reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny mam złe przeczucia znowu to samo w nocy budzę się cała mokra od potu. Skurcze mam silne jak na okres. Mam złe przeczucia że ten 7 transfer nie będzie happy endem.
Jejku jestem aż tak beznadziejnym przypadkiem ...
A to dopiero 6dpt
Nie martw się, bo ja te same objawy miałam Musiałam w nocy przebierać koszulkę. Teraz jestem 17dpt i jest ciąża . Ja zapobiegawczo brałam no-spę (rano, południe i wieczór). Nie czekalam, aż poczuję skurcze tylko poprostu brałam od dnia transferu każdego dnia.
 
reklama
Dziewczyny pytanko.
Odebrałam wyniki tsh 2.6, ft3 -5.16, ft4 -18. Przeciwciała bardzo niskie -są ok.
Wiwc wszystkie pozostałe oprócz tsh są ok.
4 miesiące temu tsh 1.8. Wczesniej ok.1.5
Mam się martwić? Chcemy podchodzić do transferu. Czy lepiej się wstrzymać?
Endokrynolog dala mi letrox 25. Ale nie potrafiła rozwiać moich wątpliwości.
Mówiła ze jest duża szansa ze to tsh spadnie.
Tydzień temu byłam przeziębiona.
 

  1. Jeżeli to transfer blastocysty to już możesz hcg zrobić zamiast tworzyc czarne scenariusze. Ja przy swoich „ udanych” transferach nie czułam nic. Może jakieś osłabienie jak na grypę , ale to tez może być wynik progesteronu. Nie ma reguł, naprawdę nie ma znaków żadnych gdy się udaje jak i nie udaje. Na pocieszenie powiem tak... Przeszłam dwie procedury IVF trochę to trwało i udało się prawie wszystkim. Rokordzistka chyba zaskoczyła na 7 procedurze to więcej niż 7 transferów. Trzeba wierzyć, ze będzie to będzie ten konkretny zarodek. Jak były ładne zarodki i brak inplantacji jest to szukać przyczyny... i teraz jest tyle metod na RIF. Ale teraz zrób betę :-p
Ja przy pierwszym swoim udanym transferze nie czułam nic (bliźnięta). A teraz drugi po 9 latach też udany, ale już kiepsko przeszłam, że wszystkimi możliwymi objawami.
 
Mam dodatkowe pytanie. Czy po In vitro liczy się wiek ciąży w jakiś specjalny sposób ?
Wiek ciąży po in vitro liczy się od pierwszego dnia cyklu (pierwszy dzień miesiączki) jeśli jest na świerzym transferze (czyli tak jak przy ciąży naturalnej).
 

Załączniki

  • F3189893-9937-40D6-A30D-76E86DB59A2A.png
    F3189893-9937-40D6-A30D-76E86DB59A2A.png
    88,7 KB · Wyświetleń: 71
@frustratio - mi na badaniach krzywej wyszła lekka hiperglikemia i gdyby nie starania o ciążę to moja endo pewnie nic by mi nie dała, ale ze się starałam to dostałam glucophage, bo podobno też wpływa na jakość jajeczek
 
@ilmenau Ty tez lada dzień! Szybko zleci i tez będziesz tulić swoje maleństwo! To już ostatnia prosta! Kurcze naprawde jeszcze to do mnie nie dociera, wciąż nie moge uwierzyć! Tyle lat starań, nerwów, płaczu i wszystkiego innego co wiąże się z nieudanymi transferami, stymulacjami końskimi dawkami z których były tylko po jednej komórce i zero mrozakow. Ale finał piękny i wart każdej łzy! Miałam chwile załamania ale nie poddałam się i to była dobra decyzja! Walczcie dziewczyny do skutku! Warto!!
 
@ilmenau Ty tez lada dzień! Szybko zleci i tez będziesz tulić swoje maleństwo! To już ostatnia prosta! Kurcze naprawde jeszcze to do mnie nie dociera, wciąż nie moge uwierzyć! Tyle lat starań, nerwów, płaczu i wszystkiego innego co wiąże się z nieudanymi transferami, stymulacjami końskimi dawkami z których były tylko po jednej komórce i zero mrozakow. Ale finał piękny i wart każdej łzy! Miałam chwile załamania ale nie poddałam się i to była dobra decyzja! Walczcie dziewczyny do skutku! Warto!!
Ja mam nieco młodszą ciążę bo dziś 36 i 2 tc już czuję zbliżający się finał. Cierpię na bezsenność a brzuch strasznie przeszkadza. No uroki 9 miesiąca i przebywania przez 3 miesiące w szpitalu. U mnie też CC najwcześniej 5 kwietnia tylko nie wiem czy dotrwam :)
W każdym szpitalu po CC są nieco inne metody postępowania. W tym gdzie ja jestem trzeba wstać po około 6 godzinach i dziewczyny mówią że to jest najgorsze. Z kolei moja siostra z cewnikiem leżała do następnego dnia. Pierwsze dwa dni to niestety ból ale potem już jest coraz lepiej. Po cięciu przez pierwsze dwie godziny przebywa się na sali pooperacyjnej gdzie nikt nie może wchodzić. W tym czasie tata może kangurować dziecko.
No nic jakoś to trzeba przetrwać. Powodzenia dziewczyny.
 
reklama
Dziewczyny dzis kalendarz pusty wiec nie udostepniam go.
Zycze wszystkim milego dnia, a działającym z za krzakow powiedzenia w działaniu i dążeniu do upragnionego szczęścia :-)
 
Do góry