reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
No to bardzo dobrze ;) Teraz główka do gory, dobre winko po poludniu, mega jedzonko i plany na kolejny transfer ;) Uda sie - widocznie to nie byl ten zarodek, nie ten czas ;)
Mam jeszcze zrobić w pon bete w 10dpt Bo dzis jest 6dpt wiec nie pije jeszcze 😔 jeszcze malutka nadzieja jakas mi została. Ale psychicznie dzis jestem wrakiem. Chyba nigdy tak nie było 😭
 
@bazylia128
Jak się czujesz ???
@Aduś16 daj znać jak u ciebie?
@Ananasowa93 , Ananasku ty nasz daj znać jak u was . Myślę o Tobie
Ja sie czuje calkiem dobrze - ten bol z ktorym przyjechalam trwal 3 dni i 3 noce a pozniej sobie zwyczajnie odszedl. Za to pojawily sie skurcze na ktg i w nocy tez je czuje - macica, noga ciagnie jak przy okresie. Moj lekarz chce mnie dotrzymac do poczatku przyszlego tygodnia - tak sie uparl, chyba sie bardzo wczul w moja ciaze ;) Bo ja to bym mogla juz dzisiaj isc na cesarke ale ufam mu i skoro on twierdzi ze tak bedzie lepiej tzn ze tak bedzie lepiej ;) Mala miala kilka dni temu niskie tetno - tzn nigdy nie spadlo ponizej 100 ale to naprawde dolna granica normy. Caly czas jestesmy monitorowane. Czuje sie taka bardzo oslabiona - szpital i lozko wyciaga naprawde. Nogi mam juz bardzo popuchniete w kostkach. Ja psychicznie jestem caly czas bardzo zdyscyplinowana - nie wiem jak to okreslic. Nawet w nocy jestem gotowa na wszystko. Odsuwam zle mysli z glowy jak sie tylko jakies pojawiaja to natychmiast macham łebkiem jak jakas schizofremiczka ;) Chyba nie ma tu osoby ktora bardziej bala by sie cesarki ode mnie ;) A to wsystko przede mna ;) Ale mysle o tym ze za chwile bedzie po i wzytsko bedzie dobrze. Poczatki byly stresujace bo tu sie czesto lekarze zmieniaja i na usg co chwile ktos cos nowego mowil. Najpierw ze mala ma nieproporcjonalnie mniejsza glowke od pupy - to pozniej 2 lekarzy musialo mi robic kolejne usg bo nie dalam za wygrana i caly czas mnie to meczylo ;) Kazdy potwierdzil ze wymiary sa praktycznie iedalne i ze mala bedzie zgrabniutka ;) Pzniej jakas lekarka robila usg i wystarczulo ze powiedziala ze jest duza ilosc wod plodowyh ale skoro byly robione badania prenatalne to dobry objaw!!!! JPRDL no i wystarczylo zeby sobie wkrecic jakies wielowodzie wiec kolejni lekarze musieli mi tlumaczyc ze wody sa w normie a to ze jest faktycznie ich sporo ale nie odbiegajacych od normy to zasluga heparyny ktora wstrzykuje sobie od poczatku ciazy i to wplywa na dobre przeplywy. Poczatek i koncowka ciazy sa bardzo trudne - tak od 3 do 7 miesiaca ciazy jest pieknie wtedy bedziesz namilej wspominala ;) Czekam na ten czas kiedy mi przyznasz racje ;)
 
Ostatnia edycja:
Mam jeszcze zrobić w pon bete w 10dpt Bo dzis jest 6dpt wiec nie pije jeszcze 😔 jeszcze malutka nadzieja jakas mi została. Ale psychicznie dzis jestem wrakiem. Chyba nigdy tak nie było 😭
To zrozumiale - bo niby jak masz sie czuc. Ja tez pamietam ten zawod za pierwszy transferem niestety za kolejnym razem nie bylo lepiej ;( Ale u ciebie juz teraz bedzie tylko lepiej. Jak juz bedziesz gotowa to popros dziewczyny o rade co zrobic zeby zwiekszyc szanse przed kolejnym transferem. Jesli nie pisalas jeszcze co jest u was przyczyna to warto troche opisac swoja historie bo dziewczyny tu maja ogromna wiedze i przede wszystkim zawsze ktoras cos wylapie, zaproponuje i doradzi ;)
 
