reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Aha. U mnie jest problem z pękaniem pęcherzyków.. ale z tego co piszesz wychodzi na to, że jesli zdecydują sie na cykl sztuczny to ten miesiac będzie w placy;( bo dr kazal mi czekac na @ i umowić się do kliniki między 2 a 4dc.. czyli jakby chcieli ten sztuczny a od 1-2dc zaczyna się leki to będzie za późno;(
To umów sie odrazu jak dostaniesz @ na drugi dzien to ci przepisze leki i mozesz działać!
 
Dziewczyny a ja się zastanawiam ,czy ten cykl sztuczny jest taki dobry.Ja nie miałam nawet wpływu na jakim cyklu,potem pół torby leków do brania.A problemów z owulacja nie miałam.Może dziś będę miała wyniki Fischa z amniopunkcji.Moje dziecko ma jakąś wadę,czytałam ostatnio,że jeśli to nie będzie wada genetyczna,lub coś z serduszkiem,to może być to skutkiem przyjmowania leków.Lekarze wpychają w nas tyle chemii ,że to straszne.Z jednej strony pomaga ,a z drugiej?Wiadomo,ze zrobimy wszystko w walce o upragniony cel.Ale teraz naprawdę mocno się zastanawiam,czy te leki nie miały wpływu na rozwój zarodka.
Miałam to samo, brałam tyle leków ze masakra plus steryd który czasem powoduje wlasnie wady serca u płodów i u mnie wlasnie zarodek sie zatrzymał w 8tc serce przestało bić i tez sie zastanawiałam dlaczego nie dopuścił mnie na naturalnym przeciez mam owulacje bez problemu to mi powiedział ze cykl sztuczny jest pewniejszy i łatwiejszy w prowadzeniu. Przy kolejnym uparłam sie ze ma byc cykl naturalny i ze nie bede brac żadnych sterydów jak zarodek sie nie przyjmie to wtedy bede myslec co dalej. Ale sie udało bez problemu i z ciąża jak narazie wszystko ok to juz 16tc. Zdrowa dziewczynka.
 
Dla mnie osobiście czytanie historii o tym ze komuś sie udało i ze dzidzia zdrowa i daje szczescie swoim rodzica dawały duzo radości i nadzieji, siedziałam i tylko płakałam czytając i wiedziałam ze kiedys tez mnie to spotka. Nawet jak poroniłam i byłam smutna to jak ktos napisał ze w koncu mu sie udało to robiło mi sie lepiej na sercu i dawało mi to nadzieje. Bardzo sie bałam ze u nas jest cos nie tak i ze moze wszystkie ciaze beda sie zle rozwijać ale jak czytałam ze ktos tez poronil a potem mu sie udało to było to dla mnie jak słońce w deszczowy dzien, dlatego dziewczyny wracajcie na forum i opowiadajcie swoje historie nawet jak wasze pociechy idą juz na studia ❤️❤️❤️
 
Miałam to samo, brałam tyle leków ze masakra plus steryd który czasem powoduje wlasnie wady serca u płodów i u mnie wlasnie zarodek sie zatrzymał w 8tc serce przestało bić i tez sie zastanawiałam dlaczego nie dopuścił mnie na naturalnym przeciez mam owulacje bez problemu to mi powiedział ze cykl sztuczny jest pewniejszy i łatwiejszy w prowadzeniu. Przy kolejnym uparłam sie ze ma byc cykl naturalny i ze nie bede brac żadnych sterydów jak zarodek sie nie przyjmie to wtedy bede myslec co dalej. Ale sie udało bez problemu i z ciąża jak narazie wszystko ok to juz 16tc. Zdrowa dziewczynka.
No widzisz kochana,ciesze się,ze teraz wszystko ok.Gdybym kiedyś jeszcze raz miała podejsc,to na pewno na naturalnym.Lekarzowi było na sztucznym tylko lepiej,bo miał wszystko pod kontrolą.U mojego dzieciątka podejrzewają wadę serca.Teraz już nic nie poradzę,czekam na wyniki Fischa,powinny dziś być,ale jeszcze nie ma.Wiem,ze są różne przypadki,i wiele może się na to złożyć.Ale my mamy przebadana genetykę,zadnych wad serca,w rodzinie nikt nie jest chory.Pogodziłam się że strace dziecko.Lekarz powiedział,,że możemy nie poznać przyczyny dlaczego tak się stalo.
 
Miałam to samo, brałam tyle leków ze masakra plus steryd który czasem powoduje wlasnie wady serca u płodów i u mnie wlasnie zarodek sie zatrzymał w 8tc serce przestało bić i tez sie zastanawiałam dlaczego nie dopuścił mnie na naturalnym przeciez mam owulacje bez problemu to mi powiedział ze cykl sztuczny jest pewniejszy i łatwiejszy w prowadzeniu. Przy kolejnym uparłam sie ze ma byc cykl naturalny i ze nie bede brac żadnych sterydów jak zarodek sie nie przyjmie to wtedy bede myslec co dalej. Ale sie udało bez problemu i z ciąża jak narazie wszystko ok to juz 16tc. Zdrowa dziewczynka.
co za sterydy brałaś? jaka nazwa?
 
Też chciałam skomentować ale już mnie dziewczyny uprzedzilyscie ;)
Ja dodam jeszcze, że na tym wątku są nie tylko staraczki, ale dziewczyny, które już są w ciąży lub są mamusiami, ale jeszcze wspierają dziewczyny, które ciągle walczą. To forum ma moc i niech to zawsze będzie dobra moc!
I super, że nadal tu jesteście kochane mamusie i dziewczyny w ciąży, że wspieracie i dzielicie się doświadczeniem i wiedzą...
Dla wielu z nas to bardzo dużo znaczy...[emoji8]
 
No widzisz kochana,ciesze się,ze teraz wszystko ok.Gdybym kiedyś jeszcze raz miała podejsc,to na pewno na naturalnym.Lekarzowi było na sztucznym tylko lepiej,bo miał wszystko pod kontrolą.U mojego dzieciątka podejrzewają wadę serca.Teraz już nic nie poradzę,czekam na wyniki Fischa,powinny dziś być,ale jeszcze nie ma.Wiem,ze są różne przypadki,i wiele może się na to złożyć.Ale my mamy przebadana genetykę,zadnych wad serca,w rodzinie nikt nie jest chory.Pogodziłam się że strace dziecko.Lekarz powiedział,,że możemy nie poznać przyczyny dlaczego tak się stalo.
Kochana wiem że chcesz poznać odpowiedz na pytanie dlaczego? Poczekaj na wynik badania, może okazać się że nigdy nie poznasz odpowiedzi:( Może być tak że to taki pech, przypadek, los i nic na to nie można poradzić.
 
reklama
No dla wielu może być to trudne po prostu :) ale skoro dziewczyna stąd, to nie ma o czym mówić :)
Rozumiem bo każda z nas jest inna, inaczej wszystko przeżywa. Możemy mieć różne opinie w różnych kwestiach, nie zawsze musi nam się wszystko podobać co napisze inna... ale mamy jeden wspólny problem... jeden cel...
I dobrze jest się w tym wspierać i szanować.
 
Do góry