reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Tak u mnie chyba ok ;) wczoraj bylam w klinice na sraczuingu - fredziocha odwinela numer ze swoim okresem to mnie wyprzedzila ;) Ja czekam na okres i i juz mam wszystko rozpisane do transferu ;) Czasami do was zagladam i widze tu sporo nowych osob ;) Moja fredziszoka mi napisala ze masz urodzinki no to takiej uroczystosci nie moglam przegapic. Ostatnio przejechalam kure i wlasciciel przyszedl sie do Łukasa upominac o kase ;) wczoraj po sraczingu kichnelam i jakis glut ze mnie wylecial 👍 :o 😂 to zdejalam majtki i chodzilam z golym tylkiem w spodnicy za kolano, po aptekach bo mialam problem z wykupieniem antybiotyku ;) Ozi znowu ugryzl kuriera, Łukasz mi poluzowal - iii tak sie jakos toczy ;) oby do przodu ;)
Ale sie stesknilam za Twoimi opowiesciami no i Toba rzecz jasna😁😁
 
reklama
@annemarie mam do Ciebie pytanie, podpowiedź kochana. Zostało mi 5 zarodków z KD. I męzowi zaczęło chodzić po głowie zeby wziąć 2 zarodki. Ja ogólnie blizniaków się nie boję i zastanawiam się co zrobic bo jakos po głowie mi chodzi to ze ponoc jak jest coś nie tak z 1 zarodkiem to moze i drugiego za sobia pociagnac i dwa stracę? Z drugiej strony po 35r.z. zalecają podanie 2 zarodków czy to zwiększa szanse czy lepiej oddzielnie najpierw jeden po tem drugi - wtedy jak dla mnie szanse mam dwie. Na pewno wiesz na ten temat dużo. Daj plis znaka :D P.S. dzis juz zaczełam plamic więc zaraz kolejny transfer :)
Ogólnie jestem bardzo przeciwna ciąży bliźniaczej. Zawsze to większe ryzyko porodu przedwczesnego. Jednak jeśli masz za sobą ileś transferów i tyle samo niepowodzeń to możesz zaryzykować. Sama stałam przed takim wyborem prawie dwa lata temu. Embriolog chciał aby podać dwa zarodki, ja sama nie wiedziałam co zrobić, lekarz kategorycznie odmówił podania dwóch zarodków, w sumie ucieszyłam się i wzięłam jeden. Potem problemy w ciąży, od 24 tc szpital....przy bliźniętach bez szans....nasza dżoasia urodziła swoje dziewczynki w 25 tc....
 
W pierwszym rzedzie musisz myslex o tym ze dwa zarodki to wieksza szansa na ciaze pojedyncza,nie od razu blizniacza,z drugiej strony jak sie zdarzy to masz rodzine w komplecie,chyba o to wam chodzi,prawda?
Ja nigdy nie patrzylam na to ze ciaza mnoga oznacza ze musi sie cos zdarzyc,trzeba pozytywnie myslec i nie dac sie fali dobrych rad i glupich teksow w temacie .
Jak ba razie z implanfacja slabo u ciebie,wiec trzeba sie modlic najpierw o to,potem o reszte..Bierz dwa i sie nie czaj za duzo😁.
Przy ciazy pojedynczej tez sie duzo dzieje,nie zawsze dobrego Podazajac twoim tokiem myslenia,powinnas sobie kompletnie odpuscic( tak na wszelki wypadek)😉😉😉.Dzialaj ,maz dobrze kmini.
dzięki kochana!!!! :)
 
Ale in vitro to metoda leczenia a nie wyboru płci bo ktoś ma taki kaprys.. Pewnie zabrzmiało to źle ale krew mnie zalewa jak czytam że ktoś chce 'wybrać' sobie płeć i rozważa do tego in vitro mając naturalna możliwość poczęcia dziecka.. Chyba naprawdę życie co niektórych za bardzo 'rozpieszcza' żeby posuwac się do takich działań
Rozumiem cie ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla nas osób które tak bardzo walczyly o to zeby wogole miec dziecko jest bez różnicy, ale ci co maja je z łatwością nie rozumieją tego jakie to szczescie i ich problemy sa inne tak jak tej mojej kolezanki. Jej zawsze marzyła sie corka a ma samych synów.
 
