reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej, ja miałam prolutex w zastrzykach. Bardzo drogie są z tego co pamiętam, 1 zastrzyk wychodził około 100zl (ale mogę się mylić co dokładniej ceny).


Prolutex to zastrzyki, w opakowaniu jest 7 ampulek . Opakowanie kosztuje 175 zł, przynajmniej ja tyle placilam. Moim zdaniem warto... dopochwowa luteina albo pod język nie wchłania się w 100% , a zastrzyk jest bardziej skuteczny. W ogóle nie boli , igla jest bardzo cieniutka jak do insuliny.
 
reklama
Cześć Dziewczyny muszę się pożalić. Dla przypomnienia, jestem po odwołaniu transferu i biorę duphaston i estrofem 2x1 (dziś ostatni dzień). Pisałam już o tym, że mam plamienia (chyba od tamtej soboty), ale w środę zamieniły się na krwawienie. Dzwoniłam do lekarza i kazał o kontynuować duphaston i estrofem jak w zaleceniu, czyli do dziś. Te krwawienia to chyba nic nadzwyczajnego przy hormonach doustnych, mój organizm musi się przestawić. Ale zastanawiam się czy teraz już zacząć łykać 3x1 estrofem czy poczekać na normalną miesiączkę czy to właśnie jest miesiączka, jak myślicie? Chyba zadzwonię tam jeszcze raz, ale poczekam niech na dobre rozpoczną pracę.
Powiem Wam, że naprawdę prawie wcale mnie to nie obeszło, że znowu coś nie tak. Moja reakcja, o fu..k znów się odwlecze transfer, ale praktycznie bez emocji, wcześniej napewno bym panikowała.

Wczoraj zmarł mój dziadek, taka ostoja w moim życiu- wychowywałam się z nim do 10 roku życia, co prawda mocniejszą emocjonalnie więź mam z babcią, ale to że względu na to, że jego zawsze nosiło i zawsze był na polu, a ja z babcią gdy rodzice w pracy. Umiera jeden wujek, drugi, mój tata, żona wujka, a oni zawsze byli, pomimo tego co na nich spadło, pokolenie ich dzieci się wykańcza, a on jest. Cieszę się, że dożył 90 lat i był na tyle samodzielny na koniec ze sam jeszcze korzystał z łazienki i jadł, bo jego charakter by go wtedy wykończył, był tak narwanym człowiekiem, że jego męczyło już to co jest- było widać jak nie może pogodzić się z tym, że nie jest tak sprawny jak wcześniej. Ale on wiedział, że to koniec, tydzień temu tak znacząco po cichu się żegnał ze mną, poczułam wtedy co on che powiedzieć.
Ot, takie życie, ktoś walczy o nowe życie a ktoś je kończy, oby wszyscy konczyli je tak późno i tak jeszcze sprawnie.
Bardzo Ci współczuję. Mój dziadek też ma 90 lat, tez jest sprawny i jak dzwoni moja mama o dziwnej porze, to.od rrazu mnie w klacie szarpie, ze coś się stało... przytulam Cię mocno, bo nie umiem w tej sytuacji pocieszyć słowami :(
Zadzwoń kochana do kliniki, niech Ci wyjaśnią, jaki plan dokładnie, ja nigdy na esteofemie nie byłam, to nie doradzę co mogą mieć na myśli. Też tak miałam, że po kolejnym odwołanym transferze na następny się nawet nie nastawiałam, nawet mnie to już nie dziwiło. To chyba taka reakcja obronna organizmu, takie zobojętnienie na te wszystkie ciosy. Trzymaj się dziewczyno, jesteś silna, a ten Twój jedynak z przygodami, ale czeka na Ciebie. Kiedyś dla każdej zaświeci słońce.
 
