reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

A co z wynikiem Twojego partnera? To hla-c. Właśnie czekam na męża wyniki co 30 sekund odświeżam..
Moj maz mial hlac c05 i 07 cos takiego pamiętam. Docent powiedzial ze akurat ten hlac jest ok z kirem aa. Wiem ze kiedys na fejsie na grupie Pasnikowej jakaś dziewczyna wrzuciła tabelke wlasnie ktore hlac jest ok z kirem AA. Jesteś na tej grupie moze?
 
reklama
W tym cyklu brałam 3x1 luteine, 3x1 duphaston, 3x1 estrofem, 1x1 neoparin, acard, 1x1 metypred16
Przed transferem robiłam jeszcze estrogen i progesteron i było ok... Wcześniej też konsulacja z immunologii i też wyniki wszystkie ok.
Dobija mnie to branie leków teraz gdy już wiem, że nic z tego...
A robiłaś progesteron w 3 dniu jego przyjmowania?
Ja robiłam przed zaczeciem brania wiadomo że ma go wtedy nie być jak jest to cykl stracony. Potem zaczęłam otwierać okno implantacyjne dla blastki i po 3 dniach zrobiłam prog i był 9 A to niestety za mało do transferu. Brałam 800 mg utrogestan 1 crinone i 3x1 duphostan. Dodali mi 400 mg utrogestan i wynik w 5 dniu czyli w dniu transferu był 14 czyli ok ( minimum to 10 w mojej klinice )
 
Z 5 transferów ja miałam tylko raz pozytywną bete i była to ciąża pozamaciczna.
Poza tym wyszlo mi oczywiście jakieś mutacje w pakiecie na trombofilie i nie za ciekawe wyniki testu CBA [emoji24]
Rece i wszystko mi opadlo
Przykro mi :( jak rozumiem do tych 5 transferow nie miałaś żadnych leków na immuno? :/ może dlatego się nie udawało :/ wiem że komorki NK wyszły mi 5% , nie dopytałam czy taki wynik jest ok, ale robiąc to badanie byłam na encortonie 5mg, co do trombofilii wyszedł mi tylko źle PAI hetero... dla mnie to wszystko to czarna magia, ale mam nadzieję ze moja Pani doktor wie co robi I w końcu się uda :) U mnie jeden jajowod całkowicie niedrozny, więc przestaje liczyć na naturalny cud ;)
 
Nie [emoji29]
Ale chyba zacznę byc
Kochana to jest grupa zamknieta. Bardzo duzo informacji można sie dowiedzieć. Zrobilam ci zrzut ekranu zebys wiedziala ktora to grupa Screenshot_20201020-134055_Facebook.jpg
 
Przykro mi :( jak rozumiem do tych 5 transferow nie miałaś żadnych leków na immuno? :/ może dlatego się nie udawało :/ wiem że komorki NK wyszły mi 5% , nie dopytałam czy taki wynik jest ok, ale robiąc to badanie byłam na encortonie 5mg, co do trombofilii wyszedł mi tylko źle PAI hetero... dla mnie to wszystko to czarna magia, ale mam nadzieję ze moja Pani doktor wie co robi I w końcu się uda :) U mnie jeden jajowod całkowicie niedrozny, więc przestaje liczyć na naturalny cud ;)
Tak. Ja leczę się w cudownym No.um a oni nawet nie chcą słyszeć o immuno. Więc slepo im wierzyłam bo niby skąd mam się na tym znać.
Nie mam już mrozakow. Więc muszę zacząć od nowa.
No nic muszę się oswoić z tą myślą i odświeżam dalej wyniki męża..
 
Wiecie co.Tak dziś siedze i myślę i myślę i jeśli będzie tylko taka możliwość to w grudniu bądź styczniu podchodzę do kolejnego transferu... Dzis na 99% zakończyło się poronienie, ten ból brzucha o którym chyba pisałam to okazuje się że to nie był ból, to były skorcze ... Po poronieniu ból odszedł... (a chciałam juz do szpitala jechac po jakiś zastrzyk przeciwbólowy bo nie wytrzymywałam... 😔😔😔Pozniej mialam teleporade z lekarzem... Nie nie moim z innym i wiecie co ta rozmowa podniosła mnie na duchu bardzooo. Może tak miało być abym te melenstwo straciła... Na pewno na zawsze pozostanie w moim sercu ale niestety nic nie mogłam zrobić aby to wszystko skończyło się inaczej... Na pewno przy kolejnym podejściu podejdę bez nerwów, nie mówię że bez leku bo on będzie mi już zawsze towarzyszył, ale z czysta głową... Mam teraz czas zregenerować się psychicznie jak i fizycznie. Do pracy na razie nie wracam... Nie mam na to sił... Muszę się zregenerować... Modlę się teraz aby Bóg dał mi możliwość zostać mama, abym jak najszybciej mogła podejść do kolejnego transferu i aby ten zakończył się szczęśliwie.... Eh... To takie moje dzisiejsze przemyślenia...
 
reklama
Do góry