reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny, ja jak zwykle z lista pytań:) pomożecie?
1. Czy któraś z was miała stymulację, że od 2-6 dnia cyklu lametta razem z gonalem. i menopurenem?
2. Czy są jakieś cudowne rady co jeść a czego nie, co pomaga a co szkodzi podczas stymulacji?;) Dziś. Np czytał że zero słodyczy...i pić duzeee ilości wodyyy
3. Jakie suplementy warto przyjmować podczas stymulacji i po transferze?
4. Czy któraś z was po transferze zamiast dowcipnych brała zastrzyki luteiny lub tylko doustnie? I czy się udało?
Co tam się dzieło u Ciebie w tygodniu? Nic nie pisałaś. Do którego lekarza poszłaś w końcu na wizytę i czy wszystko dobrze?

Co do pytań to ja nie mam takiej wiedzy jak inne dziewczyny mogę tylko coś z doswiadczenia napisać.
Ja bralam tylko gonal i menopur ale ja bardzo dobrze sie stymuluje...
Dieta nie wydaje mi się żeby miała jakieś wielkie znaczenie, ale zdrowe żarelko napewno nie zaszkodzi.
Z witaminek ja bralam tylko kwas foliowy i witamine D. Osobiscie jestem za witaminkami z pożywienia nie sztucznymi (orzechy, siemie lniane, warzywka, rybki itp jak najmniej przetworzonego)
Ja zaraz po transferze dostalam zapalenia pecherza i zmienili mi wtedy lutinusa na prolutex i luteine pod język. Mi sie nie udalo ale jaki progesteron to chyba nie mialo znaczenia.
 
reklama
Ciąża bliźniacza i w 16 tyg całkowicie zeszłam z wszystkich leków
Cześć kochane, mam pytanie odnośnie progesteronu.
W którym tygodniu ciąży odstawiłyście sztuczny progesteron, tzn. prolutex i lutinus?
Ja z prolutexu zeszlam w 13 tc. Po kilku dniach od odstawienia zrobiłam pomiar progesteronu, wyniósł 83ng/mL. Po konsultacji z lekarzem, z dwóch tabletek lutinusa zeszłam na 1 tabletkę dziennie.
Dziś zrobiłam pomiar progesteronu spadł o połowę, wynosi 40ng/l. (dziś zaczęłam 15 tc. )
Wizytę u lekarza mam w poniedziałek dopiero a moje pytanie do Was doświadczone koleżanki brzmi: czy progesteron nie spadł zbyt gwałtownie? Znalazłam normy progesteronu dla kobiet w ciąży z podziałem na tygodnie i mieszczę się w normie, ale martwi mnie ten spadek o połowę w ciągu 9 dni. Czy mam się czym martwić ? Dzwonić jutro do swojego lekarza czy poczekać do poniedziałku z wizytą?
Reasumując, jestem w 15tc, progesteron wynosi 40ng/l, biorę jedną tabletkę lutinusu dziennie jeszcze.
A to normy, które znalazłam w Internecie.

Norma progesteronu w ciąży, z uwzględnieniem wieku ciążowego, to:

  • 4 tydzień ciąży – 21.6 ng/ml,
  • 6 tydzień ciąży – 26.2 ng/ml,
  • 8 tydzień ciąży – 25.9 ng/ml,
  • 10 tydzień ciąży – 30 ng/ml,
  • 12 tydzień ciąży – 33.4 ng/ml,
  • 14 tydzień ciąży – 39.5 ng/ml,
  • 16 tydzień ciąży – 47.8 ng/ml,
  • 18 tydzień ciąży – 51.8 ng/ml,
  • 20 tydzień ciąży – 55.6 ng/ml,
  • 22 tydzień ciąży – 65 ng/ml,
  • 24 tydzień ciąży – 72.2 ng/ml,
  • 26 tydzień ciąży – 81.6 ng/ml,
  • 28 tydzień ciąży – 90.4 ng/ml,
  • 30 tydzień ciąży – 104.5 ng/ml,
  • 32 tydzień ciąży – 118.2 ng/ml,
  • 34 tydzień ciąży – 134.8 ng/ml,
  • 36 tydzień ciąży – 152.3 ng/ml,
  • 38 tydzień ciąży – 159.4 ng/ml,
  • 40 tydzień ciąży – 166.2 ng/ml.
 
