reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny nie wiem co mam myśleć. Badałam dzisiaj betę i jest 5600 w 20dpt a w 13dpt wynosiła 670 to daje przyrost o jakieś 83%. Boję się że to już koniec...
Pisalas ze 13dpt miałaś 670 a 20dpt masz 5600 , to chyba dobrze??

Ja 11dpt mialam bete 35 a 13dpt mialam 85. :)
19dpt mialam 1600 a 21dpt mialam 3200. Ciąża zdrowa, serce jak dzwon bije :) 3 dniowy zarodek dodam tylko
 
reklama
A kiedy zwalnia? Dzisiaj czuję napięcie w brzuchu zastanawiam się czy mogę wziąść nospe?
@Śliwka12345 spokojnie możesz brać nospe 3xdziennie ja brałam do 12 tc bo cały czas miałam napięty brzuch i bolał ja na okres lekarz kazał brać także nie bój się nospy dodam że brałam nospe forte życzę spokojnej ciąży ✊✊✊❤❤❤
 
Za to ja wczoraj najadlam sie strachu. Podnioslam w pracy z biurka karton około 3kg i poczułam ból w podbrzuszu. Poszlam do biurka i czuje jak ciągle boli więc poszlam do lazienki a tam leci krew i to tak, że niestety przebiło do krzesła. Jechalam do lekarza ze łzami w oczach bo myślałam, że historia się powtórzyła no i do cholery skad tyle krwi. Zanim dojechalam do lekarza to krwawienie ustało na szczęście.
Lekarz mnie zbadał i wszystko dobrze, żadnego krwiaka a bombelek żyję i serce bije odpowiednio. Powiedział, że jedyne co może być to tworzące się łożysko i stąd krwawienie.
Najadłam się strachu :(
 
Boje sie że do tej mamusi to jeszcze u mnie długa droga...
Staram się myśleć pozytywnie, ale im więcej transferów tym to jest trudniejsze... Chociaż i tyłek twardszy, nie rozczulam się... co życie da to biorę...

Czuje się dobrze, glaszcze brzuszek i błagam mojego kropka żeby został[emoji173]

A co u Ciebie kochana? Kiedy histeroskopia? Mam nadzieję że te wszystkie badania wniosą coś nowego i krok po kroczku dotrzesz jak najszybciej do celu... Kiedyś przyjdzie i na nas czas[emoji8]

Rozumiem Cie... wiem jak to jest... ja idac na 3 transfer juz mialam kolejne wizyty poumawiane pomimo ze liczylam na cud...

Mam nadzieje ze zaskoczysz sie pozytywnie:)
I immunologia pomoze:)
Zycze Ci oby to byl ostatni pozytywny transfer:)


A ja Czekam na okres ktory sie spoznia. histeroskopia miala byc w piatek 8.11 ale ja mam dzis 34 dc i nie czuje nic.
Nawet testu nie robie bo on wywoluje okres[emoji23] i zawsze czuje sie jak idiotka ze go zrobilam :/
Musze odwolac histero bo nie mozna byc w trakcie okresu. Ale chcialabym juz wiedziec kiedy moge zaplanowac kolejny termin, a ta menda na zlosc nie zaczela sie jeszcze.

No i Pasnik 29.11
Szukam genetyka przy okazji moze w Lodzi lub okolicach - za jednym zamachem albo chociaz jakos blisko terminu...

A jestes na l4? Bierzesz relanium?
 
Ile każda z nas naje się strachu w trakcie całej procedury.
Najpierw martwimy się ile mamy pęcherzyków, później ile nie jest pustych, ile się zapłodni, podzieli, ile będzie się rozwijało prawidłowo, a później mega stres czy się uda. U mnie w klinice nie dają relanium, ale na bank by mi się przydał...
Ja wczoraj jeszcze troszkę krwawiłam, bardziej to przypominało wydzielinę zabarwiona krwią.
Dziś rano troszeczkę, później przeszło, ale może to progesteron blokuje, sama nie wiem... Zrobilam rano test i jak na złość, pierwszy raz mi się to zdarzyło, był uszkodzony!
Spałam kilka godzin, padłam ze zmeczenia i jadę teraz na betę, wiec po południu będzie już wszystko wiadomo...
 
Rozumiem Cie... wiem jak to jest... ja idac na 3 transfer juz mialam kolejne wizyty poumawiane pomimo ze liczylam na cud...

Mam nadzieje ze zaskoczysz sie pozytywnie:)
I immunologia pomoze:)
Zycze Ci oby to byl ostatni pozytywny transfer:)


A ja Czekam na okres ktory sie spoznia. histeroskopia miala byc w piatek 8.11 ale ja mam dzis 34 dc i nie czuje nic.
Nawet testu nie robie bo on wywoluje okres[emoji23] i zawsze czuje sie jak idiotka ze go zrobilam :/
Musze odwolac histero bo nie mozna byc w trakcie okresu. Ale chcialabym juz wiedziec kiedy moge zaplanowac kolejny termin, a ta menda na zlosc nie zaczela sie jeszcze.

No i Pasnik 29.11
Szukam genetyka przy okazji moze w Lodzi lub okolicach - za jednym zamachem albo chociaz jakos blisko terminu...

A jestes na l4? Bierzesz relanium?
Kochana nawet nie wiesz jak bardzo życzę Ci żebyś to Ty była teraz kolejną na forum która zaliczy naturalsika!![emoji8][emoji8]
Wiem że to wydaje się jakąś abstrakcją, ale widzisz że cuda się tu zdarzają...
Trzymam kciuki[emoji110][emoji110]

Relanium przy tym transferze nie biorę, pomyślałam że zastosuje się do zaleceń lekarza i biorę tylko no-spe czasem jak coś delikatnie zaboli.
W pracy nie byłam już kilka miesiecy i jak się uda tym razem to oleje ja całkiem i zostaje przynajmniej na pierwszy trymestr w Polsce. A jak nie to wracam zaraz do UK się odkuć[emoji6]
 
Ile każda z nas naje się strachu w trakcie całej procedury.
Najpierw martwimy się ile mamy pęcherzyków, później ile nie jest pustych, ile się zapłodni, podzieli, ile będzie się rozwijało prawidłowo, a później mega stres czy się uda. U mnie w klinice nie dają relanium, ale na bank by mi się przydał...
Ja wczoraj jeszcze troszkę krwawiłam, bardziej to przypominało wydzielinę zabarwiona krwią.
Dziś rano troszeczkę, później przeszło, ale może to progesteron blokuje, sama nie wiem... Zrobilam rano test i jak na złość, pierwszy raz mi się to zdarzyło, był uszkodzony!
Spałam kilka godzin, padłam ze zmeczenia i jadę teraz na betę, wiec po południu będzie już wszystko wiadomo...
Trzymamy mocno kciuki[emoji110][emoji110][emoji110]
 
Ile każda z nas naje się strachu w trakcie całej procedury.
Najpierw martwimy się ile mamy pęcherzyków, później ile nie jest pustych, ile się zapłodni, podzieli, ile będzie się rozwijało prawidłowo, a później mega stres czy się uda. U mnie w klinice nie dają relanium, ale na bank by mi się przydał...
Ja wczoraj jeszcze troszkę krwawiłam, bardziej to przypominało wydzielinę zabarwiona krwią.
Dziś rano troszeczkę, później przeszło, ale może to progesteron blokuje, sama nie wiem... Zrobilam rano test i jak na złość, pierwszy raz mi się to zdarzyło, był uszkodzony!
Spałam kilka godzin, padłam ze zmeczenia i jadę teraz na betę, wiec po południu będzie już wszystko wiadomo...
Masz rację... ja jeszcze do wczoraj (6dpt) uwazalam,ze jestem nad wyraz spokojna, zaden stres, zupelnie inaczej niz przy pierwszym razie a od poludnia zaczął sie jakis dół, chodziłam bardzo nerwowa, nabuzowana, troche mnie rano jakby ćmil brzuch i polknelam pierwsza nospe, dzis tez mnie troche pobolewa, z drugiej strony niz wczoraj.. obiecałam,ze tym razem ani sikanca ani wczesniej bety. Ale siedze u mysle, mam napisane,ze weryfikacje mam zrobic 10dpt, to jest piatek. U nas mozna jeszcze zrobic wynik w sobote, w niedziele nie ma opcji, w pon swieto tez nie i tak rozkminiam kiedy by bylo dobrze.. nie bylo ovitrelle, 5 dniowy zarodek, jak myslicie???
 
reklama
Masz rację... ja jeszcze do wczoraj (6dpt) uwazalam,ze jestem nad wyraz spokojna, zaden stres, zupelnie inaczej niz przy pierwszym razie a od poludnia zaczął sie jakis dół, chodziłam bardzo nerwowa, nabuzowana, troche mnie rano jakby ćmil brzuch i polknelam pierwsza nospe, dzis tez mnie troche pobolewa, z drugiej strony niz wczoraj.. obiecałam,ze tym razem ani sikanca ani wczesniej bety. Ale siedze u mysle, mam napisane,ze weryfikacje mam zrobic 10dpt, to jest piatek. U nas mozna jeszcze zrobic wynik w sobote, w niedziele nie ma opcji, w pon swieto tez nie i tak rozkminiam kiedy by bylo dobrze.. nie bylo ovitrelle, 5 dniowy zarodek, jak myslicie???
U mnie zaczęło się w 6dpt, byłam nerwowa, wydarlam się na męża, a później płakałam czytając forum. Tez ból brzucha, później lekkie krwawienie i dziś będę wiedziała, mam już przygotowane wino w razie czego.
Trzymamy mocno kciuki[emoji110][emoji110][emoji110]
dziekuje :)
 
Do góry