Czarna1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2019
- Postów
- 2 220
Spalam ale spóźniona o godzinę do pracyMmmm znam ten chlebek jest przepyszny. To Ty chyba wogole nie spałaś jak juz tyle masz gotowe.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Spalam ale spóźniona o godzinę do pracyMmmm znam ten chlebek jest przepyszny. To Ty chyba wogole nie spałaś jak juz tyle masz gotowe.
Hmmm no właśnie. Decyzja jest trudna. Tym bardziej ze dwa ostatnie. Nie będę namawiać do brania obu. Ale u mnie to sie sprawdziło. ☺☺Zawsze po jednym brałam. Jakbym w tym momencie miała ich więcej, to może bym się zdecydowała na podanie dwóch
Zaczynam dokładnie za 11dni. Działasz szybciej niż ja, będę Ci kibicować a potem Ty mi No i reszta trzódki też.
Zapodaj jakieś zdjątko później, to oczy nacieszymy
Wiem jakie Paśnik ma podejście bo niedawno Czarnej odpowiadał. Moją lekarkę powiadomię tylko, że będę chciała podejść do transferu i że przyjadę na wizytę przed kolejnym cyklem. Muszę ją najpierw wyczuć, bo nie wiem czy jej powiem o immunopresji.Super, nawet nie wiesz jak się cieszę! A kontaktowałas się z Pasnikiem lub swoim lekarzem?
Kochana to wstyd zdjęcie wysylac, trawa do około po kolana już czasu na koszenie brak
Kurcze zastanawiam się czy lekarza nie poprosic o wieksze dawki encortonu i clexanu przy tym transferze. Tak patrzę na Wasze doświadczenia i przy mojej nadwadze to dawka encortonu 5 mg i clexanu 0,4 to jakbym nic nie brała.
Haha nie napiszę jak Bazylia 80 kg. Kiedyś byłam szczupla, ale jak zaczęłam wcinac hormony na potęgę to przytulam ok 30 kg i wyszła niedoczynność. Tak się bujam z tym od kilku lat i ciągle próbuje coś ze sobą robić, a wychodzi jak zawsze... Już mi dziś psycholog powiedziała, że ja stawiam sobie zadania na wysokość 5 metrów od razu zamiast na wysokość 1 metra, a później obwiniam siebie, że mi nie wychodzi. Muszę sobie trochę rzeczy przepracować w tej mojej glowie, bo się trochę pogubiłam.Wiem jakie Paśnik ma podejście bo niedawno Czarnej odpowiadał. Moją lekarkę powiadomię tylko, że będę chciała podejść do transferu i że przyjadę na wizytę przed kolejnym cyklem. Muszę ją najpierw wyczuć, bo nie wiem czy jej powiem o immunopresji.
Pewnie mi sie też badania wszystkie pokończyły i ciekawe czy będę musiała robić ten test na koronę?
A ile ważysz, że chcesz zwiększyć leki?
Tylko nie pisz jak @bazylia128 - co cię to obchodzi
Paśnik ogólnie powiedział, że on nie ma wpływu na to, że niektóre kliniki nie zgadzają się na branie encortonów czy accofilu i on nie może zmienić ich decyzji. Takie leki musimy brać teraz na własną odpowiedzialność.Haha nie napiszę jak Bazylia 80 kg. Kiedyś byłam szczupla, ale jak zaczęłam wcinac hormony na potęgę to przytulam ok 30 kg i wyszła niedoczynność. Tak się bujam z tym od kilku lat i ciągle próbuje coś ze sobą robić, a wychodzi jak zawsze... Już mi dziś psycholog powiedziała, że ja stawiam sobie zadania na wysokość 5 metrów od razu zamiast na wysokość 1 metra, a później obwiniam siebie, że mi nie wychodzi. Muszę sobie trochę rzeczy przepracować w tej mojej glowie, bo się trochę pogubiłam.
Kochana a co tam Paśnik Czarnej napisał? Bo szukam i szukam, ale znalazłam tylko, że jej lekarz się nie zgadza na leczenie od docenta. Kurcze no może zmienić się ich stanowisko w czerwcu/lipcu. Przecież nikt na transfery z lekami obniżającymi odporność nie będzie czekał kilka lat :/ Ja dzwoniłam do siebie, ale nic mi o testach na korona nie mówili moje badania ważne do połowy lipca, choć jeden jeszcze transfer na nich odbędę i oby ostatni
Mam taką nadzieje [emoji16]Chyba też bym wolała zaczekać w takiej sytuacji, Bo jednak jakieś zaufanie już jest. Cztery próby... Ale jesteś dzielna [emoji173] ta musi być szczęśliwa!
Niesamowita jesteśPotwierdzam. A buleczki wroclawskie jadlas? Tez je zrobilam