reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Poradźcie mi proszę dziewczyny co mam zrobić ze swoją głupią kuzynką. Wpadła w wieku 37 lat , po prostu coś jej się z tabletkami antykoncepcyjnymi pomyliło i jest w ciąży. Chodzi o to, że pali papierosy. Na nic tłumaczenie, że siebie truj ale daj dziecku wybór, bo jej lekarz powiedział, że jak nagle rzuci fajki to ona będzie za bardzo zdenerwowana i zaszkodzi dziecku. Takie myślenie to było chyba 30 lat temu, obecnie badania wskazują, że żadne nerwy z rzucania palenia nie są tak szkodliwe jak te wszystkie szkodliwe substancje zawarte w tytoniu.
poza tym jestem jeszcze wkurzona, że jak człowiek dba o siebie , płaci kupę kasy, żeby być w ciąży i donosić w zdrowiu to taka **** sobie wpada, pali i pewnie alkohol też nie szkodzi bo to jeden kieliszek wina. no *****.
 
reklama
Dziewczyny, piszecie tutaj, że tsh robić na czczo i ja też zawsze tak myślałam. A tymczasem moja ginekolożka powiedziała, że nie ma znaczenia, że mogę zrobić po południu i też będzie dobrze..
I co ja mam myśleć?

Każdy endokrynolog złapie się za głowę... Zrób wyniki tak jak trzeba - rano, na czczo i bez euthyroxu/letroxu czy innych leków
 
Poradźcie mi proszę dziewczyny co mam zrobić ze swoją głupią kuzynką. Wpadła w wieku 37 lat , po prostu coś jej się z tabletkami antykoncepcyjnymi pomyliło i jest w ciąży. Chodzi o to, że pali papierosy. Na nic tłumaczenie, że siebie truj ale daj dziecku wybór, bo jej lekarz powiedział, że jak nagle rzuci fajki to ona będzie za bardzo zdenerwowana i zaszkodzi dziecku. Takie myślenie to było chyba 30 lat temu, obecnie badania wskazują, że żadne nerwy z rzucania palenia nie są tak szkodliwe jak te wszystkie szkodliwe substancje zawarte w tytoniu.
poza tym jestem jeszcze wkurzona, że jak człowiek dba o siebie , płaci kupę kasy, żeby być w ciąży i donosić w zdrowiu to taka **** sobie wpada, pali i pewnie alkohol też nie szkodzi bo to jeden kieliszek wina. no *****.
No niesprawiedliwe to jest, ale jak znam życie to nic jej nie przekona bo przecież ona wie najlepiej. Możesz wydrukować jej jakieś artykuły o szkodliwości palenia w ciąży, tylko pytanko czy Wogóle będzie chciała to Wogóle przeczytać.
 
Poradźcie mi proszę dziewczyny co mam zrobić ze swoją głupią kuzynką. Wpadła w wieku 37 lat , po prostu coś jej się z tabletkami antykoncepcyjnymi pomyliło i jest w ciąży. Chodzi o to, że pali papierosy. Na nic tłumaczenie, że siebie truj ale daj dziecku wybór, bo jej lekarz powiedział, że jak nagle rzuci fajki to ona będzie za bardzo zdenerwowana i zaszkodzi dziecku. Takie myślenie to było chyba 30 lat temu, obecnie badania wskazują, że żadne nerwy z rzucania palenia nie są tak szkodliwe jak te wszystkie szkodliwe substancje zawarte w tytoniu.
poza tym jestem jeszcze wkurzona, że jak człowiek dba o siebie , płaci kupę kasy, żeby być w ciąży i donosić w zdrowiu to taka **** sobie wpada, pali i pewnie alkohol też nie szkodzi bo to jeden kieliszek wina. no *****.

Co za bzdury opowiada i nie wierzę w to, że jakiekolwiek lekarz powiedziałby coś takiego...