Dzięki kochana[emoji4]
A czy mogłabyś mi napisać jak u Ciebie wyglądało leczenie u Paśnika? Co Wyszlo i jakie leki? Tylko accofil(to chyba na kiry)? Zastanawiam się jak to u Ciebie było bo jednak ciąża naturalna bez wspomagaczy?!
Ja zaczęłam drążyć immunologię po 1 transferze i 2 stymulacji. Trafiłam (z polecenia) do lekarza immunologa, który 5/10 coś tam ogarniał. Miałam wtedy mało badań zleconych: subpopulacje limfocytów, cytokiny, homocysteinę, białko s i c. Na komórki NK (18%) dostałam encorton 20 mg. Transfer, pomimo tego nieudany. Zaczęłam 3 stymulację i transfer miał być na świeżo. Cały czas brałam encorton. Skutki uboczne były nieciekawe, spuchlam i włosy leciały mi jak podczas chemioterapii. Straciłam chyba 1/3. Bolały mnie też stawy. Wszystko się przedłużało przez bakterie w szyjce. W końcu przeszłam stymulację, ale zarodków 0. W międzyczasie trafiłam (dzięki naszej Dżoasi) do Paśnika. Złapał się za głowę, że miałam steryd podczas stymulacji. Zlecił badania PAI1, IMK, test LCT i KIR-y. Tylko w kirach miałam lekko namieszanie i dostałam zalecenia przy kolejnej procedurze Accofil. Podano 3 dniowy zarodek, bo więcej nie było. Beta nie drgnęła. Lekarz zaproponował następnym razem kd. W międzyczasie Paśnik zmienił mi zalecenia, rezygnacja z accofilu (morfologię miałam tragiczną) na inne leki. Jak już wiadomo nie było potrzeby ich testować;) Jak pytałam Paśnika, czemu nie dał mi sterydu, powiedział, że wystarczy Accofil.

No i dziewczyny zyby dooooopa wyc mi sie chce.. 13 jednak byla dla mnie pechowa i beta ujemna.. Skoro u nas jest czynnik meski a dotrwaly do blaski i jeszcze byl transfer z emrbryo glue to moze ze mna jest cos nie tak? Brak implantacji.. Mrozakow brak. Mam cala liste badan do wykonia ktore tu polecalyscie i powoli będę sie badac.. @Olk@24 a jak u Ciebie sytuacja? Mam nadzieje i trzymam mocno kciuki za Ciebie Kochana
Bardzo mi przykro:( Wiem co to znaczy zostać bez niczego (ja tak miałam po 4 stymulacjach). Ale nie poddawaj się. Warto walczyć.
 
Co tam się dzieło u Ciebie w tygodniu? Nic nie pisałaś. Do którego lekarza poszłaś w końcu na wizytę i czy wszystko dobrze?

Co do pytań to ja nie mam takiej wiedzy jak inne dziewczyny mogę tylko coś z doswiadczenia napisać.
Ja bralam tylko gonal i menopur ale ja bardzo dobrze sie stymuluje...
Dieta nie wydaje mi się żeby miała jakieś wielkie znaczenie, ale zdrowe żarelko napewno nie zaszkodzi.
Z witaminek ja bralam tylko kwas foliowy i witamine D. Osobiscie jestem za witaminkami z pożywienia nie sztucznymi (orzechy, siemie lniane, warzywka, rybki itp jak najmniej przetworzonego)
Ja zaraz po transferze dostalam zapalenia pecherza i zmienili mi wtedy lutinusa na prolutex i luteine pod język. Mi sie nie udalo ale jaki progesteron to chyba nie mialo znaczenia.
Przepraszam Was bardzo, wiem że chaotycznie pisze, ale naprawdę żyje w takim pędzie, że każdą minutę mam zaplanowana. Już pisze;) więc: ostatecznie zapisałam się do Zamory. W środę zrobiłam tsh-4, ft4 lekko powyżej normy, ft3- norma. Więc myślałam że nici z tego i nastawiłam się na kolejny miesiąc z antykami. W czwartek będąc służbowo w Warszawie dostałam tel od Endo o 15( jak już wracałam do domu:)) że szkoda czekać, TSH samo spadnie, a ty 4 nawet dobrze że lekko podwyższone. Wie w te pędy wróciłam do domu po to żeby po 15 minutach znowu pojechać ponad 200km;). Szczerze, to byłam średnio nastawiona...a właściwie to nie nastawiona na to wszystko i zła:). Dr Zamora, naprawdę fajny facet, chociaż pierwszy raz byłam więc za dużo nie powiem..stymulacją ustawiona: zaczynam od 2dc lametta, gonal i menopur( martwi mnie ta lametta, po co mam ja brać? Zaczęłam czytać ulotke ale po kilku zdaniach odechciało mi się czytać). Zaczynam od jutra...nadal nie wierzę że to się dzieje....naprawdę nie byłam nastawiona...do tego cały tydzień będę w rozjazdach...
Prolutex? To tabletki? Pytam, bo ja nie mogę nic dopochwowego, zaraz dostaje zapalenia wszystkiego na dole co się da:) ...myślałam o zastrzykach, ale one są bardzo drogie...
 
Niewazne co., byle w koncu zapelnic ta pustke w mieszkaniu :)

Jeszcze nie wiadomo, dr powiedziala, ze chyba wyglada na dziewczynke, sie zobaczy ;) wazniejsza info to dla mnie czy zdrowe:)

Dzisiaj u mnie 11+4 i dobry sprzet dr :D

Ja mialam dzisiaj siodme hahaha ;P na nfz to juz bym limit na trzecia ciaze wykorzystywala ;)
Bardzo szybciutko :) Kochana a pamiętasz jak to było gdy dowiedziałas się że to bliźniaki, lekarz zwiększył Ci wtedy dawki leków czy zostawił jak były?
 
Przepraszam Was bardzo, wiem że chaotycznie pisze, ale naprawdę żyje w takim pędzie, że każdą minutę mam zaplanowana. Już pisze;) więc: ostatecznie zapisałam się do Zamory. W środę zrobiłam tsh-4, ft4 lekko powyżej normy, ft3- norma. Więc myślałam że nici z tego i nastawiłam się na kolejny miesiąc z antykami. W czwartek będąc służbowo w Warszawie dostałam tel od Endo o 15( jak już wracałam do domu:)) że szkoda czekać, TSH samo spadnie, a ty 4 nawet dobrze że lekko podwyższone. Wie w te pędy wróciłam do domu po to żeby po 15 minutach znowu pojechać ponad 200km;). Szczerze, to byłam średnio nastawiona...a właściwie to nie nastawiona na to wszystko i zła:). Dr Zamora, naprawdę fajny facet, chociaż pierwszy raz byłam więc za dużo nie powiem..stymulacją ustawiona: zaczynam od 2dc lametta, gonal i menopur( martwi mnie ta lametta, po co mam ja brać? Zaczęłam czytać ulotke ale po kilku zdaniach odechciało mi się czytać). Zaczynam od jutra...nadal nie wierzę że to się dzieje....naprawdę nie byłam nastawiona...do tego cały tydzień będę w rozjazdach...
Prolutex? To tabletki? Pytam, bo ja nie mogę nic dopochwowego, zaraz dostaje zapalenia wszystkiego na dole co się da:) ...myślałam o zastrzykach, ale one są bardzo drogie...
Hej, ja miałam prolutex w zastrzykach. Bardzo drogie są z tego co pamiętam, 1 zastrzyk wychodził około 100zl (ale mogę się mylić co dokładniej ceny).
 
