;)
 
Nie sprawdzali mi. Wiesz co , po każdym świeżym miałam utrogestan 3×200 , zalecenie do 10 tyg . I na pewno nie odstawialbym przed 12 tygodniem ...teraz podchodziłam na cyklu naturalnym i wg nich,nie powinnam brać w ogóle . Sama sobie brałam 3 ×100 ,stopniowo schodzilam do 16 tyg. Jakoś czułam się bezpieczniej z tym progesteronem .
No właśnie do 10 tyg tak po prostu a ja musiałam walczyć o każdy dodatkowy tydzień ;) pewnie co lekarz to inaczej
A tak na własną rękę to może cos zaszkodzić? Brz badania czy raczej progesteron lepiej żeby byl wyzszy?
 
Hej w przyszły czwartek umówiłam się na pierwszą wizytę do kliniki oddalonej od domu o 150 km i zaczęłam się stresować że nie da się tych dojazdów pogodzić z pracą Jak Wam się to udaje bo jak na razie to ciężko mi sobie wyobrazić częste dojazdy przy stymulacji?
Ja na wizyty latam z UK do PL [emoji6][emoji6] a tak serio to też jeżdżę podobny dystans do kliniki ale mam zdalna pracę i wszędzie poruszam się z laptopem.
 
No właśnie tu w nl prawie nic nie badają miala Pani okres regularny tzn że hormony w porządku i tyle...
No tak.. ale wiesz to mi przypomina wizytę u ginekologa nie z kliniki, poszłam raz i tak: nie dostałam zdjęcia, na pytanie czy jest odpowiednia wielkości dzidziusiow usłyszałam tylko „tak” ( zero inf jak w klinice) i na koniec info ze do końca 12 tyg macica próbuje się pozbyć ciała obcego wiec trzeba chuchać i dmuchać i nie wie jak to będzie 🤨
No wiec wiem o czym mówisz, a czy masz możliwość wykonania badań prywatnie? Może warto kurde ...
 
Hej w przyszły czwartek umówiłam się na pierwszą wizytę do kliniki oddalonej od domu o 150 km i zaczęłam się stresować że nie da się tych dojazdów pogodzić z pracą Jak Wam się to udaje bo jak na razie to ciężko mi sobie wyobrazić częste dojazdy przy stymulacji?
Ja latałam z Włoch do Polski na leczenie w 7 i 14 dniu cyklu plus na histeroskopie i transfer i 2 razy takie podejście A raz na Natural 3 tygodnie w Polsce sama. Latałam sama bo mąż musiał zostać w pracy bo pracowaliśmy w jednym dziale i mnie zastępował ale w czasach kiedy każda kobietka no może prawie każda chodziła na wizyty z partnerem było mi tam strasznie przykro że ja tak sama na tych walizkach, raz nocowałami na lotnisku bo mój samolot wylądował ma Modlinie o takiej porze że już nie było busa do Warszawy eby dojechać do hotelu, A rodzinie nie chcieliśmy nic mówić. Dasz radę! Bo to jest Wojna 😂 o bobasa. Ja nie żałuję bo mam synka i byłam w rękach lekarza któremu na maxa ufam i mam z nim świetny kontakt.
 
reklama
Jak na razie to nie wyobrażam sobie tych dojazdów Nawet się zaczęłam zastanawiać czy jednak nie podejść do stymulacji w obecnej klinice bo jednak jak jest w tym samym mieście to mogłam się wyrwać na godzinkę z pracy Podziwiam że dałaś radę z tymi dojazdami
Powiem tak: nie patrz na odległość tylko na klinikę. Ja też na początku jeździłam to małej podrzędnej kliniki bo blisko było i nic mi z tego nie wyszło. Tylko kasę utopilismy
 
Do góry