reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Ja to jestem panikara serducho walilo ze czylam i slyszalam a na policzkach wypieki. Ja w poertalacjw koku, lukasz uzmazany dlugopisem z zajadami od kawy... Maly chcial zagryzc mi istrantow a oni spiewali kolede a sunie polozyla sie przed ksiedzem i chciala brzunio :) Lukasz mowi do ksiedza ze trzraba upezedzac a on ze na kazdej mszy jest mowione jakie ulice. Na koniec dal mu 100 zl w reke i poiwedzial DOWIDZENIA PROSZE PANA!!!!
 
reklama
T
Dokładnie! Ty @Aduś16 polecasz chyba d. Paśnika ale Sydor chyba tez w porządku bo do Łodzi troche daleko...Jakie badania zrobić na początek?
Myślę że zarówno Pasnik, Malinowski jak i Sydor mają podobną skuteczność, po prostu troszkę inaczej leczą. Np Pasnik immunoglobuliny nie zleca chyba nigdy a Sydor z tego co pamiętam to tak.. Zrób na początek te co najczęściej zlecając KIR, IMK...
 
Ból chwycił nie do wytrzymania na szczęście jak weszłam do domu wracając z Interview, chwilami puszcza, chyba jak bóle porodowe (rodzilam cc więc nie wiem do końca jakie są). Bóle wytrzymam, najgorszy jest widok tego co że mnie wyleci.. Pierwszy raz tak to przechodzę ale nadal myślę że lepiej tak niż lyzeczkowanie..
Rozmowa trwała ponad godzinę, na całe szczęście nie złapało mnie tam!
Nie patrz. Cyzysc sie jak najwieej... Jutro bedzie po wszystkim.
 
Ja to jestem panikara serducho walilo ze czylam i slyszalam a na policzkach wypieki. Ja w poertalacjw koku, lukasz uzmazany dlugopisem z zajadami od kawy... Maly chcial zagryzc mi istrantow a oni spiewali kolede a sunie polozyla sie przed ksiedzem i chciala brzunio :) Lukasz mowi do ksiedza ze trzraba upezedzac a on ze na kazdej mszy jest mowione jakie ulice. Na koniec dal mu 100 zl w reke i poiwedzial DOWIDZENIA PROSZE PANA!!!!
No to powiem, ze Twój Łukasz to ma gest [emoji23] nam w tym roku nie udało się przyjąć księdza, jak wróciliśmy od lekarza to już było po ptakach. Ale w zeszłym roku nasz kot położył się księdzu pod sutanna i nie chciał wyjść. Ksieciunio siedział jak na szpilkach [emoji23] ten ksiądz akurat był fajny, z powołania, ale 2 lata temu przyszedl do nas proboszcz i zaczął pytać czemu nie mamy dzieci.. bylo to niecałe 3 tygodnie po laparotomii.. Jak mu powiedziałam,że wlasnie straciliśmy nasze dziecko to zaczal mi mówić,że doskonale wie jak to jest.. (ksiądz, który podobno ma dzieci).. Na koniec wychodząc zapytal nas czy nam się podoba nowy płot, ktory postawił w kościele... odpowiedziałam,ze nie zauwazylismy,bo szczerze... jakby nie po to chodzimy do kościoła.. zrobil sie czerwony i wyszedl szybciej niż wszedł [emoji23] od tamtej pory bywam w kościele na pogrzebach i jak mnie "natchnie".
 
Ja to jestem panikara serducho walilo ze czylam i slyszalam a na policzkach wypieki. Ja w poertalacjw koku, lukasz uzmazany dlugopisem z zajadami od kawy... Maly chcial zagryzc mi istrantow a oni spiewali kolede a sunie polozyla sie przed ksiedzem i chciala brzunio :) Lukasz mowi do ksiedza ze trzraba upezedzac a on ze na kazdej mszy jest mowione jakie ulice. Na koniec dal mu 100 zl w reke i poiwedzial DOWIDZENIA PROSZE PANA!!!!
Widać że prawdziwi katolicy [emoji23][emoji23][emoji23]. Proszę pana [emoji23]
 
No to powiem, ze Twój Łukasz to ma gest [emoji23] nam w tym roku nie udało się przyjąć księdza, jak wróciliśmy od lekarza to już było po ptakach. Ale w zeszłym roku nasz kot położył się księdzu pod sutanna i nie chciał wyjść. Ksieciunio siedział jak na szpilkach [emoji23] ten ksiądz akurat był fajny, z powołania, ale 2 lata temu przyszedl do nas proboszcz i zaczął pytać czemu nie mamy dzieci.. bylo to niecałe 3 tygodnie po laparotomii.. Jak mu powiedziałam,że wlasnie straciliśmy nasze dziecko to zaczal mi mówić,że doskonale wie jak to jest.. (ksiądz, który podobno ma dzieci).. Na koniec wychodząc zapytal nas czy nam się podoba nowy płot, ktory postawił w kościele... odpowiedziałam,ze nie zauwazylismy,bo szczerze... jakby nie po to chodzimy do kościoła.. zrobil sie czerwony i wyszedl szybciej niż wszedł [emoji23] od tamtej pory bywam w kościele na pogrzebach i jak mnie "natchnie".
To u nas na kolędzie kiedyś ksiądz się pytał o dzieci, a ja mu odpowiedziałam, że jak Bóg da to będą. On odparł, że będzie się szczerze i intensywnie modlił. Stwierdził, że ma wysoką skuteczność... skubany ma, bo w tym samym roku zaszłam w ciążę. [emoji6] Rozgrzeszenie też dostaliśmy. Ja ostatnio trafiam na młodych i bardzo otwartych księży.
 
reklama
Przyszlo najgorsze, juz z bolu po scianach chodzę. Nie wiem ile to może potrwać i kiedy wyleci ten poroniony zarodek w pęcherzu bo to będzie najgorsze przeżycie z
Trzymaj się!!! Straszne jest to co musisz przechodzić... Mam nadzieję że nie będzie to długo trwało. Ale musisz mieć silny organizm, że tak szybko sam zadziałał. Miałaś chyba dobre przeczucie. Oby wszystko się oczysciło. Myślami z Tobą 😘
 
Do góry