Tak właśnie zrobię i do tego kariotyp. Leczymy się u doktora W.
To przez słowa embriologa przeszłam prawie załamanie nerwowe: sny koszmary, przepłakane godziny i ja i mąż. Też nie lubię owijania w bawełnę ale jego słowa mnie złamały. Zarodki przestały się rozwijać w 4 dobie -wszystkie, ratuje Państwa tylko podmiana gamet.
To nasza pierwsza próba, mąż miał badania nasienia we wrześniu, owszem były bardzo dobre, mimo żylaków powrózka nasiennego (łącznie z byciem dawcą), w między czasie mieliśmy sporo stresu bo trafił nam się oszust (spora kwota, sprawa w sądzie itd.), później mąż był na kursie i w dniu punkcji miał egzamin. Zdecydowaliśmy się na ICSI ale de facto nie wiemy jakie te wyniki w dniu punkcji/zapłodnienia były bo jeszcze rok temu, były złe/na granicy (mąż dostał lekarstwa na żylaki, suple, lepiej się odżywia, zrezygnował z alkoholu i bardzo się poprawiły).