Odeślij ją do lektury


Pamiętam jak byłam nastolatką i pojechałam w odwiedziny do kuzynki. Jej sąsiadka chwaliła się, że jedna ręką trzymała dziecko przy piersi karmiąc je a w drugiej ręce trzymała papierosa. Oczywiście paliła też całą ciążę. Ja wtedy będąc gowniarą byłam w szoku i powiedziałam jej, że chyba nie kocha swojego dziecka skoro tak robiła. Oczywiście zrobiła się afera, tamta się obraziła na mnie i na rodzinę kuzynki. Dzisiaj ten chłopak jest już prawie pełnoletni, miał ogromne kłopoty z nauką, z koncentracja i ma astmę oraz szereg alergii. Większość lekarzy wiąże to z paleniem papierosów przez matkę...
 
No niesprawiedliwe to jest, ale jak znam życie to nic jej nie przekona bo przecież ona wie najlepiej. Możesz wydrukować jej jakieś artykuły o szkodliwości palenia w ciąży, tylko pytanko czy Wogóle będzie chciała to Wogóle przeczytać.
też tak myślę, że jestem wzburzona bo sama miałam przejścia, żeby być w ciąży i chyba temu tak mnie to wkurza. No cóż, oby się zdrowe urodziło.
 
Trudno określić, czy to dzięki temu, czy nie...mieliśmy AH i EG, mamy bliźniaki.
Teraz podchodzimy do kolejnego transferu (prawdopodobnie pod koniec tygodnia lub na początku następnego) i powiedziałam lekarzowi wprost, że chcemy wszystko to, co dostali chłopcy. Czy to dobrze? Nie wiem. Może to wyrzucanie pieniędzy w błoto w celu uspokojenia sumienia? Nie chcę sprawdzać. Po prostu biorę (choć drogie...).
Fajnie jakby i u mnie się to sprawdziło jak u Ciebie trzymam kciuki za Ciebie [emoji110][emoji4]
 
Poradźcie mi proszę dziewczyny co mam zrobić ze swoją głupią kuzynką. Wpadła w wieku 37 lat , po prostu coś jej się z tabletkami antykoncepcyjnymi pomyliło i jest w ciąży. Chodzi o to, że pali papierosy. Na nic tłumaczenie, że siebie truj ale daj dziecku wybór, bo jej lekarz powiedział, że jak nagle rzuci fajki to ona będzie za bardzo zdenerwowana i zaszkodzi dziecku. Takie myślenie to było chyba 30 lat temu, obecnie badania wskazują, że żadne nerwy z rzucania palenia nie są tak szkodliwe jak te wszystkie szkodliwe substancje zawarte w tytoniu.
poza tym jestem jeszcze wkurzona, że jak człowiek dba o siebie , płaci kupę kasy, żeby być w ciąży i donosić w zdrowiu to taka **** sobie wpada, pali i pewnie alkohol też nie szkodzi bo to jeden kieliszek wina. no *****.
Na głupotę nie poradzisz nic.Wiesz co mimo że nóż się w kieszeni otwiera na takie coś lepiej się nie wtrącać jej decyzje szkoda jedynie dzieciątka bo tak jak napisałaś nie pozostawia mu wyboru.
 
Nie zniechecilam się wiedziałam że każdy będzie miał inne zdanie bo punkt widzenia jest inny i zależy od wielu czynników.Mi bardziej brakuje zdecydowania że strony męża żeby w końcu on podjął jakieś decyzje.W naszym związku jest tak że on pracuje i na tym całą jego uwaga się skupia.Jest bardzo dobrym ojcem i spędza dużo czasu z synem po powrocie z pracy.Ale...całą reszta jest na mojej głowie.Wszystkie takie ważniejsze sprawy podejmuje ja bo on tego oczekuje też tak naprawdę.Nie mam mu tego za złe poprostu ja jestem bardziej zorganizowana.Poprostu się boję podjąć tak ważna decyzję sama bardzo chce jego zdecydowania i będzie mi prościej.
To widzę, że mamy podobnie z tymi naszymi mężczyznami...
 
reklama
Do góry