Cześć Dziewczyny muszę się pożalić. Dla przypomnienia, jestem po odwołaniu transferu i biorę duphaston i estrofem 2x1 (dziś ostatni dzień). Pisałam już o tym, że mam plamienia (chyba od tamtej soboty), ale w środę zamieniły się na krwawienie. Dzwoniłam do lekarza i kazał o kontynuować duphaston i estrofem jak w zaleceniu, czyli do dziś. Te krwawienia to chyba nic nadzwyczajnego przy hormonach doustnych, mój organizm musi się przestawić. Ale zastanawiam się czy teraz już zacząć łykać 3x1 estrofem czy poczekać na normalną miesiączkę czy to właśnie jest miesiączka, jak myślicie? Chyba zadzwonię tam jeszcze raz, ale poczekam niech na dobre rozpoczną pracę.
Powiem Wam, że naprawdę prawie wcale mnie to nie obeszło, że znowu coś nie tak. Moja reakcja, o fu..k znów się odwlecze transfer, ale praktycznie bez emocji, wcześniej napewno bym panikowała.

Wczoraj zmarł mój dziadek, taka ostoja w moim życiu- wychowywałam się z nim do 10 roku życia, co prawda mocniejszą emocjonalnie więź mam z babcią, ale to że względu na to, że jego zawsze nosiło i zawsze był na polu, a ja z babcią gdy rodzice w pracy. Umiera jeden wujek, drugi, mój tata, żona wujka, a oni zawsze byli, pomimo tego co na nich spadło, pokolenie ich dzieci się wykańcza, a on jest. Cieszę się, że dożył 90 lat i był na tyle samodzielny na koniec ze sam jeszcze korzystał z łazienki i jadł, bo jego charakter by go wtedy wykończył, był tak narwanym człowiekiem, że jego męczyło już to co jest- było widać jak nie może pogodzić się z tym, że nie jest tak sprawny jak wcześniej. Ale on wiedział, że to koniec, tydzień temu tak znacząco po cichu się żegnał ze mną, poczułam wtedy co on che powiedzieć.
Ot, takie życie, ktoś walczy o nowe życie a ktoś je kończy, oby wszyscy konczyli je tak późno i tak jeszcze sprawnie.

Powiem Ci kochana ze przeżywałam dokładnie to samo. Zazwyczaj miałam długie cykle 38 dniowe, a gdy zaczelam przygotowania do in vitro i 2 dnia cyklu miałam zacząć stymulacje okres przyszedł wyjątkowo wcześnie. Już po 21 dniach. Miałam mętlik w glowie czy następnego dnia zacząć już stymulacje. Nie wiedziałam co robić bo okres był bardzo skapy Ale zaryzykowalam i zaczęłam następnego dnia stymulacje , a okres dalej był skapy. Ustąpił całkowicie po kilku dniach, potem punkcja i tranfer który zakończył się sukcesem. To Twoje plamienie długo już trwa ?
Wspomnę jeszcze , że miesiąc przed transferem miałam histeroskopie i po niej też dość długo plamilam potem przygotowania do stymulacji i znowu ni to okres ni plamienie a w stresie człowiek już głupieje.
 
Eeej i supe4! Takie stymulacje i transfery."na wariata" zazwyczaj się konczą sukcesem! :)
Prolutex to zastrzyki, są drogie (7 zastrzyków ok 160 zł) i miejsce.po wkłuciu dosć boli, no ale czego się nie robi ;) Trzymam kciuki!

Mi przy bliźniakach nie zwiększyli, kazali oznaczyć poziom, był dobry, zostawili jak było. Natomiast kazali schodzić stopniowo, ale mój gi ekolog na miekscu ze względu na ciązę bliźniaczą mówił, że będę brała pewnie do końca. Teraz już nie ma bliźniaków, zostałam na 1 x 100 mg luteiny, na razie nie kwapią się, żeby ją zdjąć :)
Kochana a jak to było u Ciebie? Miałaś jakieś krwawienie czy zero jakiś objawów że coś się złego dzieje? Czy jak zajechalas na wizyte kontrolna to się okazało że serduszko jedno nie bije? Ja tak się stresuję, co tam się dzieje u fasolek, a wizyta dopiero w środę :(
 
