Siemka . Jestem, jakoś mam dużo pracy w pracy . No kto by pomyślał . A Ty jak? Nad morze jedziesz w weekend? Podobno korona w Rewalu jest@fredka84 jakoś Ciebie mniej. Co słychać?
reklama
I tak trzymać kochana. Dopóki są pieniądzorki, nie poddajemy sięAha i co jeszcze .. forum niesamowicie pomaga stanąć na nogi, czy to po kolejnej zerowej becie, czy biochemie. Jeszcze rok temu nie miałam pojęcia o in vitro, teraz przynajmniej wiem co może się wydarzyć po drodze, te wszystkie pozytywne i negatywne historie uczą niesamowicie dużo. Wiem, że nie jestem sama, że porażki są normalne i zdarzają się często, że warto walczyć, że ciąża jest możliwa ❤
Magiaa
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2020
- Postów
- 97
Jesteś bardzo dzielnaTo całkowicie normalne, po prostu życie toczy się dalej, uczucie pustki jest, ale z czasem będzie lepiej. Ja np jestem osobą, która wszystko dusi w sobie i jednak kilka dni po wszystkim dopadł mnie większy dół, do tego moja siostra właśnie urodziła, wysyłała zdjęcia i filmiki małej Kruszynki, a ja odczuwałam wtedy tak silny instynkt macierzyński, że aż sama się dziwiłam. Ogólnie czuję się lepiej jak planuję od razu dalsze kroki, jak taki robocik trochę, nakierowany na cel i do przodu. Będzie dobrze ❤
Magiaa
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2020
- Postów
- 97
Mi nawet nie zaproponowanoCzy zawsze przed transferem jest możliwość oglądania zarodków? Czy któraś z was odmówiła?
Magiaa
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2020
- Postów
- 97
Zgadzam się! Mój mąż burczy na mnie, że wchodzę na fora, że za dużo czytam na ten temat, bo się nakręcam itd. ale staram się mu tłumaczyć, że dzięki takim forum, człowiek wie, że nie jest sam, można sobie uświadomić, że jest masa par z podobnymi problemami, a przy tym dużo się nauczyć z cudzych doświadczeń i rad.Aha i co jeszcze .. forum niesamowicie pomaga stanąć na nogi, czy to po kolejnej zerowej becie, czy biochemie. Jeszcze rok temu nie miałam pojęcia o in vitro, teraz przynajmniej wiem co może się wydarzyć po drodze, te wszystkie pozytywne i negatywne historie uczą niesamowicie dużo. Wiem, że nie jestem sama, że porażki są normalne i zdarzają się często, że warto walczyć, że ciąża jest możliwa ❤
Margoolcia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2020
- Postów
- 794
Mężczyźni inaczej przeżywają niepewność, stres, bezradność itd. nie dziwmy im się. W końcu kiedyś brali maczugę wychodzili z jaskini o wracali z pięknym futrem dla żony przy in vitro mogą tylko czekać a wszystko prawie kręci się wokół kobiecego ciała... Zastrzyki... Ból.... Siniaki.... Na ciele kobiety która kocha. To nie jest naturalne środowisko dla naszych mężów. Często więc ucinają temat, łapią dystans żeby nie zwariować. Jeszcze muszą mieć siłę by być nasza podporą. Wybaczamy im więc to że nie rozumieją potrzeby bycia na forum.Zgadzam się! Mój mąż burczy na mnie, że wchodzę na fora, że za dużo czytam na ten temat, bo się nakręcam itd. ale staram się mu tłumaczyć, że dzięki takim forum, człowiek wie, że nie jest sam, można sobie uświadomić, że jest masa par z podobnymi problemami, a przy tym dużo się nauczyć z cudzych doświadczeń i rad.
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Jak Ci transferują zarodek to widzisz go na monitorze? O to Ci chodzi? Bo to zwykła procedura. Dostaje się od embriologa zdjęcia zarodków z hodowli. Do laboratorium embriologicznego raczej nikt Cię nie wpuści, żeby oglądać zarodki.Czy zawsze przed transferem jest możliwość oglądania zarodków? Czy któraś z was odmówiła?
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Podpisuje się pod tym obiema rękami ;-)Mężczyźni inaczej przeżywają niepewność, stres, bezradność itd. nie dziwmy im się. W końcu kiedyś brali maczugę wychodzili z jaskini o wracali z pięknym futrem dla żony przy in vitro mogą tylko czekać a wszystko prawie kręci się wokół kobiecego ciała... Zastrzyki... Ból.... Siniaki.... Na ciele kobiety która kocha. To nie jest naturalne środowisko dla naszych mężów. Często więc ucinają temat, łapią dystans żeby nie zwariować. Jeszcze muszą mieć siłę by być nasza podporą. Wybaczamy im więc to że nie rozumieją potrzeby bycia na forum.
reklama
NadziejaJest
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2018
- Postów
- 1 435
Super wynik u mnie niestety cukrzyca ciazowa 85/144/180... Po 2h za duzo a obawialam sie tez tej na czczo.. Jutro wizyta u diabetologa. Bo nawet nie wiem na czym polega dieta by zbić te cukry po 2h.Glukoza chyba ok, przynajmnjej tak mówią widełki
Na czczo 76.7
Po 1h 93.5
Po 2h 87.4
Młody wyżera wszystko, bo jak robiłam krzywą jeszcze w styczniu to na czczo miałam 94...
Podziel się: