reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Nie mierzą @motylek24 przed samym transferem Endo..
Mnie też to zawsze dziwilo..
Ja kiedyś na fotelu dowiedziałam się jaki mam wynik progesteronu przed samym transferem - wtedy pomyślałam, że co by było jakby jednak był kijowy wynik?...
Nie raz dziewczyny pisaly też o pełnym pecherzu w dniu transferu... W B. nawet tego nie sprawdzają... teraz zamierzam o to spytać.
Dziewczyny pisały że czasami je lekarze kilkukrotnie odsylali bo pęcherz był pusty lub było za dużo aby transfer się udał... A tutaj nic :/

A to się akurat ciesz, bo to świadczy dobrze o lekarzach jak umieją transfer na pustym zrobić. W ciechocinku też nie trzeba mieć pełnego:)
 
Cześć, dziewczyny. Zdarzyła mi się taka sytuacja, że zamiast od soboty zaczęłam od niedzieli przyjmować progesteron. Transfer w czwartek. W miniony czwartek miałam wlew z intralipidu czyli tydzień przed transferem. Jak myślicie, jak duże znaczenie ma ten mój błąd? Transfer może być przesunięty? Wariuję już ze zdenerwowania... Głupia zamiast sprawdzić to polegałam na swojej pamięci...:( do lekarza napisałam ale pewnie odpowie jutro dopiero...
 
Cześć, dziewczyny. Zdarzyła mi się taka sytuacja, że zamiast od soboty zaczęłam od niedzieli przyjmować progesteron. Transfer w czwartek. W miniony czwartek miałam wlew z intralipidu czyli tydzień przed transferem. Jak myślicie, jak duże znaczenie ma ten mój błąd? Transfer może być przesunięty? Wariuję już ze zdenerwowania... Głupia zamiast sprawdzić to polegałam na swojej pamięci...:( do lekarza napisałam ale pewnie odpowie jutro dopiero...

A ilu dniowe zarodki będą ci podawac? Bedziesz na cyklu sztucznym?
 
6 dniowe blastki...

Jak jestes na sztucznym cyklu to pewnie lekarz przełoży ci transfer na piątek.
Ja w kwietniu mialam wieksza wtope bo zupełnie zapomniałam o progesteronie i wzięłam dopiero w dniu transferu i trzeba bylo odroczyc transfer na nastepny miesiąc. Moj lekarz powiedział, ze jakbym spoznila sie o jeden dzień to by przelozyli transfer na następny dzień a tak to mialam zupelny brak synchronizacji grubosci endometrium z progesteronem.
Oczywiście lekarz może też przełożyć ci transfer ale mysle, ze mala szansa na to
 
Jak jestes na sztucznym cyklu to pewnie lekarz przełoży ci transfer na piątek.
Ja w kwietniu mialam wieksza wtope bo zupełnie zapomniałam o progesteronie i wzięłam dopiero w dniu transferu i trzeba bylo odroczyc transfer na nastepny miesiąc. Moj lekarz powiedział, ze jakbym spoznila sie o jeden dzień to by przelozyli transfer na następny dzień a tak to mialam zupelny brak synchronizacji grubosci endometrium z progesteronem.
Oczywiście lekarz może też przełożyć ci transfer ale mysle, ze mala szansa na to
Dziekuję za pocieszenie :* Mam taką nadzieję że przełoży o dzień.. że będzie miał taką możliwość.. to nasza ostatnia szansa póki co... dwie ostatnie blastki z drugiego podejścia. Czy będzie trzecie jeszcze nie wiemy.
 
Dziekuję za pocieszenie :* Mam taką nadzieję że przełoży o dzień.. że będzie miał taką możliwość.. to nasza ostatnia szansa póki co... dwie ostatnie blastki z drugiego podejścia. Czy będzie trzecie jeszcze nie wiemy.

A jaka u was jest przyczyna?
U nas niepłodność idiopatyczna. Tak wiec po tej wpadce w kwietniu w maju pojechalam na badania immunologiczne do Łodzi, w czerwcu miałam immunosupresje a w lipcu transfer z pozytywna beta. Teraz w piątek mam wizytę pecherzykowa.
I tak jak w kwietniu nazywalam siebie największą idiotka na swiecie tak teraz ciesze sie, ze doszlo do tej pomylki bo ewnoe stracilibysmy te zarodki.
 
A jaka u was jest przyczyna?
U nas niepłodność idiopatyczna. Tak wiec po tej wpadce w kwietniu w maju pojechalam na badania immunologiczne do Łodzi, w czerwcu miałam immunosupresje a w lipcu transfer z pozytywna beta. Teraz w piątek mam wizytę pecherzykowa.
I tak jak w kwietniu nazywalam siebie największą idiotka na swiecie tak teraz ciesze sie, ze doszlo do tej pomylki bo ewnoe stracilibysmy te zarodki.
U nas głownie problem leży po stronie męża. Słabe nasienie. Przy pierwszym in vitro ruch plemników był 0%. Później polepszylo się. U mnie wyszly tylko przeciwciala przrciw oslonce komorki jajowej czy jakos tak. 3 transfery pojedynczych blastek przy pierwszej próbie. Nic nie drgnęło. Zero. Przy drugiej próbie był raz transfer jednej blastki i raz dwóch. Nic. Zero. Teraz lekarz włączył intralipid ale też bez jakichś szczególnych wskazań. Zobaczymy.
 
reklama
Jak jestes na sztucznym cyklu to pewnie lekarz przełoży ci transfer na piątek.
Ja w kwietniu mialam wieksza wtope bo zupełnie zapomniałam o progesteronie i wzięłam dopiero w dniu transferu i trzeba bylo odroczyc transfer na nastepny miesiąc. Moj lekarz powiedział, ze jakbym spoznila sie o jeden dzień to by przelozyli transfer na następny dzień a tak to mialam zupelny brak synchronizacji grubosci endometrium z progesteronem.
Oczywiście lekarz może też przełożyć ci transfer ale mysle, ze mala szansa na to
Hej, progesteron czyli duphaston czy miałaś coś innego?
 
Do góry