Przepraszam Was bardzo, wiem że chaotycznie pisze, ale naprawdę żyje w takim pędzie, że każdą minutę mam zaplanowana. Już pisze;) więc: ostatecznie zapisałam się do Zamory. W środę zrobiłam tsh-4, ft4 lekko powyżej normy, ft3- norma. Więc myślałam że nici z tego i nastawiłam się na kolejny miesiąc z antykami. W czwartek będąc służbowo w Warszawie dostałam tel od Endo o 15( jak już wracałam do domu:)) że szkoda czekać, TSH samo spadnie, a ty 4 nawet dobrze że lekko podwyższone. Wie w te pędy wróciłam do domu po to żeby po 15 minutach znowu pojechać ponad 200km;). Szczerze, to byłam średnio nastawiona...a właściwie to nie nastawiona na to wszystko i zła:). Dr Zamora, naprawdę fajny facet, chociaż pierwszy raz byłam więc za dużo nie powiem..stymulacją ustawiona: zaczynam od 2dc lametta, gonal i menopur( martwi mnie ta lametta, po co mam ja brać? Zaczęłam czytać ulotke ale po kilku zdaniach odechciało mi się czytać). Zaczynam od jutra...nadal nie wierzę że to się dzieje....naprawdę nie byłam nastawiona...do tego cały tydzień będę w rozjazdach...
Prolutex? To tabletki? Pytam, bo ja nie mogę nic dopochwowego, zaraz dostaje zapalenia wszystkiego na dole co się da:) ...myślałam o zastrzykach, ale one są bardzo drogie...
Myślę że jesteś w dobrych rękach[emoji4]
Ja tej lametty nie uzywalam to nie wiem, ale zaufaj lekarzowi. A prolutex to wlasnie progesteron w zastrzyku. Ja go bralam z luteina pod język. Fakt drogi ja placilam 175zl za siedem zastrzykow, ale napewno gdzies by sie znalazlo troszke taniej.

Super że już zaczynasz, bedziemy trzymaly kciuki.
Powodzenia kachana[emoji4]
 
Przepraszam Was bardzo, wiem że chaotycznie pisze, ale naprawdę żyje w takim pędzie, że każdą minutę mam zaplanowana. Już pisze;) więc: ostatecznie zapisałam się do Zamory. W środę zrobiłam tsh-4, ft4 lekko powyżej normy, ft3- norma. Więc myślałam że nici z tego i nastawiłam się na kolejny miesiąc z antykami. W czwartek będąc służbowo w Warszawie dostałam tel od Endo o 15( jak już wracałam do domu:)) że szkoda czekać, TSH samo spadnie, a ty 4 nawet dobrze że lekko podwyższone. Wie w te pędy wróciłam do domu po to żeby po 15 minutach znowu pojechać ponad 200km;). Szczerze, to byłam średnio nastawiona...a właściwie to nie nastawiona na to wszystko i zła:). Dr Zamora, naprawdę fajny facet, chociaż pierwszy raz byłam więc za dużo nie powiem..stymulacją ustawiona: zaczynam od 2dc lametta, gonal i menopur( martwi mnie ta lametta, po co mam ja brać? Zaczęłam czytać ulotke ale po kilku zdaniach odechciało mi się czytać). Zaczynam od jutra...nadal nie wierzę że to się dzieje....naprawdę nie byłam nastawiona...do tego cały tydzień będę w rozjazdach...
Prolutex? To tabletki? Pytam, bo ja nie mogę nic dopochwowego, zaraz dostaje zapalenia wszystkiego na dole co się da:) ...myślałam o zastrzykach, ale one są bardzo drogie...
U mnie prolutex po 152zl. Jest jeszcze czeski zamiennik - agolutin, jesli masz.mozliwosc sobie skombinowac to na pewno wyjdzie duzo taniej. Ktores dziewczyny tez.przez internet z czeskich aptek zamawialy, musialabys sobie poszukac. No i te te zastrzyki sa domiesniowe, choc niektorzy zalecali je tez podskornie.
Bardzo szybciutko :) Kochana a pamiętasz jak to było gdy dowiedziałas się że to bliźniaki, lekarz zwiększył Ci wtedy dawki leków czy zostawił jak były?
Ja mialam od poczatku badrdzo niziutki progesteron (5dpt 4,8 9dpt 5,2) wiec sama od razu sobie zwiekszalam leki a dr potem przytaknal i pisal recepty;) mozesz sobie sprawdzic jakiczy masz poziom i skonsultiwac. Jesli bedzie ok to nic nie trzeba dokladac, niedlugo beda sie tworzyc lozyska i one tez.beda zaczynaly produkowac proga woec bedzie dosc szybko rosl ;)
Cześć Dziewczyny muszę się pożalić. Dla przypomnienia, jestem po odwołaniu transferu i biorę duphaston i estrofem 2x1 (dziś ostatni dzień). Pisałam już o tym, że mam plamienia (chyba od tamtej soboty), ale w środę zamieniły się na krwawienie. Dzwoniłam do lekarza i kazał o kontynuować duphaston i estrofem jak w zaleceniu, czyli do dziś. Te krwawienia to chyba nic nadzwyczajnego przy hormonach doustnych, mój organizm musi się przestawić. Ale zastanawiam się czy teraz już zacząć łykać 3x1 estrofem czy poczekać na normalną miesiączkę czy to właśnie jest miesiączka, jak myślicie? Chyba zadzwonię tam jeszcze raz, ale poczekam niech na dobre rozpoczną pracę.
Powiem Wam, że naprawdę prawie wcale mnie to nie obeszło, że znowu coś nie tak. Moja reakcja, o fu..k znów się odwlecze transfer, ale praktycznie bez emocji, wcześniej napewno bym panikowała.

