reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

@anett96 gratulacje ♥
Robilas tym razem cos nowego, innego?
Ja już po konsultacji ,mam poczekać jeszcze tydzień. Dalej brak zarodka ale pęcherzyk ma tylko 1.8-1,9 a żeby zdiagnozować puste jajo powinien mieć 2.5 do 3 cm. Więc czekam kolejny tydzień.
Który dpt masz dziś i będzie jak będziesz szła na następne USG? Kurcze nadal czekać, współczuję ci.
 
reklama
Ja chyba zwariuję dziewczyny...
Moje jajniki wyglądają tak jak na zdjęciu... Jakbym była po stymulacji, tylko że ja stymulacji nie przechodziłam od 2018... Lekarz za każdym razem coś tam gadał, że to dziwne, ale w końcu kazał wstępnie zrobić marker nowotworowy CA125... właśnie odebrałam wynik... Norma przekroczona 2 razy....
Aż nie wiem co mam zrobić...
Aktualizacja.... Dzwonił mój lekarz... Podobno sam marker nic nie mówi (po co kazał mi go robić w takim razie?). Powiedział, że warto zrobić usg z przepływami (doppler), bo to może byc podstawą diagnozy. Polecił oczywiście innego 'najlepszego specjalistę'. Wizyta 500 zł... Obdzwoniłam 10 innych miejsc w Warszawie i nigdzie nie robią USG ginekologicznego z dopplerem (jeśli nie jesteś w ciąży), chociaż na wielu stronach pokazują taką usługę... Masakra jakaś... Niech ten dzień się już skończy... Chyba te pięć stów przelało czarę goryczy... Wiem, że w porównaniu do życia to nic nie znaczy, ale....
 
Aktualizacja.... Dzwonił mój lekarz... Podobno sam marker nic nie mówi (po co kazał mi go robić w takim razie?). Powiedział, że warto zrobić usg z przepływami (doppler), bo to może byc podstawą diagnozy. Polecił oczywiście innego 'najlepszego specjalistę'. Wizyta 500 zł... Obdzwoniłam 10 innych miejsc w Warszawie i nigdzie nie robią USG ginekologicznego z dopplerem (jeśli nie jesteś w ciąży), chociaż na wielu stronach pokazują taką usługę... Masakra jakaś... Niech ten dzień się już skończy... Chyba te pięć stów przelało czarę goryczy... Wiem, że w porównaniu do życia to nic nie znaczy, ale....
A może konsultacja u innego ginekologa, nie związanego z tym twoim? To naprawdę dziwne że tyle czasu nie miałaś żadnego USG. Nie dziwię się twoim emocjom na zaistniałą sytuację.
 
A może konsultacja u innego ginekologa, nie związanego z tym twoim? To naprawdę dziwne że tyle czasu nie miałaś żadnego USG. Nie dziwię się twoim emocjom na zaistniałą sytuację.
Tak, chyba wrócę do mojego ginakologa, bo tych z klinik niepłodności chyba nie można traktować jak wiarygodnych lekarzy... Tu chodzi tylko o in vitro...
 
reklama
Tak, chyba wrócę do mojego ginakologa, bo tych z klinik niepłodności chyba nie można traktować jak wiarygodnych lekarzy... Tu chodzi tylko o in vitro...
Nie ma co ukrywać że my raczej jesteśmy wymagającymi pacjentkami, raz że my wymagamy dużo od naszych lekarzy, a dwa że nasza sytuacja najzwyczajniej w świecie tego wymaga. Nienawidzę kiedy ktoś zlewa mnie, traktując jak histeryczkę, często miałam odczucia że muszę wyrywać na siłę to co mi się należy, po czym i tak zazwyczaj moja pesymistyczna wersja okazywała się prawdą. A tobie lekarz narobił niepotrzebnego stresu i chyba trochę zaniedbał w poprzednich latach. Przecież przyczyn niepowodzeń trzeba szukać, a one mogą być wszędzie to jak pominąć temat jajników. Jaki byłby to idealny świat, gdybyśmy mimo naszych problemów ciążowych, mogły chociaż na 100% zaufać lekarzom, a nie wszystko analizować, kontrolować, załatwiać na własną rękę.
 
Do góry