reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

U mnie to samo...
Jestem pewna ze mam pcos (jedna Pani doktor mi to stwierdzila robiac usg i badania stosunku odpowiednich hormonow fsh i cos jeszcze ale to bylo chyba 5 lat temi) i pewnie poczatki endomendy choc na to nic nie wskazuje. Po tonie lekow od stymulacji i staran nawet cykle mi sie skrocily ale nigdy nie sa regularne. Mialam z kolei raz
Torbiel w jajniku ktora sie wchlonela. Wszystko wyglada dobrze a ciazy brak
Poza tym ze z 15 zarodkow mielismy 4 z czego 3 z 6 doby dopiero i to najlepsze 4bc i 4cc. Trzy podejscia i nic
U mnie za to jest implantacja i sie zatrzymuje, ja tez mam cykle w miare regularne ale dosc slabe raczej sie ze mnie nie leje chyba ze jestem po biochemii... Ja nawet to FSH mam piekne w normie, owulacje tez sa po mecie i jak duzo cwicze... Nie wiem juz sama z tej stymulki mam tylko jeden zarodek ale przebadany i zdrowy... Gdzies czytalama ze czasami te szybko rozwijajace sie zarodki czyli 4AA tez nie najlepiej... Dla mnie to juz loteria i moze cos w tym jest ze trzeba probowac do skutku, niestety...
 
reklama
U mnie za to jest implantacja i sie zatrzymuje, ja tez mam cykle w miare regularne ale dosc slabe raczej sie ze mnie nie leje chyba ze jestem po biochemii... Ja nawet to FSH mam piekne w normie, owulacje tez sa po mecie i jak duzo cwicze... Nie wiem juz sama z tej stymulki mam tylko jeden zarodek ale przebadany i zdrowy... Gdzies czytalama ze czasami te szybko rozwijajace sie zarodki czyli 4AA tez nie najlepiej... Dla mnie to juz loteria i moze cos w tym jest ze trzeba probowac do skutku, niestety...

Ja tez cwicze moze nie codziennie ale od kilku lat dosc intensywnie
A duzo cwiczysz? Bo ja juz we wszystkim sie dziury doszukuje...

Ciekawa jestem jak to jest z tym brakiem kirow implantacyjnych - moze one z wiekiem zanikaja? Tylko chyba nie ma na to badan oficjalnych ze to cos daje...
 
Kuźwa ja lubię i to bardzo, a od września nie jadłam więc zabiłabym za bułkę z pasztetem i do tego ser żółty i pomidor - mój ulubiony zestaw [emoji16]
Ja bym na to jesCze ogórka malosolnego dała - moje pierwsze w tym roku już gotowe i codziennie na pomidorku ląduja 🤣
 
Wczoraj jadlam śledzie 😊takie rolmopsy kwaśne 😊a mdlosci miakam tylko kilka dni na początku. Też czuje się dobrze, cale szczęście ze raz na jakiś czas jest usg zeby zobaczyć czy jest ok 😊brzuszek mi trochę wyszedł ale nie wygląda jak ciąża tylko bardziej jak tłuszcz 😀Mam zachcianki na lody i taką pyszną kawę latte z ekspresu. Trochę wiecej jem czekolady, mega wchodzą mi jabłka, za to mdli mnie na myśl o marchewkach ktore wcześniej zjadalam w ilościach hurtowych, nie wchodzi mi kawa rozpuszczalna i inka też nie bardzo, za to czasem mam ochotę na kakao. Na razie ważę mniej niż w pierwszej ciąży, ake to pewnie kwestia tego, że na starcie było mniej.
Grunt, że dobrze się czujesz😊a brzuszek urosnie😊


Na ja też właśnie mam tak jakby mi oponka urosła póki co 😂 jedyna różnicą taka że mnie zaraz wszystko ciśnie 😉 na kiedy masz termin? I który to u ciebie dokładnie tydzień/dzień? 💓
 
To zależy jak duży problem jest. U nas jest ICSI / FAMSI bo klasyczne IVF nie wchodzi w grę. Jak obniża się parametry u nas to już punkcja zostaje z jąder. Mimo FAMSI po 3 dobie mieliśmy mało blastocyst. Po 3 dobie jest u nas kiepsko. Do 3 doby wszystkie 8B. Teraz było lepiej ale inny protokół bo ryzyko hiperki było. Nam nie dawano duzo szans badania chromatyny itp pokazywały ze jest słabo. Ile ja przepłakałam po tych wynikach. Mówiono nam o dawcy po 3 procedurze. Mamy syna dlatego zastanawiam się czy już nie odpuścić. Bo może się uda, ale kiedy po następnych trzech procedurach..? Chciałabym no jasne, ze tak ale chyba wygrałam już mój los na loterii...Jakoś czuje, ze to będzie ostatni transfer. No, chyba, ze to jakiś mechanizm obrany, żeby poradzić sobie ze Obawami ze się nie uda:-)
Plan B sobie opracuj. I potem realizuj. Jest łatwiej wtedy bo masz cel caly czas przed sobą i drogę dojścia tez. Ja dzięki temu po ostatnim nieudanym transferze tuż przed świętami Bożego Narodzenia od razu byłam myślami na drugiej procedurze i to mi dało siłe i pozwoliło cieszyć się tym co będzie a nie zamartwiać tym co się nie udało. To tez taki mechanizm obronny, ale konstruktywny😊
 
Na ja też właśnie mam tak jakby mi oponka urosła póki co 😂 jedyna różnicą taka że mnie zaraz wszystko ciśnie 😉 na kiedy masz termin? I który to u ciebie dokładnie tydzień/dzień? 💓
Musze chyba jeszcze raz to przeliczyć, bo ze wszystkich badań wychodzi mi ze jest o kilka dni do przodu vs termin ktory po al mi lekarz na początku, niby termin na 6.11 czyli 12t5d, a w poniedziałek znowu na usg mi babka wyliczyla 13t1d (i wpisywała dane z transferu w system, wiec może faktycznie to racja). No i wielkość dziecia tez bardziej na ten 13+1 bo aż 7cm...
 
reklama
Do góry