To zrozumiale - bo niby jak masz sie czuc. Ja tez pamietam ten zawod za pierwszy transferem niestety za kolejnym razem nie bylo lepiej ;( Ale u ciebie juz teraz bedzie tylko lepiej. Jak juz bedziesz gotowa to popros dziewczyny o rade co zrobic zeby zwiekszyc szanse przed kolejnym transferem. Jesli nie pisalas jeszcze co jest u was przyczyna to warto troche opisac swoja historie bo dziewczyny tu maja ogromna wiedze i przede wszystkim zawsze ktoras cos wylapie, zaproponuje i doradzi ;)
U nas ogolnie to jedyny problem to moj wrogi sluz. Nasienie meza jest na granicy ale jest go tak dużo ze lekarze nie czepiają się go 😂 kariotypy ok. 3 IUI nieudane. Ciąż brak poronień również brak. Wiec nie wiem o co chodzi niby wszystko super a kur... gów... super 😭😭
 
Ja sie czuje calkiem dobrze - ten bol z ktorym przyjechalam trwal 3 dni i 3 noce a pozniej sobie zwyczajnie odszedl. Za to pojawily sie skurcze na ktg i w nocy tez je czuje - macica, noga ciagnie jak przy okresie. Moj lekarz chce mnie dotrzymac do poczatku przyszlego tygodnia - tak sie uparl, chyba sie bardzo wczul w moja ciaze ;) Bo ja to bym mogla juz dzisiaj isc na cesarke ale ufam mu i skoro on twierdzi ze tak bedzie lepiej tzn ze tak bedzie lepiej ;) Mala miala kilka dni temu niskie tetno - tzn nigdy nie spadlo ponizej 100 ale to naprawde dolna granica normy. Caly czas jestesmy monitorowane. Czuje sie taka bardzo oslabiona - szpital i lozko wyciaga naprawde. Nogi mam juz bardzo popuchniete w kostkach. Ja psychicznie jestem caly czas bardzo zdyscyplinowana - nie wiem jak to okreslic. Nawet w nocy jestem gotowa na wszystko. Odsuwam zle mysli z glowy jak sie tylko jakies pojawiaja to natychmiast macham łebkiem jak jakas schizofremiczka ;) Chyba nie ma tu osoby ktora bardziej bala by sie cesarki ode mnie ;) A to wsystko przede mna ;) Ale mysle o tym ze za chwile bedzie po i wzytsko bedzie dobrze. Poczatki byly stresujace bo tu sie czesto lekarze zmieniaja i na usg co chwile ktos cos nowego mowil. Najpierw ze mala ma nieproporcjonalnie mniejsza glowke od pupy - to pozniej 2 lekarzy musialo mi robic kolejne usg bo nie dalam za wygrana i caly czas mnie to meczylo ;) Kazdy potwierdzil ze wymiary sa praktycznie iedalne i ze mala bedzie zgrabniutka ;) Pzniej jakas lekarka robila usg i wystarczulo ze powiedziala ze jest duza ilosc wod plodowyh ale skoro byly robione badania prenatalne to dobry objaw!!!! JPRDL no i wystarczylo zeby sobie wkrecic jakies wielowodzie wiec kolejni lekarze musieli mi tlumaczyc ze wody sa w normie a to ze jest faktycznie ich sporo ale nie odbiegajacych od normy to zasluga heparyny ktora wstrzykuje sobie od poczatku ciazy i to wplywa na dobre przeplywy. Poczatek i koncowka ciazy sa bardzo trudne - tak od 3 do 7 miesiaca ciazy jest pieknie wtedy bedziesz namilej wspominala ;) Czekam na ten czas kiedy mi przyznasz racje ;)
To ja się zgłaszam, że się boję cesarki bardziej od Ciebie. ale to tylko dlatego, że wiem jak to jest po operacji co więcej u mnie przy leżeniu po operacji wychodził mój charakter 😂 od razu chciałam wstawać, denerwowałam się, że nogi drętwe tak długo, że cewnik jest i z tych nerwów nic mi nie chciało lecieć to się lekarze i pielęgniarki denerwowali, więc już się boję tego a mały ma sporą główkę bo w 32+3 miał obwód 30 więc i naturalnie może być słabo. 100 razy lepiej znoszę narkoze.
 
U nas ogolnie to jedyny problem to moj wrogi sluz. Nasienie meza jest na granicy ale jest go tak dużo ze lekarze nie czepiają się go 😂 kariotypy ok. 3 IUI nieudane. Ciąż brak poronień również brak. Wiec nie wiem o co chodzi niby wszystko super a kur... gów... super 😭😭
Znam na forum jedna bardzo bliska mi osobe z ktora mam kontakt wylacznie na priv. Bardzo duzo przeszla dlatego nie opisze jej historii bez pozwolenia - ale ona miala wlasnie tylko wrogi sluz. Aktualnie po prawdziwej traumie jest w ciazy ;) Udalo sie naturalnie. Zapytam sie jej czy moge napisac co zbadala i co wlaczyla w swoje leczenie. A ty heparyne przed transferem mialas? Ja mam wlasnie obiad - kuzwa makaron z jakims pasztetetm uhhhmmmm smaczengo ;)
 
Dzień dobry dziewczynki, wiem ze czekacie na jakieś wieści od nas ale wybaczcie jestem trochę wycięta z życia.
Na początek powiem Wam jaka moja córeczka jest waleczna ❤️ Urodziła się w 29 tygodniu z waga 1240 g. Łącznie 3 dni była na respiratorem, 4 dni na cepapie czyli takim tlenku do noska tylko ale już oddychała sama. Na ta chwile od ponad tygodnia już sama oddycha bez żadnych wspomagaczy a ma dopiero 12 dni! Od pierwszego dnia dostaje moje mleczko i pięknie je trawi. Wczoraj wyjęli ostatnie wkłucie i już jest wolna od „rurek”. Serce ma zdrowe, płuca rozwinięte, przewód pokarmowy pracuje. Ogólnie nawet lekarze są pod wrażeniem ze takie maleństwo i tak wspaniałe zdązyla się rozwinąć (mysle ze to zasługa witamin i heparyny dzięki której były dobre przepływy). Nie będę tu na forum wrzucać zdjęcia maleńkiej wybaczcie ale na pewno rozumiecie. Ogólnie na dziś dzień stan Marysi jest stabilny i dobry. Ale wcześniakiem będzie jeszcze dluuugo dluuugo. Przed nami wiele konsultacji, fizjoterapii, szczególnej pielęgnacji i wszystkiego o wiele więcej. Na wszystko jesteśmy gotowi ! Niewątpliwie jest CUDEM ❤️❤️❤️
W tej całej trudnej i przerażającej sytuacji Bóg miał nas w opiece, mimo odklejonego łożyska i krwawienia - cesarka była tak szybka ze maleńka nie straciła ani kropli krwi ! Urodziła się w woreczku owodniowym czyli urodzona w czepku ! ❤️
Po kilku dniach rozpaczy...niestety takie przeżycie to trauma i rozpacz nie ukrywam , teraz jestem w miarę uspokojona i szczesliwa ❤️ Mam swoje serce na świecie i czekamy na dzień w którym zabierzemy ja ze szpitala do domku ❤️❤️❤️ Mój mąż okazał się jeszcze wspanialszym człowiekiem niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić i tak sobie mysle ze nic nie dzieje się bez przyczyny. Jesteśmy razem silniejsi i mamy swój cud wymarzony, upragniony i wyczekany ❤️
Cały czas prosimy o kciuki i modlitwę ❤️ I czekajcie aż pochwale się zdjęciem z domku z nasza kruszynka ❤️❤️
Chciałabym Wam tylko powiedzieć ze obie miałyśmy mnóstwo szczęścia w tym wszystkim ❤️
Ps wyobraźcie sobie ze w tej całej panice moje ostatnie słowa przed cesarka to był krzyk ze 4 godziny wcześniej brałam zastrzyk z heparyny. I wtedy zapadła decyzja o narkozie. Także jakiś zdrowy rozsądek na mnie spłynął w ostatniej chwili dzięki wiedzy z tego forum !
 
reklama
To ja się zgłaszam, że się boję cesarki bardziej od Ciebie. ale to tylko dlatego, że wiem jak to jest po operacji co więcej u mnie przy leżeniu po operacji wychodził mój charakter 😂 od razu chciałam wstawać, denerwowałam się, że nogi drętwe tak długo, że cewnik jest i z tych nerwów nic mi nie chciało lecieć to się lekarze i pielęgniarki denerwowali, więc już się boję tego a mały ma sporą główkę bo w 32+3 miał obwód 30 więc i naturalnie może być słabo. 100 razy lepiej znoszę narkoze.
Ja nigdy nie mialam prawdziwej operacji ;( Polozne mi tylko tlumaczyly zeby starac sie wstac jak najszybciej i ze rana bedzie wymuszala od ciebie pozycji schylonej ale mimow szystko musisz sie starac wyprostowac. U nas cewnik zakladaja na zywca a mialam nadzieje ze juz po znieczuleniu - fuuujjjj ogladalam filmik jak to sie odbywa i tez sie tego boje a lewatywy tez nigdy nie mialam robionej i tez nie wiem czego sie spodziewac - ehhhhh no trudno jakos to trzeba przjesc. Podobno samo wyjmowanie dzidziusia to kwestia minuty tylko to przygotowywanie i mycie sie lekarzy no i ansetazjolog dlyzej trwa niz sam prces ciecia i szycia.
 
Do góry