Właśnie zobaczyłam i od razu wezmę sobie te rady do sercaDziękuję Żeby tylko @Natsnats nie usłyszała o winku . Bo będzie trzeba ją na wszywkę zapisać
reklama
Tylko wiecie, wcześniej też tej ciąży nie było.Też mi to tak wygląda. A dziewczynę prawie złamali
Ogólnie staramy się z mężem od 1.5 roku. Z czego pół roku z pomocą medyczną.
Miałam w tym czasie, tak mi się wydaje, że jedno poronienie tzn zarodek chyba się nie zagnieżdził (obfite krwawienie, tydzien przed okresem ze zlepkiem tkanek). A tak to nic.
Do pół roku mąż zrobił badanie nasienia - wyniki na granicy i żylaki powrózka nasiennego.
Mój ginekolog polecił mu suplementy, parametry po 2 miesiącach były dużo lepsze, później jeszcze lekarstwo na żylaki i można powiedzieć, że parametry męża ok. To by wyjaśniło brak ciąży przez 8 miesięcy powiedzmy.
Rok temu wykryto u mnie początki insulinooporności ale schudłam 12kg, dostałam metforminę, którą niestety przestałam brać w czerwcu, ale od września znów brałam. Miałam wrażenie, że jak schudłam i regularnie uprawiam sport to nie są mi potrzebne, tym bardziej, że kiepsko się po niej czułam.
Ale czas mijał, a ciązy nie było. Lekarz popatrzył na badania, zlecił PCT (przeciwciala były ale trochę za wcześnie poszliśmy na badanie i ciężko w 100% czy one były przeszkodą) i zasugerował inseminacje.
3x inseminacje, 3 nieudane. Zawsze miałam pęcherzyk, zawsze pękał. Następny krok to IVF.
Resztę historii znacie.
dobrze , ze mowisz. ja mam kolejna stymulacje za ok 1.5 miesiaca to bede sobie polewac. podczas tej staralam sir nie pic. porownam potem wyniki czy z winkiem lepsze zarodkiTo Wy jutro obie na podgladzik ! trzymam kciuki za te Wasze jajeczka ja pilam duzo czerwonego wina podczas stymulacji, moze to w nim tkwi sekret
Dobrze, że @Camilleka już po stymulacji bo by nam się dziewczyna zapiłaWłaśnie zobaczyłam i od razu wezmę sobie te rady do serca
Evela.6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2019
- Postów
- 6 349
To byla moja pierwsza stymulacja , kieliszek winka codziennie , 27 dojrzalych komorek i 8 zarodkow wiec chyba cos tam dziala a przynajmniej ulatwia i uprzyjemnia caly procesdobrze , ze mowisz. ja mam kolejna stymulacje za ok 1.5 miesiaca to bede sobie polewac. podczas tej staralam sir nie pic. porownam potem wyniki czy z winkiem lepsze zarodki
katarzyna86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2020
- Postów
- 2 057
My się staraliśmy prawie 8lat, około 6 z pomocą medyczną, różnymi lekami przez które nabawiłam się niedoczynności tarczycy, 2 inseminacje, kilka klinik co jedna to co raz głupsze teorie wymyślała, nie miałam nawet 30lat jak w jednej mi powiedzieli, że wchodzę w menopauze, nigdy nie byłam w ciąży nawet przez 1dzień a tu proszę pierwsze ICSI, jedna komórka i od razu ciąża.Tylko wiecie, wcześniej też tej ciąży nie było.
Ogólnie staramy się z mężem od 1.5 roku. Z czego pół roku z pomocą medyczną.
Miałam w tym czasie, tak mi się wydaje, że jedno poronienie tzn zarodek chyba się nie zagnieżdził (obfite krwawienie, tydzien przed okresem ze zlepkiem tkanek). A tak to nic.
Do pół roku mąż zrobił badanie nasienia - wyniki na granicy i żylaki powrózka nasiennego.
Mój ginekolog polecił mu suplementy, parametry po 2 miesiącach były dużo lepsze, później jeszcze lekarstwo na żylaki i można powiedzieć, że parametry męża ok. To by wyjaśniło brak ciąży przez 8 miesięcy powiedzmy.
Rok temu wykryto u mnie początki insulinooporności ale schudłam 12kg, dostałam metforminę, którą niestety przestałam brać w czerwcu, ale od września znów brałam. Miałam wrażenie, że jak schudłam i regularnie uprawiam sport to nie są mi potrzebne, tym bardziej, że kiepsko się po niej czułam.
Ale czas mijał, a ciązy nie było. Lekarz popatrzył na badania, zlecił PCT (przeciwciala były ale trochę za wcześnie poszliśmy na badanie i ciężko w 100% czy one były przeszkodą) i zasugerował inseminacje.
3x inseminacje, 3 nieudane. Zawsze miałam pęcherzyk, zawsze pękał. Następny krok to IVF.
Resztę historii znacie.
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
O to tak jak ja dobrze ze nie będę sama podczas stymulacji ja też zaczynam się Kuc za jakieś 1,5 miesiąca, no może ciut szybciej. Za 12 dni ma przyjść @, później 21 dni antki będę brac i zaczynamy juz doczekać się nie mogę tak bardzo zazdroszczę tym które już się kują ( normalnie masochistka zemnie jak jakąś narkomanka, juz nie mogę się doczekać az w brzuch se dam ) mam nadzieję że teraz będzie pięknie bo kolejnej stymulacji już u mnie nie będzie. W tej pokładam ogromne nadzieję.dobrze , ze mowisz. ja mam kolejna stymulacje za ok 1.5 miesiaca to bede sobie polewac. podczas tej staralam sir nie pic. porownam potem wyniki czy z winkiem lepsze zarodki
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Kochana toż to ja w alkoholizm wpadnę jak alkoholu nie pije od x czasu , tak tylko podczas przygotowań do transferu pilam winko teraz też chyba pójdę za twoja rada i będę podczas stymulacji pić mąż mnie do AA wyślę ale na oddział zamknięty, bo na otwarte nie dam radyTo byla moja pierwsza stymulacja , kieliszek winka codziennie , 27 dojrzalych komorek i 8 zarodkow wiec chyba cos tam dziala a przynajmniej ulatwia i uprzyjemnia caly proces
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Potwierdzam z tym winem. Pilam czerwone wytrawne przed 3 transferami które były udane, chyba cuda dziala ma moje endometrium.. dodam ze najwięcej go wypiłam przed ostatnim transferemTo Wy jutro obie na podgladzik ! trzymam kciuki za te Wasze jajeczka ja pilam duzo czerwonego wina podczas stymulacji, moze to w nim tkwi sekret
reklama
Evela.6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2019
- Postów
- 6 349
Ale zobaczysz o ile przyjmniejszy bedzie caly procesKochana toż to ja w alkoholizm wpadnę jak alkoholu nie pije od x czasu , tak tylko podczas przygotowań do transferu pilam winko teraz też chyba pójdę za twoja rada i będę podczas stymulacji pić mąż mnie do AA wyślę ale na oddział zamknięty, bo na otwarte nie dam rady
Podziel się: