reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kochane czas tak szybko leci że nie wiem kiedy mi zleciało 6 miesięcy 🙈🙈🙈 moją Paulinka 23.06 skończyła pół roczku A jeszcze niedawno razem z Wami wszystko przeżywałam 🙂🙂🙂 po rodzeństwo planuje wrócić Ale gdzieś za rok jak malutka troszkę podrośnie 🙂 mam nadzieję dziewczyny że i u Was wszystko idzie w jak najlepszym kierunku 😘😘😘
No ja walcze caly czas...
To super, korzystaj z urokow macierzynstwa💗
 
reklama
Kochane czas tak szybko leci że nie wiem kiedy mi zleciało 6 miesięcy 🙈🙈🙈 moją Paulinka 23.06 skończyła pół roczku A jeszcze niedawno razem z Wami wszystko przeżywałam 🙂🙂🙂 po rodzeństwo planuje wrócić Ale gdzieś za rok jak malutka troszkę podrośnie 🙂 mam nadzieję dziewczyny że i u Was wszystko idzie w jak najlepszym kierunku 😘😘😘
Gratulacje. Super że dasz szansę nowemu życiu które jeszcze czeka 🙂
 
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, więc ja wiem co chciałaś przekazać 😘. Dziewczyny, które są po drugiej stronie barykady inaczej odbierają Twoje słowa. Walisz prosto z mostu, ja to szanuję bo też tak wolę. Ten temat już któryś raz wraca a nie powinien 🤔.
Nie chcę się za bardzo wypowiadać, bo ja Cię małpo uwielbiam i nie jestem obiektywna ❤
Ale chcę czytać o życiu dziewczyn, o Twoim, a nie ciągle o tym samym, o leczeniu... Trzeba pisać o dupie Martynie bo inaczej zwariujemy, a kto nie chce, niech po prostu nie czyta.
Nie do końca się z Tobą zgodzę, ja nie jestem w ciąży i walczę już 10 lat o maleństwo, ale też mnie zabolały przykre słowa pod adresem Dziewczyny w ciąży.
Zgadzam się z Tobą,żeby sobie pisać o różnych naszych problemach,rozterkach, radościach, pracy, miłoscia, a jak nas coś nie interesuje to ominąć, robię tak już od dłuższego czasu ;)
 
No wlasnie
Tez tak mysle. Przeleczyc mozna szybko. Napewno nie zadna chlamydia, te podobno ciezko wykryc tak mi lekarz mowil
Wlasnie tez mysle ze to nie chlamydia a moze ta czystosc nie bedzie mi potrzebna cytoologia mi dobrze wyszla to moze niepotrzebnie te czystosc
Mysza a u kogo planujesz transfer ?
Ja chyba pozostanę u dr Biskupa
Ja tez byl przy wizytach i transferze pierwszym albo drugim jak do ziolka chodzilam takE chyba wole do niego bo juz mnie widzial tu i tam hahaha
 
Niepowodzenia 🙁. To będzie już 5- transfer, kuwa dużo 🙁
Też miałam ciągle encorton, straching tez. Już kiedyś pisałam, że klasy zarodków u mnie nie mówią. Papierów z hodowli też nie dają... Dziwne.
Wysmaruj pismo o dokumentację medyczną w tym o szczegóły hodowli zarodków. Łaski nie robią, muszą taką dokumentację przygotować.

Kuwa, kuwa....co się tutaj wyprawia.... nawet nie będę pisała bo nie mam na to weny...
 
Okropny dzisiaj dzień, chyba dla większości z nas ☹️

Mam tak samo, my z mężem zawsze otaczalismy się ludźmi, zawsze mieliśmy mnóstwo przyjaciół i znajomych, a dziś? Jesteśmy właściwie sami, bo kazdy ma dziecko, a my jakoś tak nawet nieświadomie z dnia na dzień zaczęliśmy się odsuwac. Jeszcze na ostatnich wspólnych imprezach z przyjaciółmi już czuliśmy się niekomfortowo, gdy wszyscy przychodziło z małymi dziećmi, a przy stole jak siedziałyśmy z kobitkami były tylko tematy o pieluchach, katarkach, nieprzespanych nockach, karmieniu itp itd, a ja w sumie się nie odzywałam, bo co ja mogę powiedzieć w tym temacie? I w okoncu odpuściliśmy imprezy, spotkania.. Nie wiem czy oni to rozumieją. Zawsze nam współczuli, więc mam nadzieję, że tak.


Świetnie Cię rozumiem i pewnie każda z nas. Sama często się tak czuje i zastanawiam się co zrobiłam nie tak, ale na to nie ma odpowiedzi..

Całe szczęście, że w ogóle udało się wszystko załatwiać. Pakujemy kupę kasy w te kliniki, a przychodzi co do czego to odwracają się od nas dupami..
Dziewczyny mówcie co chcecie, ale nasi faceci są bohaterami. Wiem, że to my znosimy te wizyty, zastrzyki, rozkładamy nogi na tych fotelach itd. ale jacy oni muszą być silni, żeby nas w tym wspierać i nie tracić siły. Ja po dzisiejszej becie, wypłakałam się, ale jest mi już lepiej, ale jak tak patrzę na mojego męża jaki on jest silny i jak mnie wspiera, a ja czasem zachowuje się jakbym w tej rozpaczy była sama, a jemu też jest ciężko, ale on zdaje sobie sprawę, że nie może się łamać, bo jak on mnie nie podniesie to kto?

Ja jestem na tym etapie, już z googli mi dymi 🤣

Współczuję, sama mam pieski i wyobrażam sobie jak cierpisz. Ściskam ❤️❤️

Najgorsze jest to czekanie i powtarzanie w koło tych samych badań, które swoje kosztują 💸
Wiesz, wiele osób ma kiepski dzień, ale nikt nie ma tak kiepskiego jak Twój 😢. Nawet nie napisałam że mi przykro przez to wszystko, przytulam mocno ❤️
 
reklama
Do góry