reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja mysle, ze trzeba ich jeszcze raz atakowac.M tam jest dyrektorem medycznym I endokrynologiem, wal do niego. Przepraszam za ignorancje, to oni ci zasugerowali ten sam protokol, ktory nie zadzialal ostatnim razem?
Mieciu, dużo by pisać. Moim zdaniem wina jest w całości po ich stronie, począwszy od doboru protokołu. I tu nie chodzi o to, że krótki się okazał ciulowy w moim przypadku. Chodzi mi o sposób jego "doboru" - a raczej o jego wpisanie kompletnie w ciemno. Na razie tyle w temacie.
 
reklama
Mieciu, dużo by pisać. Moim zdaniem wina jest w całości po ich stronie, począwszy od doboru protokołu. I tu nie chodzi o to, że krótki się okazał ciulowy w moim przypadku. Chodzi mi o sposób jego "doboru" - a raczej o jego wpisanie kompletnie w ciemno. Na razie tyle w temacie.
No to faktycznie slabo z ich strony, na chybil trafil mozna totolotka puszczac, at u chodzi o nasze zdrowie, czas, kase, mozna by tak wymieniac. Napewno masz duzo do przemyslenia, ale jestes pochytana babka I napewno wyszystko wyprowadzicie na dobre tory.
 
No to faktycznie slabo z ich strony, na chybil trafil mozna totolotka puszczac, at u chodzi o nasze zdrowie, czas, kase, mozna by tak wymieniac. Napewno masz duzo do przemyslenia, ale jestes pochytana babka I napewno wyszystko wyprowadzicie na dobre tory.
Ja mam nadzieje ze oni sie kur...a teraz zrehabilituja i przyloza porzadnie do roboty.
Ja nie chce uch bronic ale z tymi protokolami to jest tak ze jedni ida lepiej na jeden inni na drugi. Wiem sams po sobie. Jak nie udalo sie za,pierwszym razem mi na krotkim to kolejny mialam dlugi i tez byla dupa. Tu nie rozumiem troche po co zmieniali protokol skoro byly wszystkie oocyty pięknie zaplodnione i byly blastkani i gdzie np byl u mnie probkem z,zarodkami to u Asi tegi problemu nie bylo wiec po ki ciort zmieniac cos co zadzialalo, przynajmniej w Macierzynstwie. No ujowo to wyszlo.
 
Ja mam nadzieje ze oni sie kur...a teraz zrehabilituja i przyloza porzadnie do roboty.
Ja nie chce uch bronic ale z tymi protokolami to jest tak ze jedni ida lepiej na jeden inni na drugi. Wiem sams po sobie. Jak nie udalo sie za,pierwszym razem mi na krotkim to kolejny mialam dlugi i tez byla dupa. Tu nie rozumiem troche po co zmieniali protokol skoro byly wszystkie oocyty pięknie zaplodnione i byly blastkani i gdzie np byl u mnie probkem z,zarodkami to u Asi tegi problemu nie bylo wiec po ki ciort zmieniac cos co zadzialalo, przynajmniej w Macierzynstwie. No ujowo to wyszlo.
To już nie chodzi o samo to jaki dla kogo protokół dobry, jaki zły. Tylko sposób w jaki go "dobierają". W macierzyństwie miałam zrobione amh i podstawowe hormony, do tego usg, czyli wszystko gra. A tu amh spisane z zeszłego roku - powtarzałam nie dość, że sama musiałam o to zapytać, to jeszcze jak wynik tak bardo się zmienił to nie było pana wpisać świeżego wyniku w kartotekę. Dzisiaj na wizycie dr zaczęła rozmowe bazując na tym starym wyniku. Protokół wpisany od razu na pierwszej wizycie na której bylismy. aaaaa.... nic już nie mówię.
Najgorszy znowu jest ten czas zawieszenia i chyba to najbardziej wqrwiająco na mnie działa.
 
To już nie chodzi o samo to jaki dla kogo protokół dobry, jaki zły. Tylko sposób w jaki go "dobierają". W macierzyństwie miałam zrobione amh i podstawowe hormony, do tego usg, czyli wszystko gra. A tu amh spisane z zeszłego roku - powtarzałam nie dość, że sama musiałam o to zapytać, to jeszcze jak wynik tak bardo się zmienił to nie było pana wpisać świeżego wyniku w kartotekę. Dzisiaj na wizycie dr zaczęła rozmowe bazując na tym starym wyniku. Protokół wpisany od razu na pierwszej wizycie na której bylismy. aaaaa.... nic już nie mówię.
Najgorszy znowu jest ten czas zawieszenia i chyba to najbardziej wqrwiająco na mnie działa.

To to jest rzeczywiście mega nieprofesjonalne!!!!! Masakra ;(((((
 
@dżoasia poje..lo tego lekarza tam[emoji15] widzę ze wszędzie panuje ignorancja. I tylko kasa kasa. I kolejny pacjent. Kolejna stymulacja. Oby ta 3 była już ostatnia. Serio!!! Pamiętaj, czas szybko zleci do kolejnej stymulacji... no i zawsze możesz go jakoś pożytecznie wykorzystać [emoji6]
 
To już nie chodzi o samo to jaki dla kogo protokół dobry, jaki zły. Tylko sposób w jaki go "dobierają". W macierzyństwie miałam zrobione amh i podstawowe hormony, do tego usg, czyli wszystko gra. A tu amh spisane z zeszłego roku - powtarzałam nie dość, że sama musiałam o to zapytać, to jeszcze jak wynik tak bardo się zmienił to nie było pana wpisać świeżego wyniku w kartotekę. Dzisiaj na wizycie dr zaczęła rozmowe bazując na tym starym wyniku. Protokół wpisany od razu na pierwszej wizycie na której bylismy. aaaaa.... nic już nie mówię.
Najgorszy znowu jest ten czas zawieszenia i chyba to najbardziej wqrwiająco na mnie działa.

No zamiast się przyłożyć to zadziałali swoim schematem:( A dziś dr rozpisała Ci już konkretną stymulację (leki, dawki). Leć jeszcze do kogoś na konsultację. M albo P-A.
 
reklama
Dziewczyny właśnie siedze w samolocie obok ksiedza i przypomina mi to o moich wyrzutach sumienia związanymi z in vitro i PGD- to jeszcze bardziej. Jestem zdecydowana, ale jednak zostałam wychowana inaczej. Jednak nie przeszkadza mi to w podjęciu decyzji o chęci posiadania zdrowego dziecka..... Jak u Was z tym tematem?

"Jeżeli ktoś jest bardzo głupi, to można mu powiedzieć,że widocznie tak Pan Bóg chciał,żeby duszyczki powstawały w szkle, więc wyposażył czlowieka w sposób rozrodczości inny niż typowo zwierzęcy. Przypominam księżom: Pan Bóg-zgodnie z doktryną-zgadza się również tworzyć dusze ludzkie w szkle i kocha te dusze, one też są na jego obraz i podobieństwo" - prof. Jan Hartman
Fragment wywiadu "Bóg chce in vitro".
Tak właśnie myśle o in vitro....
 
Do góry