Przepraszam Was bardzo, wiem że chaotycznie pisze, ale naprawdę żyje w takim pędzie, że każdą minutę mam zaplanowana. Już pisze
więc: ostatecznie zapisałam się do Zamory. W środę zrobiłam tsh-4, ft4 lekko powyżej normy, ft3- norma. Więc myślałam że nici z tego i nastawiłam się na kolejny miesiąc z antykami. W czwartek będąc służbowo w Warszawie dostałam tel od Endo o 15( jak już wracałam do domu
) że szkoda czekać, TSH samo spadnie, a ty 4 nawet dobrze że lekko podwyższone. Wie w te pędy wróciłam do domu po to żeby po 15 minutach znowu pojechać ponad 200km
. Szczerze, to byłam średnio nastawiona...a właściwie to nie nastawiona na to wszystko i zła
. Dr Zamora, naprawdę fajny facet, chociaż pierwszy raz byłam więc za dużo nie powiem..stymulacją ustawiona: zaczynam od 2dc lametta, gonal i menopur( martwi mnie ta lametta, po co mam ja brać? Zaczęłam czytać ulotke ale po kilku zdaniach odechciało mi się czytać). Zaczynam od jutra...nadal nie wierzę że to się dzieje....naprawdę nie byłam nastawiona...do tego cały tydzień będę w rozjazdach...
Prolutex? To tabletki? Pytam, bo ja nie mogę nic dopochwowego, zaraz dostaje zapalenia wszystkiego na dole co się da
...myślałam o zastrzykach, ale one są bardzo drogie...