reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Jak to napchałaś? Chodzi to sposób aplikowania? Czy przedawkowanie?
Jeżeli do aplikacji luteiny używałaś aplikatora, bardzo prawdopodobne jest to, że sie zadrapałas aplikatorem. Używaj palucha bo, wszystko w środku jest mega ukrwione. Może to być tez implantacja. Ja miałam tak podczas implantacji jaki od aplikatora, którego później za radami dziewczyn przestałam używać .
 
reklama
A ja mam dziś good news[emoji4][emoji4][emoji4]
Szef dzwonił, znaczy szef mojego działu z pracy. Mam gdzie wracać[emoji4][emoji4][emoji4][emoji4]
Moje zlikwidowane stanowisko powraca [emoji3]
Co by sie nie zadziało zatem mam pracę od marca i tym samym mamy płynność finansową[emoji3]
Ale się cieszę [emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3][emoji3]
Suuuuuper[emoji4][emoji4][emoji4][emoji4]
 
No ale to 95 jest w normie. Ja jakiś czas temu na czczo mialam 99.Teraz po kilku latach mam 94. Moze takie mamy organizmy?
Nie wiem. Kiedyś badałam rezerwę insulinową i w sumie jak poprawiłam dietę, to wzrosła. Może to by trzeba było sprawdzić, aż tak się nie znam. Chociaż ja cukier na czczo zawsze miałam w normie.
 
Jeżeli do aplikacji luteiny używałaś aplikatora, bardzo prawdopodobne jest to, że sie zadrapałas aplikatorem. Używaj palucha bo, wszystko w środku jest mega ukrwione. Może to być tez implantacja. Ja miałam tak podczas implantacji jaki od aplikatora, którego później za radami dziewczyn przestałam używać .
ja stosuje utrogestan a tam nie ma aplikatora więc cały czas paluch. Ale dziś rano wyczułam że szyjka jest bardzo nisko i wszystko w środku mega napuchniete.
 
My to się mamy co nie? A żebyś widziała minę poloznych jak mój brzuch zobaczyly jak sie przebieralam w koszule[emoji85][emoji85] az mi sie chcialo powiedziec,ze maz mnie bije [emoji23] tak mi sie skojarzyło, nie wiem czy oglądaluscie sagę Zmierzch. Tam jak Bella zaszła w ciaze, nosiła pol człowieka pol wampira to ciaza tak szybko rosla A ona cały brzuch w siniakach bo mała byla taka silna i od środka jej żebra łamała. Mozemy sobie tłumaczyć,ze mamy w brzuchu siłaczy;)
Ja dużych nie mam, w sumie to zostały mi tylko żółte to już chyba schodzą, ale od wczoraj na nowo włączyłam acard i pewnie zaczną siniaczki na nowo się pojawiać.
Ale jednak na USG prenatalnym lekarka mówi "o chyba jakiś błąd przy podawaniu heparyny", a ja mówię Pani Doktor ale ja już nie wiem jak ja mam podawać żeby nic nie było widać, a ona wtedy powiedziała może za mocno ściska pani skórę i w sumie jak ściskam lżej i puszczam przed wyciągnięciem igły to jest chyba ciut lepiej ☺️
 

Załączniki

  • IMG_20200217_135645.jpg
    IMG_20200217_135645.jpg
    1,8 MB · Wyświetleń: 145
Ja dużych nie mam, w sumie to zostały mi tylko żółte to już chyba schodzą, ale od wczoraj na nowo włączyłam acard i pewnie zaczną siniaczki na nowo się pojawiać.
Ale jednak na USG prenatalnym lekarka mówi "o chyba jakiś błąd przy podawaniu heparyny", a ja mówię Pani Doktor ale ja już nie wiem jak ja mam podawać żeby nic nie było widać, a ona wtedy powiedziała może za mocno ściska pani skórę i w sumie jak ściskam lżej i puszczam przed wyciągnięciem igły to jest chyba ciut lepiej [emoji3526]
No kochana, Ty masz piekny prawie czysty brzuszek. Muszę spróbować tez lżej sciskac falde. A powiedz mi, acard lekarz kazal Ci włączyć? Bo mi odstawil, mówiąc,ze przy neoparinie za duże ryzyko krwotoku. A teraz na izbie moja dr sie zdziwiła i mowila,ze acard dziala na co innego i heparyna na co innego. Na co jej ordynator,ze jeżeli nie mam przeciwciał (Ja zrozumiałam,ze cioci o antyfosfolipidowe, ale może mowil o innych) to nie misze brac..
 
Cześć Dziewczyny :*
wlasnie jestem po drugiej nieudanej IUI, dwa lata starań i endometrioza. Ogólne wyniki super i u mnie i u męża a dziecka nie ma... zdecydowaliśmy się na invitro w kwietniu :) miło Was czytać i widzieć ze jesteście w ciąży!!! Marzy mi się ten stan! Dajcie znać jakie są statystyki tego forum po którym podejściu byłyście w ciąży, czy polecacie coś na udany transfer? Boje się tego ale równie mocno chce mieć dziecko! Buziaki
 
reklama
Do góry