reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja Ciebie dobrze rozumiem. Podaje tylko za i przeciw. To trudna decyzja. Ale wiem też że brak działania rujnuje głowę i życie już szczególnie taka stagnacja i zawieszenie.
Robią badania na miejscu. Niestety nasza niepłodność jest dla mnie tak dużym obciążeniem psychicznym, że nawet wirus nie wywołuje takiego spustoszenia. Może to straszne co napisałam. Bardzo uważamy i nie wychodzimy niepotrzebnie ale ja tak czekałam na tą drugą procedurę.
 
reklama
Dziewczynki..ja jak zwykle po poradę do Was. Dostalam brazowych plamien na zmianę z czysta krwia. 10
dni po punkcji i 9 dzien brania duphastonu i zastrzykow pzakrzepowych. Myslice ze to po duphastonie (2xna dzien)? Czuje sie jakby okres sie zblizal ale to by bylo za wczesnie o jakies 11 dni...bo ja mialam zawsze dlugie cykle...kurde.moze.niepotrzebnie panikuje ??
 
Wiem wiem wiem ale to czekanie jest okropne, mecze się jak smok jka coś robię nigdy tak nie miałam. Cycuszki nabrzmiałe, a brzuszek zadko kiedy boli ( przynajmniej od wczoraj)
Szkoda że nie można samemu w domu zrobić oznaczenie 😋 było by po problemie 😊

Ja uważam, że powinnaś zacisnąć pośladki i poczekać skoro tak zalecił lekarz 😘 powinnaś się czymś zająć, jakieś warzywna w ogródku posiać, w kuchni jakieś pierogi lepić albo coś innego czasochłonnego 😘
 
Chce bo jakby coś się złego działo to wolę interweniować wcześniej żeby czasem sobie nie zaszkodzić. Tylko jeszcze myślę czy iść dalej do tej diagostyki no one już tam na mnie dziwnie patrzą, czy czasem nie uderzyć teraz na szpital, chodź znowu mogę wyjść różnice no to inne laboratorium.

Jeżeli chcesz iść jutro to KONIECZNIE do tego samego laboratorium, żeby sobie dodatkowych stresów nie przysporzyć!
 
Nadrabiam Was od 6 rano.
Juz mnie plecy i tyłek bolą od siedzenia przed kompem[emoji23][emoji23][emoji23]
Zostało mi jeszcze 80 stron. Jak skończę, to napisze więcej [emoji8][emoji8][emoji8]
[emoji23][emoji23][emoji23]. No to już masz z górki [emoji23].
Ja przed chwilą byłam w piwnicy podłożyć do pieca, prawie mi wygasło więc chciałam jedno drewienko porąbać na takie mniejsze kawałki. No i trochę nie trafiłam i drewno mi odbiło i trafiło w sam środek czoła [emoji849][emoji849][emoji849]. Jak ja kuwa z takim guzem do roboty pójdę, no ja pierdzielę [emoji849][emoji849][emoji849].
Nie dość że korona mnie wkurza to jeszcze mam guza na pół czoła...
 
reklama
No paskudne czasy... Ja chyba powoli wychodzę z dołka psychicznego, bo mialam podobne przemyślenia. Moze nie o meblach i ubrankach, ale ze to nie tak mialo być. Miał byc szczęśliwy i spokojny czas, a nie takie *****...
Poszukaj czegoś co Cię uspokoi choć troszkę.Nie bardzo umiem coś doradzić. Sama tak chodziłam jak struta tydzień, nawet nie wiem co mi trochę pomogło... Chyba czas po prostu i takie pogodzenie się z sytuacją. Nie możemy na razie nic poradzić, wszystkie decyzje podjęte poza nami, wiec jedyne co nam zostaje to jakoś poukładać to wszystko w głowie...
Każdemu jest ciężko, ale musimy się odnaleźć w nowej sytuacji.... Ja też miałam inny plan, zaczęłam zwolnienie, mieliśmy mieć szkole rodzenia, spotkanie z wynajęta położna... Nie mówiąc o tym że powinnam pójść na kontrolę do stomatologa i poradni siatkówkowe teraz. Rzeczy zamawiałam na szybko, bo nie wiem czy Warszawa nie będzie strefa zero, a ja nawet jednego pampersa nie miałam. Mebli i wózka nie mam i nie wiem kiedy będę mieć....
Urodzić urodzę bez męża, ale myślałam że te 3 ostatnie miesiące będa inne....
Ale trzeba jakoś się przystosować, szkole rodzenia można online znaleźć itd.
 
Do góry