reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny takie pytanie mnie nurtuje. Skoro jestem po invitro i miałam ładną 5 dniową blastocystę i jest przyrost bety to za jakiś czas może się okazać że jest puste jajo płodowe?
Kochana wiem że każda z nas ma takie mysli i zawsze czeka na wizytę serduszkową ale staraj się myśleć pozytywnie sciągaj pozytywne fluidy ❤❤❤✊✊✊
 
Dziewczyny mam głupie pytanie. Od wczoraj aplikuje tabletki dopochowe i w ogóle nic nie leci, żadne uplawy ani śluz. Do tej pory kazda tabletka dawala jakies uplawy, a teraz luteina nic. Możliwe, że tak dobrze się rozpuscila czy robię coś źle? Zaczynam się denerwować że one mi tam zaczną zalegac :(
 
Dziś moja najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa powiedziała mi,że jest w ciąży.Starali się 2,5 roku i w końcu udało się naturalnie.Bardzo się cieszę,wyściskałam ją i pogratulowałam. Tylko,ze jest jeszcze ta druga strona :( Wspierałysmy się we dwie w tych staraniach,reszta znajomych ma już dzieci wiec zostałyśmy tylko my.Teraz już tylko ja i pomimo,ze bardzo jej kibicowałam jest mi trochę przykro.....pewnie rozumiecie.Jeszcze akurat taki czas kiedy ja czekam jak na szpilkach czy mój czwartkowy transfer się odbędzie czy może jednak zadzwonią i odwołają bo coś z zarodkiem będzie nie tak. Takie to jest wszystko ciężkie kiedy pary starają się latami,zamiast żyć jak inni,jeździć na wakacje itd. wciąż tylko zbiera się kasę na kolejne podejścia a z tych podejść nic nie wynika.Wiem,ze i tak będzie co komu pisane i nie mamy na wiele rzeczy wpływu ale tak ciężko pogodzić się z faktem,ze być może to się nigdy nie uda.Jakiś mam dzień zwątpienia,przepraszam,że się wyżalam no ale musiałam napisać.
Rozumiem jak się czujesz. Moje dwie przyjaciółki zaciążyły w czasie, gdy my nie mogliśmy. Bolało jak cholera. Ale trzeba wierzyć. Ich dzieci są z 2017r. a moja córka 2018. Także wytrwałości życzę!
 
reklama
Do góry