reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
@Forget-me-not... w ogóle jak oceniasz novum? kto Cie tam prowadzi? jeśli zdecydujecie się na kolejną procedurę to też tam?

Ja jeszcze niecały miesiąc i zabieram ostatniego kropka. To będzie już czwarty transfer. Pierwszy raz na cyklu naturalnym i z accofilem ( kir AA i brak dsów, hla-c c1c2 ). Zaczynam się martwić, bo z tego co widzę z accofilem przecież wcale nie musi się udać. Nie wiem co dalej jak się nie uda, myślałam nad novum, a teraz gdzieś się biję z myślami.
Kochana accofil to też nie jest jakiś cudowny lek który da nam gwarancję, że się uda... Jak nie będzie zdrowego zarodka który bedzie się dobrze rozwijał to i żadne leki immuno nie pomogą...
Ale trzeba próbować wszystkiego i za którymś razem wszystko pięknie że sobą zgra i sie uda[emoji6]
Przy haplotypie AA dobrze też żeby natrafić na zarodek który odziedziczy po tatusiu C1.
Myśl pozytywnie... ja śledzę różne inne wątki i fora immunologiczne i widzę że się udaje. Czasem trzeba dłużej poczekać ale życzę Ci żebyś Ty nie musiała i żeby to był w końcu ten szczęśliwy transfer.
A o novum i lekarzach może napisze na priv
 
Kochana accofil to też nie jest jakiś cudowny lek który da nam gwarancję, że się uda... Jak nie będzie zdrowego zarodka który bedzie się dobrze rozwijał to i żadne leki immuno nie pomogą...
Ale trzeba próbować wszystkiego i za którymś razem wszystko pięknie że sobą zgra i sie uda[emoji6]
Przy haplotypie AA dobrze też żeby natrafić na zarodek który odziedziczy po tatusiu C1.
Myśl pozytywnie... ja śledzę różne inne wątki i fora immunologiczne i widzę że się udaje. Czasem trzeba dłużej poczekać ale życzę Ci żebyś Ty nie musiała i żeby to był w końcu ten szczęśliwy transfer.
A o novum i lekarzach może napisze na priv
Chyba umowie sie do psychologa na sesje, zeby powrocic na wlasciwy tor. Jeszcze miesiac do tranaferu, a ja juz kota dostaje. Jakbys miala kiedys czas i ochote to prosze napisz mi co nie co o novum :) Moze powinnam umowic sie na nowy rok, bo pewnie tez swoje trzeba odczekac na wizyte.

Jutro scretching endometrium. Czy w jakas podpaske i leki przeciwbólowe sie zaopatrzec?
 
I super ja też dopiero po prenatalnaych zaczęłam mówić.A ludzie to to reagowali różnie "czego nic nie mowilas""co to za tajemnica"ja pierdziele normalnie śmiać mi się chce.Ludzie nie rozumieją że o pewnych sprawach nie mówi się szybko
To decyzja tylko i wyłącznie rodziców, jal nie chcą to mogą w ogóle nie mówić i co to kogo obchodzi. Znajoma powiedziała w 5 miesiącu i to tylko dlatego, że ktoś zapytał co to za brzuch. :)
 
@Forget-me-not... w ogóle jak oceniasz novum? kto Cie tam prowadzi? jeśli zdecydujecie się na kolejną procedurę to też tam?

Ja jeszcze niecały miesiąc i zabieram ostatniego kropka. To będzie już czwarty transfer. Pierwszy raz na cyklu naturalnym i z accofilem ( kir AA i brak dsów, hla-c c1c2 ). Zaczynam się martwić, bo z tego co widzę z accofilem przecież wcale nie musi się udać. Nie wiem co dalej jak się nie uda, myślałam nad novum, a teraz gdzieś się biję z myślami.
@s.ols3404 ja jestem pod opieka Novum od początku i jestem zadowolona, uważam, że są zaangażowani, czasami niektóre sytuację wynikaja wg mnie z tego że mają dużo pacjentek, z przepracowania. Laboratorium i embriolodzy również są zaangażowani. U nas tfu tfu się udało. Jak spotkałam moja ulubiona położna to cieszyła się że mną, bardzo szczerze. Czy jest droga?! Sporo pieniędzy zostawiliśmy, ale odrazu zaproponowano nam program warszawskim i mi przysługiwało refundacja, więc mimo wszystko to nie były tak kosmiczne kwoty jak czasami czytam. No i za konsultacje telefoniczne nigdy nic nie płaciłam. Ja polecam😉
 
