reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
O,ja tez 180 cm😉mi powiedzieli ,ze mam tego za malo zeby sama miec cechy,ale...nikt mi nie zagwarantuje w przypadku corki ,ze nie bedzie chora.
Ciekawa jestem ,komu,czemu to zawdzieczam .
Ja próbowałam znaleźć jakieś powiązanie. Zespół przechodzi z matki na córkę więc przejrzałam żeński odłam w mojej rodzinie do prababci i nic nie znalazłam...wizualnie oczywiście. Nie sądzę, że ktoś z grupy poddanej analizie miał robiony kariotyp. Fakt, moja mama i siostra, kuzynki/ ciocie/ babcie odstają wzrostem ode mnie...średnio czyli niewiele ponad 160 cm ale to by było na tyle. Żeńska cześć rodziny dzieci posiada i to bez pomocy invitro czy ogólnie jakiegokolwiek wspomagania.
 
Do końca wierzyłam, że zaskoczy:(

Ale plan B jest? Walczycie dalej, prawda?
Może w marcu uda się podejść do transferu ostatniego, dwudniowego zarodka(O ile się prawidłowo rozmrozi). Plan B jest taki, że na ten moment to koniec z in vitro.
Będę bezdzietną lambadziarą i jak pozwola to założę temat "kto po in vitro-bezdzietne lambadziary"
 
Może w marcu uda się podejść do transferu ostatniego, dwudniowego zarodka(O ile się prawidłowo rozmrozi). Plan B jest taki, że na ten moment to koniec z in vitro.
Będę bezdzietną lambadziarą i jak pozwola to założę temat "kto po in vitro-bezdzietne lambadziary"
Rozważaliscie adopcje?
 
Tego typu placówek czyli? :) to trochę nieeleganckie tak pisać, wiesz czytają to osoby dla których "tego typu placowka"wydaje sie byc lekiem na całe zło. Wzbudasz niepokój takich wpisem no i hmm nie pomagasz w tych trudnych chwilach ;)
W sensie lekarz robi stymulację wjednym miejscu a punkcja jest w innym. Po prostu nie wiadomo na ile lekarz ma doświadczenie w stymulacji, skoro pracuje w kilku innych miejscach nie związanych z niepłodnością ? Mam lekarza ginekologa z Bydgoszczy, laparoskopię i histeroskopie miałam w Bizielu. Po diagnozie moja ginekolog od razu doradziła Gdańsk, wybrałam Białystok zgodnie ze swoim własnym przekonaniem.
Kończąc już, może ten lekarz z bydgoskiej invicty jest całkiem dobry. Powodzenia życzę.
 
Chromatyna kiepska jeżeli nie ma powyżej 10mln plemników to nie można zrobić separacji. Wtedy tylko FAMSI u nas 21% i kryptozoospermia. Na 6 komórek tylko jedna blastocysta. Potem więcej blastek ale się nie implantowaly, mówili, ze przez chromatyne właśnie.
Mój mąż miał ok mln i miałam Sepracje i Famsi przy każdej stymulacji🤔🤔🤔
 
reklama
W sensie lekarz robi stymulację wjednym miejscu a punkcja jest w innym. Po prostu nie wiadomo na ile lekarz ma doświadczenie w stymulacji, skoro pracuje w kilku innych miejscach nie związanych z niepłodnością ? Mam lekarza ginekologa z Bydgoszczy, laparoskopię i histeroskopie miałam w Bizielu. Po diagnozie moja ginekolog od razu doradziła Gdańsk, wybrałam Białystok zgodnie ze swoim własnym przekonaniem.
Kończąc już, może ten lekarz z bydgoskiej invicty jest całkiem dobry. Powodzenia życzę.
No no ;) nie dziękuję! Tak żeby nie zapeszyć :D :*
 
Do góry