Wczoraj zmarł mój dziadek, taka ostoja w moim życiu- wychowywałam się z nim do 10 roku życia, co prawda mocniejszą emocjonalnie więź mam z babcią, ale to że względu na to, że jego zawsze nosiło i zawsze był na polu, a ja z babcią gdy rodzice w pracy. Umiera jeden wujek, drugi, mój tata, żona wujka, a oni zawsze byli, pomimo tego co na nich spadło, pokolenie ich dzieci się wykańcza, a on jest. Cieszę się, że dożył 90 lat i był na tyle samodzielny na koniec ze sam jeszcze korzystał z łazienki i jadł, bo jego charakter by go wtedy wykończył, był tak narwanym człowiekiem, że jego męczyło już to co jest- było widać jak nie może pogodzić się z tym, że nie jest tak sprawny jak wcześniej. Ale on wiedział, że to koniec, tydzień temu tak znacząco po cichu się żegnał ze mną, poczułam wtedy co on che powiedzieć.
Ot, takie życie, ktoś walczy o nowe życie a ktoś je kończy, oby wszyscy konczyli je tak późno i tak jeszcze sprawnie.
Przykro mi z powodu dziadka. Na pewno bedzie dbal o Ciebie z gory :)
Co do lekow to jak je dzisiaj odstawisz to poczekaj chociaz do poniedzialku i zobaczysz jaka bedzie reakcja organizmu. Jesli bedzie dalej niejasna to bym poczekala ten miesiac az sietak ustabilizuje zeby endo bylo ladne a nie jakies rozjechane.
Mi na sztucznym kazali brac estrofem 2x1 od 2 do 6dc a potem zwiekszyc do 3x1 i monitoring mialam ok 10dc. Sa tez plastry z estradiolem, zapytaj i nie nastepnym razem, moze trzeba pokombinowac, dziewczyny tez braly estrofem dopochwowo bo tam lepiejbna nie dzialal, niech doktorek wyciagnie wnioski z tego nieudanego cyklu i ruszy glowa, na pewno cos wymysli.
 
