Niby praca w PL jest ale to spawacz, kierowca C albo szwaczka
to wszystko zalezy do jakiego punktu w PL chcesz wrócić. Doradca klienta typu igos albo bocian biora od reki
no chyba ze chcesz isc do pracy do banku ale wtedy nie masz zycia. Bierzesz kredyty na siebie a konta zakładasz calej rodzinie
Nie oszukujmy sie nie jest wesoło. Zycie w PL jest bardzo drogie. W przeciagu roku ceny zywnosci tak poszybowalu w gore ze jest przebitka prawie o 100 %!!!!. Jedzenie jest naprawde drogie a co za tym idzie, niektore z usług tez musialy podniesc ceny. Ja za zwyklego ginekologa place 180 zł, drozej niz wizyta w mojej klinice u doswiadczonego lekarza. Ksiązki
malo kto korzysta z biblioteki ja tez nie ale dla mnie to zbrodnia kiedy potrzebuje troche sie dokulturowic i musze za to zaplacic 50 zl. Juz nie wspomne o cenach biletu do kina teatru czy opery ktora kocha. Cena paliwa masakra, prad masakra, dentysta nie wspomne, za wszystko płacisz, przedszkola, żlobki, w kosciele!!!!, drogi, szkoła, kursy, media oj duzo by wymieniac
Mam z mezem duzy dom, w centrum. Maz odziedziczyl w spadku po rodzicach. Ale to tez sie wiaze z ogromnymi kosztami. Tona wegla ponad 1000 zł. Byl taki czas ze nie pracowalam bo bedac na kier stanowisku zmienil sie moj kier regionalny i nie potrafilam sie z "nia" dogadac. zrezygnowalam z pracy i utrzymywal mnie maz ponad pol roku i szczerze to bylo smutne pol roku bo musielismy sie liczyc z wydatkami. Teraz oboje mamy prace i ZAPRACOWANE pozycje wiec jest nam dobrze chociaz przy in vitro tez musimy ciagle liczyc i kalkulowac zeby czasami nie zaciagnac kredytu. Ale tak jak napisalam tutaj na dobra prace musisz zapracowac, miec doswiadczenie najlepiej dwa jezyki i ksiegowosc w jednym palcu