reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Laski wyszło mi TSH 2.1 Transfer najszybciej za 2 miesiące.. Co myślicie? Włączyć Euthyrox z miesiąc przed 25 dawkę? Poprzednio z 3.2 zjechało na 1.7 w 2 tygodnie na dawce 25... Teraz chyba za wcześnie włączać euthyrox...
 
No ale jeśli na 99.9 czy tam 99.8% to ryzyko masz 1:10 000 , 1:5000 czy jakoś tak. Już nie chce mi się sięgać po swoje papiery. Wiec nie napisałam 100 %. Przezierność karkowa u dzidziusia kiwibanan nie jest jakaś duża dlatego wyliczone ryzyko z USG nie jest wysokie. Nie ma co straszyć dziewczyny. Inwazyjne badanie po in vitro to ostatnie co bym zrobiła. Moja ginekolog robi takie badania i stwierdziła że zamiast tego testu może zrobić badanie inwazyjne. Patrzyłam na nią jak na wariatkę, przy ryzyku 1:500 ? Jak zaniosłam wyniki testu panorama to z ciekawością przejrzała, widocznie rzadko pacjentki takowe robią. W moim przypadku to było wybawienie, uspokoiłam się i nie myślałam więcej o ewentualnych chorobach dziecka.
Dokładnie tak. Nie każda z dziewczyn zdecyduje się na badania inwazyjne. Zresztą tyle kasy poszło na całe starania że koszt 2000 złotych to przy tym pikuś...a można być spokojniejszym. Tak naprawdę patrząc na to to TYLKO amniopunkcja da 100 procent pewności. Czyli nawet jeśli komuś wyjdzie z prenatalnych ryzyko powiedzmy 1:1000 to i tak też nie ma pewności...
 
Ja tylko napisałam że przy ryzyku 1:300 czy 1:500 nie ma sensu od razu wyjeżdżać z inwazyjnym badaniem. W ciąży miałam 39 lat i zrobiłam wszystkie badania które były nieinwazyjne czyli prenatalne z wolnym beta i białkiem. Wolne płodowe dna. Echo serca dziecka po badaniach połówkowych.
Nigdzie nie napisałam aby badań nie robić. Mało tego uważam że każda kobieta powinna zrobić badania prenatalne, a niestety nie wszystkie robią.
zgadzam się. w żadnym przypadku nie ma sensu od razu inwazyjnych; za to test z krwi matki z dna płodu ja osobiście uważam, że powinien być podstawowy i refundowany w przypadku podwyższonego ryzyka.
Dokładnie tak. Nie każda z dziewczyn zdecyduje się na badania inwazyjne. Zresztą tyle kasy poszło na całe starania że koszt 2000 złotych to przy tym pikuś...a można być spokojniejszym. Tak naprawdę patrząc na to to TYLKO amniopunkcja da 100 procent pewności. Czyli nawet jeśli komuś wyjdzie z prenatalnych ryzyko powiedzmy 1:1000 to i tak też nie ma pewności...
Nie ma. ale ryzyko że nie ma jest bardzo minimalne, setne procenta. trzeba być mocnym pechowcem. Więc to ryzyko jest mniejsze niż ryzyko poronienia po amniopunkcji. Jesli się nie ma wskazań genetycznych,historii w rodzinie i wskazan po iść oraz np. nifty to amniopunkcja bez sensu. W sensie nifty powinno uspokoić. tak jak pisałam ciąża to zawsze jest niespodzianka ilebys nie przebadala. Więc jak to czlowieki rozumne trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem :)
 
