reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A nazwisko podasz? 😁
Cudowny lekarz to Pan Artur Drobniak.Niestety nie pracuje w zadnej klinice leczenia nieplodnosci-a szkoda😭Ale przyjmuje w roxnych prywatnyvh gabinetach.Jedt ginreologiem-endokrynologiem.Dzieku niemu jestem w tym mirjscu gdzie jestem a nie zwodzona przez szarlatana jakiegos.To mlody lekarz a tak empatyczny,ze przezywa razem ze mna wszystkie porazki i bardzo mnie wspiera.Nawet teraz kiedy trafilam do kliniki leczenia nieplodnosci jestem z nim w kontakcie bo powiedzial ze gdybymmiala jakis problem albo pytanie to zebym pisala.Napewno to on bedzie prowadzil moja ciaze🙂Sorki ze sie tak rozpisalam ale na temat tego lekarza to moge hymny pochwalne pisac😉
 
reklama
Ja z powodu endomendy straciłam jeden jajowod a w brzuchu przy zabiegu podobno było mnóstwo zrostow również z jelitem też miałam 3 inseminacje i 2 transfery a w czasie czekania na 3 okazało się że jestem w ciąży całkiem naturalnej. Jakimś cudem drugim jajowodem wszystko poszło i się udało chociaż przez 4 lata nie było efektów. Aktualnie mam skończone 18 tyg ciąży.
Będzie dobrze wylecz drogi moczowe może laparoskopowo jak będzie trzeba usuniesz najwieksze zrosty a potem od razu do dzieła. I na pewno też Ci się uda. Na szczęście jeśli masz strawne jajniki to do in vitro wystarczy jeszcze tylko macica i już. Więc dla Ciebie najważniejszy jest czas nie zwlekaj że staraniami ani jeden dzień dłużej niż to jest konieczne.
Hej dziewczyny. Jakiś czas temu śledziłam te forum. W trudnych momentach znalazłam tu wiele zrozumienia. Jestem po 2 nieudanych in vitro. Na wszystkie hormony reagowalam książkowo, zarodki świetnej jakości a mimo to dwa razy porażka. Było podejrzenie endometriozy ale do tej pory nikt jej nie widział. Az do teraz, okazało się że wszczepiła się w moczowód przez co zablokowała mi odpływ moczu z nerki. A to powoduje różne infekcje i nie jest wskazane w ciąży. Teraz jest plan farmakologicznego wyciszenia endometriozy, mam też założony cewnik który udrożnia odpływ z nerki. Wszędzie czytam jak to endometrioza niszczy nadzieję na bycie mamą.. Czy mialyscie podobne problemy? Czy mimo tak wrednej endometriozy udało Wam się zajsc w ciążę? Potrzebuje pozytywów[emoji18]
 
reklama
Do góry