Ja po transferze normalnie poszłąm do pracy praca stojąca na barze, dźwignąć też się zdażyło …. jedyne co jadłam suszone morele, orzechy, cały czas w ruchu transfer był udany:-) Pytałam lekarza czy brać zwolnienie powiedział, że w Stanach transfery robią między lunchami i jest taki sam odsetek udanych jak nieudanych. Pozytywne nastawienie i ruch nie zaszodzą nie będziesz cały czas myslała,, chociaż ciężko z tym jak byłam nie do zniesienia do męża mówiłam ze mogłam iść na L4 że pewnie się nie uda a teraz w brzuszku małą Szkrabka rośnie i kolejne myślenie czy się rusza czy wszystko w porządku;:-)