Kurciu, myślę, że 15 mg encortonu to nie jest wcale tak mało. Ja miałam 20 mg przez 3 mieś. i Paśnik mówił, że to spora dawka. Na mnie po 3 tyg. zadziałało. NK spadło z 16% do 8%. A jakie Ty masz NK? Bo sterydy to silne leki. Ja dochodziłam do siebie po kuracji długo. Jest dużo skutków ubocznych. Ja straciłam 1/3 włosów (na szczęście miałam z czego tracić) i samopoczucie kiepskie. Metformina jest dużo bardziej przyjazna. A co Ci diabetolog powiedział na temat insuliny?
Hmmm, wyniki górne u Ciebie nie są złe. Dla mnie marzenie. Bardziej zastanawia mnie wynik po 2 h. Wskazuje na hipoglikemię. Warto skonsultować w poradni.
A mierzyłaś glikemię przed wysilkiem? Podobno nie powinno się cwiczycz jak glikemia jest poniżej 100. No i zależy co jadłaś. Ja, jak mam strzał cukru, to od razu lecę na orbitrek. Trochę pomaga.
I cukier i insulinę masz za wysoką. Wyrzuty insuliny nawet bardzo duże. Koniecznie się skonsultuj z lekarzem. Na moich wynikach górna granica dla insuliny to max 24,8 uIU/ml.
Sssurykatko, a piszesz o glukozie czy insulinie? Bo przy insulinie normą to 2,6 - 25.
Dziękuję, że pytasz. Próbowałam konsultować się przez tel. z moim lekarzem, ale udało mi się porozmawiać z położną. Mówiła, żeby chwilkę obserwować i ja dalej będzie mokro, to do szpitala. Jeśli to jednorazowy incydent, to raczej po probiotyku. Obserwowałam więc cały czas i narazie spokój. Jest bardziej wodniscie niż było wcześniej, ale nie tak jak po nocy wtedy. Cała bielizna, piżama mokrą i jak się rozebrałam to ciekło po nogach. Chwila grozy była, tym bardziej, że dopiero po chwili sobie przypomniałam o probiotyku. Takie coś się narazie nie powtórzyło.
Super. Bardzo się cieszę, że wszystko ok. Niech maluchy rosną zdrowo. Też się zastanawiałam nad tymi badaniami, ale, że Pappa wyszły bardzo dobrze, to dałam sobie spokój.
Chyba się nie da niestety nie przejmować. Po prenatalnych będzie odrobinkę lepiej jak zobaczysz borykającego malucha. Ale już do końca będziesz żyła od USG do USG. Takie mamy zaorane psychy
Tinuś doczytałam, że część jajeczek padło. Ale to się zmienia jak w kalejdoskopie, więc do końca stymulacji jeszcze może być dobrze. Teraz możesz tylko czekać. Baaardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Niech będzie w końcu kilka zarodków!
Bardzo mi przykro
Musisz zbierać siły i kasę na dalszą walkę. Wiem, że to droga przez mękę. Słyszałam o jakimś programie w szpitalu Matki Polki w Łodzi. Poczytaj, może coś tam znajdziesz. Dobrze, że jeszcze masz leki refundowane.
To jest badanie subpopulacji limfocytów lub test IMK. U Paśnika w Łodzi miałam na wyniki na drugi dzień. Ogólnie że 2-3 dni się czeka.
Bardzo mi przykro
Myśl już o kolejnym podejściu. Trzymam kciuki.
Maluchy rosną jak na drożdżach
Z tą szyjką, mam nadzieję, że to drobny wypadek i więcej się nie będzie skracać. Dawaj znać po wizycie.
Ja miałam rozjechaną morfologię po accofilu. Leukocyty prawie 60 tyś. Pani z laboratorium dzwoniła przerażona, a ja ją uspokajalam
Ale Paśnik kazał zmienić lek przy kolejnym podejściu. Przeżyłam ten Accofil i do tego zaszłam naturalnie w ciążę, więc kolejnego podejścia już nie było. Także u Ciebie nie jest tak źle.