reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kochana moje waleczne kobitki wynik odebrany 9dpt 3 dniowych bąbelków beta 109 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173][emoji173][emoji173] dziekuję za wsparcie łapki i fluidy teraz czekamy na wizytę
@Kurcia @Ozis @Dgd @dżoasia @JoannaRak i reszta wspaniałych kobietek teraz wasza kolej i czekamy na dobre wieści [emoji173][emoji173][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]
Pięknie [emoji173] [emoji173]
 
Cześć dziewczyny. Czytam Was od dłuższego czasu i postanowiłam się w końcu przywitać i coś napisać. Staramy się z mężem o dziecko od ponad 3 lat, przeszłam już stymulacje CLO, letrozolem. Miałam robioną drożność jajowodów, histeroskopię, 3 nieudane iui i teraz stoimy przed decyzja o in vitro. Osobiście nie mamy nic do in vitro, ale boję się jak zareaguje na to moja mama z która pracuję więc muszę jej powiedzieć co planuję bo będą mi potrzebne dni wolne więc raczej tego nie ukryję. Jak to załatwić? Wasi bliscy wiedzą o in vitro czy zachowaliście to dla siebie?
Życzę każdej z Was i sobie pięknych ciąż i przede wszystkim nudnych.
Pozdrawiam :)
Moi bliscy są wszyscy wierzący i praktykujący, ale z ivf nikt nie miał problemu. Wszyscy zaakceptowali nasza decyzję bez żadnych niepotrzebnych emocji a wręcz bardzo kibicowali za każdym razem ... no i dużo się uczyli od nas :)
 
Moi bliscy są wszyscy wierzący i praktykujący, ale z ivf nikt nie miał problemu. Wszyscy zaakceptowali nasza decyzję bez żadnych niepotrzebnych emocji a wręcz bardzo kibicowali za każdym razem ... no i dużo się uczyli od nas :)

Czyli jest szansa, że moja mama też to przyjmie na spokojnie. Może niepotrzebnie się nakręcam i wyobrażam sobie, że to będzie jakaś katastrofa, wygnanie itp
Dzięki dziewczyny, jesteście kochane
 
Czyli jest szansa, że moja mama też to przyjmie na spokojnie. Może niepotrzebnie się nakręcam i wyobrażam sobie, że to będzie jakaś katastrofa, wygnanie itp
Dzięki dziewczyny, jesteście kochane
Na pewno in vitro było im tak samo obce jak nam na początku.. moja mama była pewna że jak podjelismy już decyzję o ivf, wyniki są książkowe, to od razu będzie ciąża... nie rozumiała za bardzo niepowodzeń..
Ale pytała wtedy kiedy ja chciałam o tym mówić.
Teściowa też rozmawiała że mną zawsze wtedy kiedy wiedziała że chce i mam coś do powiedzenia..
Więc nie bój się.. W końcu to nasze matki i chcą dla nas dobrze :)
 
Ja wam powiem, ze te, które trafiły na fajnych znajomych co zrozumieli. U nas na początku było niby ok, a później takie użalanie się nad nami. A jak straciliśmy dziecko to już w ogole. Teściowa moja to w ogole, wypowiedziała się, ze to tak wyszło bo to wszystko „sztuczne”, ze mamy psa i powinismy się z tym pogodzić. Dlatego teraz jak podchodziliśmy to nikomu nic nie mówiliśmy. Wie tylko moja mam, która nas wspiera ❤️
 
reklama
Do góry