reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Też mi to tak wygląda. A dziewczynę prawie złamali 😡
Tylko wiecie, wcześniej też tej ciąży nie było.

Ogólnie staramy się z mężem od 1.5 roku. Z czego pół roku z pomocą medyczną.
Miałam w tym czasie, tak mi się wydaje, że jedno poronienie tzn zarodek chyba się nie zagnieżdził (obfite krwawienie, tydzien przed okresem ze zlepkiem tkanek). A tak to nic.

Do pół roku mąż zrobił badanie nasienia - wyniki na granicy i żylaki powrózka nasiennego.
Mój ginekolog polecił mu suplementy, parametry po 2 miesiącach były dużo lepsze, później jeszcze lekarstwo na żylaki i można powiedzieć, że parametry męża ok. To by wyjaśniło brak ciąży przez 8 miesięcy powiedzmy.

Rok temu wykryto u mnie początki insulinooporności ale schudłam 12kg, dostałam metforminę, którą niestety przestałam brać w czerwcu, ale od września znów brałam. Miałam wrażenie, że jak schudłam i regularnie uprawiam sport to nie są mi potrzebne, tym bardziej, że kiepsko się po niej czułam.

Ale czas mijał, a ciązy nie było. Lekarz popatrzył na badania, zlecił PCT (przeciwciala były ale trochę za wcześnie poszliśmy na badanie i ciężko w 100% czy one były przeszkodą) i zasugerował inseminacje.

3x inseminacje, 3 nieudane. Zawsze miałam pęcherzyk, zawsze pękał. Następny krok to IVF.

Resztę historii znacie.
 
To Wy jutro obie na podgladzik ! trzymam kciuki za te Wasze jajeczka ✊ ja pilam duzo czerwonego wina podczas stymulacji, moze to w nim tkwi sekret 😍
dobrze , ze mowisz. ja mam kolejna stymulacje za ok 1.5 miesiaca to bede sobie polewac. podczas tej staralam sir nie pic. porownam potem wyniki czy z winkiem lepsze zarodki :)
 
dobrze , ze mowisz. ja mam kolejna stymulacje za ok 1.5 miesiaca to bede sobie polewac. podczas tej staralam sir nie pic. porownam potem wyniki czy z winkiem lepsze zarodki :)
To byla moja pierwsza stymulacja , kieliszek winka codziennie , 27 dojrzalych komorek i 8 zarodkow :) wiec chyba cos tam dziala 😉 a przynajmniej ulatwia i uprzyjemnia caly proces 😍
 
Tylko wiecie, wcześniej też tej ciąży nie było.

Ogólnie staramy się z mężem od 1.5 roku. Z czego pół roku z pomocą medyczną.
Miałam w tym czasie, tak mi się wydaje, że jedno poronienie tzn zarodek chyba się nie zagnieżdził (obfite krwawienie, tydzien przed okresem ze zlepkiem tkanek). A tak to nic.

Do pół roku mąż zrobił badanie nasienia - wyniki na granicy i żylaki powrózka nasiennego.
Mój ginekolog polecił mu suplementy, parametry po 2 miesiącach były dużo lepsze, później jeszcze lekarstwo na żylaki i można powiedzieć, że parametry męża ok. To by wyjaśniło brak ciąży przez 8 miesięcy powiedzmy.

Rok temu wykryto u mnie początki insulinooporności ale schudłam 12kg, dostałam metforminę, którą niestety przestałam brać w czerwcu, ale od września znów brałam. Miałam wrażenie, że jak schudłam i regularnie uprawiam sport to nie są mi potrzebne, tym bardziej, że kiepsko się po niej czułam.

Ale czas mijał, a ciązy nie było. Lekarz popatrzył na badania, zlecił PCT (przeciwciala były ale trochę za wcześnie poszliśmy na badanie i ciężko w 100% czy one były przeszkodą) i zasugerował inseminacje.

3x inseminacje, 3 nieudane. Zawsze miałam pęcherzyk, zawsze pękał. Następny krok to IVF.

Resztę historii znacie.
My się staraliśmy prawie 8lat, około 6 z pomocą medyczną, różnymi lekami przez które nabawiłam się niedoczynności tarczycy, 2 inseminacje, kilka klinik co jedna to co raz głupsze teorie wymyślała, nie miałam nawet 30lat jak w jednej mi powiedzieli, że wchodzę w menopauze, nigdy nie byłam w ciąży nawet przez 1dzień a tu proszę pierwsze ICSI, jedna komórka i od razu ciąża.
 
dobrze , ze mowisz. ja mam kolejna stymulacje za ok 1.5 miesiaca to bede sobie polewac. podczas tej staralam sir nie pic. porownam potem wyniki czy z winkiem lepsze zarodki :)
O to tak jak ja 😁 dobrze ze nie będę sama podczas stymulacji 😍❤️ ja też zaczynam się Kuc za jakieś 1,5 miesiąca, no może ciut szybciej. Za 12 dni ma przyjść @, później 21 dni antki będę brac i zaczynamy 😍😍😍 juz doczekać się nie mogę 🙈 tak bardzo zazdroszczę tym które już się kują ( normalnie masochistka zemnie 🤣🤣🤣🤣🤣🙈 jak jakąś narkomanka, juz nie mogę się doczekać az w brzuch se dam 🤣🤣🤣🤣🤣🤣) mam nadzieję że teraz będzie pięknie ❤️bo kolejnej stymulacji już u mnie nie będzie. W tej pokładam ogromne nadzieję.
 
To byla moja pierwsza stymulacja , kieliszek winka codziennie , 27 dojrzalych komorek i 8 zarodkow :) wiec chyba cos tam dziala 😉 a przynajmniej ulatwia i uprzyjemnia caly proces 😍
Kochana toż to ja w alkoholizm wpadnę 🤣🤣🤣🤣🙈 jak alkoholu nie pije od x czasu , tak tylko podczas przygotowań do transferu pilam winko 🙈 teraz też chyba pójdę za twoja rada i będę podczas stymulacji pić 😁 mąż mnie do AA wyślę 🤣🤣🤣🤣🤣 ale na oddział zamknięty, bo na otwarte nie dam rady 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🙈
 
To Wy jutro obie na podgladzik ! trzymam kciuki za te Wasze jajeczka ✊ ja pilam duzo czerwonego wina podczas stymulacji, moze to w nim tkwi sekret 😍
Potwierdzam z tym winem. Pilam czerwone wytrawne przed 3 transferami które były udane, chyba cuda dziala ma moje endometrium.. dodam ze najwięcej go wypiłam przed ostatnim transferem
😅
 
reklama
Kochana toż to ja w alkoholizm wpadnę 🤣🤣🤣🤣🙈 jak alkoholu nie pije od x czasu , tak tylko podczas przygotowań do transferu pilam winko 🙈 teraz też chyba pójdę za twoja rada i będę podczas stymulacji pić 😁 mąż mnie do AA wyślę 🤣🤣🤣🤣🤣 ale na oddział zamknięty, bo na otwarte nie dam rady 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🙈
Ale zobaczysz o ile przyjmniejszy bedzie caly proces 🙃😉
 
Do góry