nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
Zgadzam sie, ze nie chodzi o panikę, ale warto byc swiadomym i nie narazac sie jesli nie ma takiej potrzeby. Nie wiem, tyle nas kosztowalo zajscie w te ciaze, ze te 8 miesiecy jakichs tam wyrzeczen nie wydaje mi sie az takim wyzwaniem. Ale oczywiście kazda z nas jest dorosła i robi jak uwaza.Ja nie muszę czytać wątków mam wiele koleżanek, które straciły ciąże - rodziły martwe dziecko. Jedna przez grypę w 38tc zdrowe dziecko obumarło. Mogę tak wyliczać i mimo, ze zdrowe były uważały na siebie i tak tragedie się trafiają. Ja wychodzę z założenia, ze nie mamy na wszystko wpływu. A panika tez nie jest wskazana. Jak człowiek panikuje staje się nieuważny. Ja w pierwszej ciąży tez jadłam serki pleśniowe, Jajko na miękko Wszystko oprócz tataru. W pracy jak gadałam z dziewczynami to nawet owoców nie szorują płynem tylko płuczą. Ja myśle, ze to jest jak z covid jedni zachorują inni nie. Jedne stracą ciąże przez coś inne nie. I tak samo definicja toksykologi ; „ wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, wszystko zależy od dawki” Oj to jest kawał tematu na długa dyskusje a nie pościk na forum. Po prostu bądźmy rozsądni.