Laski wyszło mi TSH 2.1 Transfer najszybciej za 2 miesiące.. Co myślicie? Włączyć Euthyrox z miesiąc przed 25 dawkę? Poprzednio z 3.2 zjechało na 1.7 w 2 tygodnie na dawce 25... Teraz chyba za wcześnie włączać euthyrox...
A masz niedoczynność czy po prostu chcesz do starań obniżyć? Najlepiej jakby zadecydował lekarz. ogólnie najlepiej poniżej 2 mieć TSH. Ja miałam chyba 0,6 i lekarz powiedział że dobre. Jak teraz przestaniesz brać to może podskoczyć a podobno trzeba miesiąc czasu żeby zobaczyć czy dana dawka działa i czy jest dobrze dobrana. Ja bym chyba brała i kontrolowała co 3 tygodnie. Myślę że ono na takiej dawce nie spadnie jakoś drastycznie. No ale najlepiej jakby lekarz zadecydował.
 
Laski wyszło mi TSH 2.1 Transfer najszybciej za 2 miesiące.. Co myślicie? Włączyć Euthyrox z miesiąc przed 25 dawkę? Poprzednio z 3.2 zjechało na 1.7 w 2 tygodnie na dawce 25... Teraz chyba za wcześnie włączać euthyrox...
A masz niedoczynność czy po prostu chcesz do starań obniżyć? Najlepiej jakby zadecydował lekarz. ogólnie najlepiej poniżej 2 mieć TSH. Ja miałam chyba 0,6 i lekarz powiedział że dobre. Jak teraz przestaniesz brać to może podskoczyć a podobno trzeba miesiąc czasu żeby zobaczyć czy dana dawka działa i czy jest dobrze dobrana. Ja bym chyba brała i kontrolowała co 3 tygodnie. Myślę że ono na takiej dawce nie spadnie jakoś drastycznie. No ale najlepiej jakby lekarz zadecydował. A teraz bierzesz ten euthyrox?
 
zgadzam się. w żadnym przypadku nie ma sensu od razu inwazyjnych; za to test z krwi matki z dna płodu ja osobiście uważam, że powinien być podstawowy i refundowany w przypadku podwyższonego ryzyka.

Nie ma. ale ryzyko że nie ma jest bardzo minimalne, setne procenta. trzeba być mocnym pechowcem. Więc to ryzyko jest mniejsze niż ryzyko poronienia po amniopunkcji. Jesli się nie ma wskazań genetycznych,historii w rodzinie i wskazan po iść oraz np. nifty to amniopunkcja bez sensu. W sensie nifty powinno uspokoić. tak jak pisałam ciąża to zawsze jest niespodzianka ilebys nie przebadala. Więc jak to czlowieki rozumne trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem :)
Przy pierwszym dziecku 7 lat temu , nawet nie wiedziałam ze badanie dna dziecka z krwi matki istnieje. Z drugim chcialam zrobic ale ze to byly na początku blizniaki (vanishing twin) nie mogłam. Nawet papa nie mogłoby być zrobione. Dlatego w15 tygodniu zdecydowałam się na wczesną amniopunkcje. Mimo ze usg genetyczne nie wskazywało na zwiększone ryzyko chorób. W trzeciej ciąży w 10 tygodniu zrobiłam Panoramę a w 12 tygodniu usg genetyczne
 
Dokładnie tak. Nie każda z dziewczyn zdecyduje się na badania inwazyjne. Zresztą tyle kasy poszło na całe starania że koszt 2000 złotych to przy tym pikuś...a można być spokojniejszym. Tak naprawdę patrząc na to to TYLKO amniopunkcja da 100 procent pewności. Czyli nawet jeśli komuś wyjdzie z prenatalnych ryzyko powiedzmy 1:1000 to i tak też nie ma pewności...
A u mnie właśnie w tamtym roku zmienili normy i 1:1100 jest jeszcze wskazaniem do testów nieinwazyjnych. 4 lata temu to było 1:700.
Nie znam nikomog kto z wynikiem podobnym do Twojego miałby chore dziecko. Jeśli możesz sobie pozwolic na nifty, to na pewno da Ci spokój. Ale jeśli nie to też nie masz co się zamartwiać, bo wyniki są w porządku.
 
reklama
Do góry