Ja w grudniu amh 2017 amh mialam 11, pozniej kolejny rok starań clo, letrozole itp a w styczniu 2019 juz przy przygotowaniu do ivf profesor spojrzal na wynik z przed roku i zrobil mi usg i powiedzial ze to niemożliwe i ze wyglada jakbym miala 2-3 max (mam 26lat) i wyszlo w badaniu amh 2,3... Powiedzial ze w zyciu nie widzial zeby komus tak leciało amh na łeb na szyję... I ze dobrze ze nie czekalismy dluzej, bo możliwe ze musialabym korzystać z komorek dawczyni ( chyba ze rok wczesniej wynik podali z bledem w lux med ale raczej male szanse)Takiego amh to szczerze zazdroszcze Ale ja już nie pierwszej młodości jestem to i wiem, ze moje jest powiedzmy odpowiednie do wieku
To pewnie uda się sporo jajeczek wyhodować. Jeśli macie problemy z nasieniem to pewnie zalecone bedzie IMSI - a to pozwala na znalezienie prawidłowych plemników i zwiększa szanse na sukces.
Bedzie dobrze - trzymam mocno za to kciuki
Odnośnie antybiotyku to nie pomogę kompletnie, ale pewnie najlepiej bedzie jak lekarz wypowie się i zdecyduje, co dalej robic.
Mozliwe ze po tych lekach tak mi spadlo przez rok staran? Przypomne ze mam policystyczne jajniki [emoji849]