Joanulka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2017
- Postów
- 3 750
Transfer o 14.30.
Dobrych mam sąsiadów, właśnie mnie jeden będzie wiózł (teiretycznie wizytę mam u endokrynologa )
[emoji1364][emoji1364] oby udany [emoji177]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Transfer o 14.30.
Dobrych mam sąsiadów, właśnie mnie jeden będzie wiózł (teiretycznie wizytę mam u endokrynologa )
Transfer o 14.30.
Dobrych mam sąsiadów, właśnie mnie jeden będzie wiózł (teiretycznie wizytę mam u endokrynologa )
U na też była embolizacja, niestety 11tys poszło.... Mąż super zniósł i nie miał żadnych powikłań, plus nie wymagał znieczulenia.A żaden z lekarzy nie mówił Wam o embolizacji np? To chyba najmniej inwazyjny zabieg usunięcia żylaków. Mój mąż przeszedł embolizację żylaków powrózka. Chcieliśmy poprawić parametry, a po drugie ten żylak mu doskwierał. To tylko nacięcie żyły w pachwinie i wprowadzenie spirali do żyły jądrowej. Pobyt jednodniowy w szpitalu i mąż szybko doszedł do siebie. Jego samopoczucie się poprawiło, bo nie czuł już bólu i ciepła, ale niestety parametry są takie same jak były. W sumie przy jakimkolwiek zabiegu usunięcia żylaków niestety nikt nie da gwarancji, że parametry nasienia się poprawią.
Właśnie nie wiem o jakich wadach on mówił ale Odrazu zapytałam czy taka sama szansa jest przy naturalnych blizniakach, powiedzial że tak. Bo myślałam, że. Chodzi mu o to że przy in vitro jest jakieś ryzyko. Ogólnie odpowiedź jego wydała mi się bez sensu i napewno nie wezmę jej pod uwagę gdy będziemy decydować ile podać... Nie wiem czy tylko ja tak mam ale mi jest strasznie ciężko zaufać jakiemu kolwiek lekarzowi, i zawsze doszukuje się, że chodzi im o kasę itp. Czasem mam wrażenie, że nie chcą podawać dwóch zarodków bo to zwiększa szansę na zajście... Wiem, że głupio myślę i pewnie tak nie jest, ale za wiele razy się "przejechałam"
A tak apropo to Wasze radę biorę bardziej do siebie niż rady i zalecenia lekarza [emoji23]
Biegam i to sporo bo 5 razy w tygodniuWow, biegasz??? Nienawidzę biegać, ale podziwiam biegających
Super sprawa. Ja tez juz mam zaplanowane prezenty. Stwierdzilam ze w tym roku kupie poporstu kilka kart upominkowych np z empiku dla szwagra czy z douglasa dla bratowej, Niech sobie sami cos wybiora. Do tego ja ladnie zapakuje w jakies wieksze pudełeczko i wypełnie cukieraskami A dla reszty jakas lesza latarke np dla tescia dla kobitek jakies ladne sweterki a dla meza plecak napewno sie ucieszy. Chialabym w tym roku poporstu szybciej pozamawiac bo pozniej moze byc problem z dostarczeniem paczka przez kuriera Ja w mikolajki ubieram choinke i pieke pierniczki akurat bede miala wolne Lubie choinke to chce sie nia troszke w domu nacieszyc.Przez lata kupowalismy drobiazgi wszytskin. Teraz jest nas 6 i 2 maluchy. Dorosli losuja i dzieki temu kazdy moze zrobic troche lepszy prezent, a maluchy i tak dostaja cala mase
Ciesz się kochana! Ja też nie mogłam uwierzyć a wczoraj na USG równy 8 TC i piękną fasolkę widziałamZrobiłam bete dzisiaj 12 dpt i wyszło 660 w 10 dpt było 246. Boziu sama nie wiem co myśleć
Tez ubieram choinke wtedy i robie piernikiSuper sprawa. Ja tez juz mam zaplanowane prezenty. Stwierdzilam ze w tym roku kupie poporstu kilka kart upominkowych np z empiku dla szwagra czy z douglasa dla bratowej, Niech sobie sami cos wybiora. Do tego ja ladnie zapakuje w jakies wieksze pudełeczko i wypełnie cukieraskami A dla reszty jakas lesza latarke np dla tescia dla kobitek jakies ladne sweterki a dla meza plecak napewno sie ucieszy. Chialabym w tym roku poporstu szybciej pozamawiac bo pozniej moze byc problem z dostarczeniem paczka przez kuriera Ja w mikolajki ubieram choinke i pieke pierniczki akurat bede miala wolne Lubie choinke to chce sie nia troszke w domu nacieszyc.
Biegam i to sporo bo 5 razy w tygodniu
Wiesz ja na poczatku to nawet nie umialam biegac. Jak przebiegłam 500 metrow to myslalam ze zemdleje
Musialo to smiesznie nawet wygladac. Ale sie zawzielam głównie ze wzgledu na mozliwosc poprawienia moich komorek. Zawsze sobie tlumacze ze biegne po moje dziecko a z kazdym km jestem coraz blizej mety
Ja na poczatku robilam interwały tj szybki marsz na zmiane z truchtem.
Złapałam bakcyla i teraz to juz tak zapierniczam na bieżni, ze miesniaki z siłki sa pod wrazeniem
Tylko maz troche zazdrosny bo w zasadzie na siłowni jestem sama z tymi miesniakami