Powiem Ci kochana ze przeżywałam dokładnie to samo. Zazwyczaj miałam długie cykle 38 dniowe, a gdy zaczelam przygotowania do in vitro i 2 dnia cyklu miałam zacząć stymulacje okres przyszedł wyjątkowo wcześnie. Już po 21 dniach. Miałam mętlik w glowie czy następnego dnia zacząć już stymulacje. Nie wiedziałam co robić bo okres był bardzo skapy Ale zaryzykowalam i zaczęłam następnego dnia stymulacje , a okres dalej był skapy. Ustąpił całkowicie po kilku dniach, potem punkcja i tranfer który zakończył się sukcesem. To Twoje plamienie długo już trwa ?
Wspomnę jeszcze , że miesiąc przed transferem miałam histeroskopie i po niej też dość długo plamilam potem przygotowania do stymulacji i znowu ni to okres ni plamienie a w stresie człowiek już głupieje.
Jakieś lekkie plamienia rozpoczęły mi się w chyba zeszły piątek, trwały do poniedziałku, wtorek czysto to zdecydowałam się na seks i znów w środę rozpoczęło się już krwawienie, które nie nazwę plamieniem, bo jest tego trochę, ale raczej brunatne niż czerwone i tylko w ciągu dnia, po nocy czysto, ale to chyba grawitacja :)
@sssurykatka jeszcze mi pomogło w takim podejściu bez emocji jak w Gc spotkałam Pana, który czekał na swoją żonę, bo miała transfer. Rozmawialiśmy chwilę bo siedzieliśmy trochę na uboczu (tam między pokojem punkcji a gabinetem 6), ladowalam telefon (tam są dwa gniazdka) i przychodząc odezwałam się, że idę się przysiąść bo tutaj jest gniazdko i rozpoczęła się rozmowa. Pytania skąd jesteśmy i takie tam, i pytam który to transfer, a on do mnie, że nawet już nie liczy!!!!! Chyba przełom w mojej głowie nastąpił. Jeszcze mi opowiedział o in vitro w swojej rodzinie ( bodajże wujek, kuzyn i ktoś jeszcze). Z takim spokojem i dystansem o tym opowiadał, że aż mi się udzieliło :)
 
Prolutex to zastrzyki, w opakowaniu jest 7 ampulek . Opakowanie kosztuje 175 zł, przynajmniej ja tyle placilam. Moim zdaniem warto... dopochwowa luteina albo pod język nie wchłania się w 100% , a zastrzyk jest bardziej skuteczny. W ogóle nie boli , igla jest bardzo cieniutka jak do insuliny.
7 ampułek...to jeszcze nie dramat z ta cena, a zastrzyk raz dziennie? Wiesz może czy one są dostępne w aptekach czy tylko na zamówienie?
 
reklama
U mnie prolutex po 152zl. Jest jeszcze czeski zamiennik - agolutin, jesli masz.mozliwosc sobie skombinowac to na pewno wyjdzie duzo taniej. Ktores dziewczyny tez.przez internet z czeskich aptek zamawialy, musialabys sobie poszukac. No i te te zastrzyki sa domiesniowe, choc niektorzy zalecali je tez podskornie.

Ja mialam od poczatku badrdzo niziutki progesteron (5dpt 4,8 9dpt 5,2) wiec sama od razu sobie zwiekszalam leki a dr potem przytaknal i pisal recepty;) mozesz sobie sprawdzic jakiczy masz poziom i skonsultiwac. Jesli bedzie ok to nic nie trzeba dokladac, niedlugo beda sie tworzyc lozyska i one tez.beda zaczynaly produkowac proga woec bedzie dosc szybko rosl ;)

Przykro mi z powodu dziadka. Na pewno bedzie dbal o Ciebie z gory :)
Co do lekow to jak je dzisiaj odstawisz to poczekaj chociaz do poniedzialku i zobaczysz jaka bedzie reakcja organizmu. Jesli bedzie dalej niejasna to bym poczekala ten miesiac az sietak ustabilizuje zeby endo bylo ladne a nie jakies rozjechane.
Mi na sztucznym kazali brac estrofem 2x1 od 2 do 6dc a potem zwiekszyc do 3x1 i monitoring mialam ok 10dc. Sa tez plastry z estradiolem, zapytaj i nie nastepnym razem, moze trzeba pokombinowac, dziewczyny tez braly estrofem dopochwowo bo tam lepiejbna nie dzialal, niech doktorek wyciagnie wnioski z tego nieudanego cyklu i ruszy glowa, na pewno cos wymysli.
Dziękuję :) Ty to zawsze masz jakieś pomysły :)
Tez miałam 2x1 do 6dc później 3x1 i encotron, póki co nasz doktorek zwala sprawę na encotron, że to on mógł coś namieszać. Więc teraz mi go odstawił i kazał estrofem już od 2dc w dawce 3x1. Ale popytam o inne formy na następny cykl :)
 
Do góry