Biedroneczka83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2018
- Postów
- 1 648
Moja bliska koleżanka. Podchodziła dwa razy. W obu przypadkach nic nie wyszło. Wcześniej kilka lat starań, inseminacji i innych stymulacji. Zrezygnowana odpuściła temat zupełnie. Miesiąc później wyjechała z mężem w góry. I tadam! Nagle niespodziewanie spoźnia jej się miesiączka. Myślała, że to przez zmianę klimatu, więc się tym zupełnie nie przejęła. Po 3 tygodniach opóźnienia @ dla pewności zrobiła test sikany. Czekając na wynik jeszcze sobie dla odstresowania zapaliła. Podchodzi ze spokojem z fajką w ustach do szafki na której leżał test i oczom nie wierzy. W pośpiechu gasi papierosa i patrzy.... patrzy.... patrzy.... DWIE MOCNE KRECHY. Niecałe osiem miesięcy później urodziła śliczną zdrową córcię.
Z życia wzięte. Cuda się zdarzają. [emoji5]
Nie po nieudanym transferze ale mamy znajomych pierwsze dziecko invitro drugie naturalnie - 2 pary.