Przepraszam Was bardzo, wiem że chaotycznie pisze, ale naprawdę żyje w takim pędzie, że każdą minutę mam zaplanowana. Już pisze;) więc: ostatecznie zapisałam się do Zamory. W środę zrobiłam tsh-4, ft4 lekko powyżej normy, ft3- norma. Więc myślałam że nici z tego i nastawiłam się na kolejny miesiąc z antykami. W czwartek będąc służbowo w Warszawie dostałam tel od Endo o 15( jak już wracałam do domu:)) że szkoda czekać, TSH samo spadnie, a ty 4 nawet dobrze że lekko podwyższone. Wie w te pędy wróciłam do domu po to żeby po 15 minutach znowu pojechać ponad 200km;). Szczerze, to byłam średnio nastawiona...a właściwie to nie nastawiona na to wszystko i zła:). Dr Zamora, naprawdę fajny facet, chociaż pierwszy raz byłam więc za dużo nie powiem..stymulacją ustawiona: zaczynam od 2dc lametta, gonal i menopur( martwi mnie ta lametta, po co mam ja brać? Zaczęłam czytać ulotke ale po kilku zdaniach odechciało mi się czytać). Zaczynam od jutra...nadal nie wierzę że to się dzieje....naprawdę nie byłam nastawiona...do tego cały tydzień będę w rozjazdach...
Prolutex? To tabletki? Pytam, bo ja nie mogę nic dopochwowego, zaraz dostaje zapalenia wszystkiego na dole co się da:) ...myślałam o zastrzykach, ale one są bardzo drogie...
Eeej i supe4! Takie stymulacje i transfery."na wariata" zazwyczaj się konczą sukcesem! :)
Prolutex to zastrzyki, są drogie (7 zastrzyków ok 160 zł) i miejsce.po wkłuciu dosć boli, no ale czego się nie robi ;) Trzymam kciuki!
A zwiększyli Ci dawki leków jak się okazało że będą bliźniaki?
Mi przy bliźniakach nie zwiększyli, kazali oznaczyć poziom, był dobry, zostawili jak było. Natomiast kazali schodzić stopniowo, ale mój gi ekolog na miekscu ze względu na ciązę bliźniaczą mówił, że będę brała pewnie do końca. Teraz już nie ma bliźniaków, zostałam na 1 x 100 mg luteiny, na razie nie kwapią się, żeby ją zdjąć :)
 
reklama
Cześć Dziewczyny muszę się pożalić. Dla przypomnienia, jestem po odwołaniu transferu i biorę duphaston i estrofem 2x1 (dziś ostatni dzień). Pisałam już o tym, że mam plamienia (chyba od tamtej soboty), ale w środę zamieniły się na krwawienie. Dzwoniłam do lekarza i kazał o kontynuować duphaston i estrofem jak w zaleceniu, czyli do dziś. Te krwawienia to chyba nic nadzwyczajnego przy hormonach doustnych, mój organizm musi się przestawić. Ale zastanawiam się czy teraz już zacząć łykać 3x1 estrofem czy poczekać na normalną miesiączkę czy to właśnie jest miesiączka, jak myślicie? Chyba zadzwonię tam jeszcze raz, ale poczekam niech na dobre rozpoczną pracę.
Powiem Wam, że naprawdę prawie wcale mnie to nie obeszło, że znowu coś nie tak. Moja reakcja, o fu..k znów się odwlecze transfer, ale praktycznie bez emocji, wcześniej napewno bym panikowała.

Wczoraj zmarł mój dziadek, taka ostoja w moim życiu- wychowywałam się z nim do 10 roku życia, co prawda mocniejszą emocjonalnie więź mam z babcią, ale to że względu na to, że jego zawsze nosiło i zawsze był na polu, a ja z babcią gdy rodzice w pracy. Umiera jeden wujek, drugi, mój tata, żona wujka, a oni zawsze byli, pomimo tego co na nich spadło, pokolenie ich dzieci się wykańcza, a on jest. Cieszę się, że dożył 90 lat i był na tyle samodzielny na koniec ze sam jeszcze korzystał z łazienki i jadł, bo jego charakter by go wtedy wykończył, był tak narwanym człowiekiem, że jego męczyło już to co jest- było widać jak nie może pogodzić się z tym, że nie jest tak sprawny jak wcześniej. Ale on wiedział, że to koniec, tydzień temu tak znacząco po cichu się żegnał ze mną, poczułam wtedy co on che powiedzieć.
Ot, takie życie, ktoś walczy o nowe życie a ktoś je kończy, oby wszyscy konczyli je tak późno i tak jeszcze sprawnie.
 
Do góry