Kobiety trochę pytanie na inny temat.Mieszkam od 11 lat we Francji.Wiadomo na początku poznała męża slub itppotem starania o dziecko i wiadomo o czym kilka lat myślałam.Teraz gdy jestem w drugiej ciąży i na zimowisku został tylko jeden skarb ciągle myślę żeby zjechać do kraju.Wiem że każda ma inną sytuację moja mieszkaniowa nie jest taka zła bo zanim wybudujemy swoje gniazdko możemy mieszka z w dużym domu gdzie mieszka Ja mi o rodzice na wsi.Maz jest bardzo dobry w budowlance ja jakiegoś wyższego wykształcenia nie mam ale wiem że praca jest i dla chcącego nic trudnego.Jak wam się żyje w Polsce ?
Nie chce tu mieszkać A szczególnie teraz już niedługo pasuje nam podjąć decyzję bo mamy za małe mieszkanie (30m2)a jak w maju przyjdzie na świat jeszcze drugi skarb to musimy albo znaleźć mieszkanie albo ...
Nie wiem czy moja opinia będzie na tyle „wiarygodna” bo od 2 lat nie mieszkam w Polsce. Nie wiedziałam, że kiedyś to powiem ale chce mieszkać w Polsce, nawet tej, w której tyle mnie denerwuje. Zaczęliśmy budować dom i mam nadzieję, że w końcu uda nam się go zapełnić.
A co do życia w pl, z tego co ja zauważyłam będąc „przelotem” to, tooo, że jest drożej ale też jest bardzo dużo pracy, dużo się buduje domów, dużo jest nowych samochodów i dużo ludzi w centrach handlowych. Więc chyba aż tak źle nie jest ;) Jeżeli chcesz wrócić i pracować na etacie to może nie będzie kokosów ale jeżeli własna działaność to myśle, że spokojnie :)
 
Nie wiem czy moja opinia będzie na tyle „wiarygodna” bo od 2 lat nie mieszkam w Polsce. Nie wiedziałam, że kiedyś to powiem ale chce mieszkać w Polsce, nawet tej, w której tyle mnie denerwuje. Zaczęliśmy budować dom i mam nadzieję, że w końcu uda nam się go zapełnić.
A co do życia w pl, z tego co ja zauważyłam będąc „przelotem” to, tooo, że jest drożej ale też jest bardzo dużo pracy, dużo się buduje domów, dużo jest nowych samochodów i dużo ludzi w centrach handlowych. Więc chyba aż tak źle nie jest ;) Jeżeli chcesz wrócić i pracować na etacie to może nie będzie kokosów ale jeżeli własna działaność to myśle, że spokojnie :)
Co jest w PL drogie? Uważam że mamy tanie opłaty, jedzenie w restauracjach, usługi typu fryzjer, wizyty lekarskie i ogólnie dostęp do lekarza itd. Największym minusem jest to że jak gdzieś jedziemy do krajów typu Niemcy, Wielka Brytania to na niewiele nas stać albo wydaje nam się drogo.
Dla mnie ogromnym minusem mieszkania gdzieś poza pl jest tęsknota za wszystkim co znam i kocham robić. W większości krajów nas nie bardzo chcą a jak chcą to jako tania siła robocza. Nie wiem może źle piszę bo mnie jest dobrze, niczego mi nie brakuje, jestem szczęśliwa.
 
reklama
Co jest w PL drogie? Uważam że mamy tanie opłaty, jedzenie w restauracjach, usługi typu fryzjer, wizyty lekarskie i ogólnie dostęp do lekarza itd. Największym minusem jest to że jak gdzieś jedziemy do krajów typu Niemcy, Wielka Brytania to na niewiele nas stać albo wydaje nam się drogo.
Dla mnie ogromnym minusem mieszkania gdzieś poza pl jest tęsknota za wszystkim co znam i kocham robić. W większości krajów nas nie bardzo chcą a jak chcą to jako tania siła robocza. Nie wiem może źle piszę bo mnie jest dobrze, niczego mi nie brakuje, jestem szczęśliwa.
Ja się zgodzę z poprzednią uwagą że w Polsce jest drogo i nawet drożej... mieszkam za granicą już drugi raz pracując w swoim zawodzie i siła nabywcza pieniądza zarobionego tutaj jest dużo wyższa niż w Polsce w podobnym zawodzie..mimo iż ceny usług nominalnie są czesto wyższe to nadal stać mnie na więcej takich usług tutaj.. ceny wielu produktów są dość podobne lub nawet niższe, pisze akurat o południu Anglii. Zgodzę się że ogromnym minusem jest tęsknota, tęsknota za tym gdzie pozostawilo się serce jest ogromna, nie zależnie od ilości pieniążków w portfelu. I z tym nie wygram i mam ogromny dylemat bo nie jestem już tylko ja ale większą część życia mój syn tu spędził i mu tu dobrze a mimo to za każdym razem jak wracamy z odwiedzin w Polsce on mówi że już tęskni za Gdańskiem..
 
Do góry