Ogólnie jestem bardzo przeciwna ciąży bliźniaczej. Zawsze to większe ryzyko porodu przedwczesnego. Jednak jeśli masz za sobą ileś transferów i tyle samo niepowodzeń to możesz zaryzykować. Sama stałam przed takim wyborem prawie dwa lata temu. Embriolog chciał aby podać dwa zarodki, ja sama nie wiedziałam co zrobić, lekarz kategorycznie odmówił podania dwóch zarodków, w sumie ucieszyłam się i wzięłam jeden. Potem problemy w ciąży, od 24 tc szpital....przy bliźniętach bez szans....nasza dżoasia urodziła swoje dziewczynki w 25 tc....
Po co straszysz?
To ze ty nasz takie doswiadczenia ,to dlugo jeszcze nie znaczy ze u a Anett bedzie to samo.Zawsze ,cos moze sie stac,jak sama widzisz przy ciazy pojedynczej rowniez.Podanie dwoch zarodkow to 10% szans wiejej na ciaze pojedyncza,nie mowiac o blizniaczej.Jestem ba tym forum 5 lat ,i nie moge powiedziec zeby te ciaze blizniacze sypaly sie jak z rekawa,z drugiej strony te ktore tu byly w wiekszosci zakonczyly sie szczesliwie.
Dzoasia ma dwie cudne dziewczynki i mysle ze dla nich przeszlaby jeszcze raz to wszystko byle je miec.
Ja sobie zycia bez moich nie wyobrazam,cudnie jest patrzec jak sie razem bawia i dorastaja.
Mam za soba bez problemowa ciaze i 45 lat na karku.
Pamietam twoje przeboje,ale nie u kazdego musi tak byc.
 
Mam nadzieję, że żadna klinika nie podaje takich informacji. Nie jest normalne aby podchodzić do in vitro z powodu marzeń o płci. Co koleżanka zrobi z zarodkami płci męskiej, jest gotowa oddać do adopcji ? Już nie chcę więcej pisać ..... ale ludzie są naprawdę dziwni.
Wiem że bazylia poznała płeć ale to był tylko jeden zarodek a nie kilka.
Wiesz az tak z nia nie zaglebialam tematu poprostu mnie zapytała czy cos wiem na ten temat ale ja nie badałam zarodkow wiec nie wiem jak to wyglada wiem ze jak robilam badania genetyczne z krwi w 10tc to miałam podane choroby i płeć dziecka.
 
Po co straszysz?
To ze ty nasz takie doswiadczenia ,to dlugo jeszcze nie znaczy ze u a Anett bedzie to samo.Zawsze ,cos moze sie stac,jak sama widzisz przy ciazy pojedynczej rowniez.Podanie dwoch zarodkow to 10% szans wiejej na ciaze pojedyncza,nie mowiac o blizniaczej.Jestem ba tym forum 5 lat ,i nie moge powiedziec zeby te ciaze blizniacze sypaly sie jak z rekawa,z drugiej strony te ktore tu byly w wiekszosci zakonczyly sie szczesliwie.
Dzoasia ma dwie cudne dziewczynki i mysle ze dla nich przeszlaby jeszcze raz to wszystko byle je miec.
Ja sobie zycia bez moich nie wyobrazam,cudnie jest patrzec jak sie razem bawia i dorastaja.
Mam za soba bez problemowa ciaze i 45 lat na karku.
Pamietam twoje przeboje,ale nie u kazdego musi tak byc.
Rozumiem obawy przed taką decyzją i jestem w stanie to zrozumiec.Nie koniecznie dlatego że rozwiązanie może nastapic wcześniej ale dlatego że w razie zagrożenia życia dzieci lub jednego z nich jeśli oba się przyjmą, z czym zawsze trzeba się liczyć, bywa konieczność przerwania jednego z żyć. Jakoś tak obawiam się takich decyzji. Ale to tylko teoria. Nadal czekam na swój pierwszy transfer.
 
reklama
Rozumiem obawy przed taką decyzją i jestem w stanie to zrozumiec.Nie koniecznie dlatego że rozwiązanie może nastapic wcześniej ale dlatego że w razie zagrożenia życia dzieci lub jednego z nich jeśli oba się przyjmą, z czym zawsze trzeba się liczyć, bywa konieczność przerwania jednego z żyć. Jakoś tak obawiam się takich decyzji. Ale to tylko teoria. Nadal czekam na swój pierwszy transfer.
Ja tez sie tego balam,tym bardziej ze wlasnie duzo osob stad mnie w uprzejmy sposob straszylo,co to sie wszystko nie stanie .Ale byla juz w tej ciazy i powiedzialam sobie ze nie dam sie zwariowac i zastraszyc.Tyle moglam zrobic,reszte pozostawilam losowi.Na szczescie mamy tu duzo szczesliwych mam blizniakow a nawet trojaczkow.
 
Do góry