reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny ja was tak czytam i stwierdzam, ze ja chyba max leniwa jestem bo pracuje 33 godizny tygodniowo, a jak robota niezrobiona to i tak kopa w drzwi biura i do domu. Kiedys tez zostawalam po godiznach ale nikt nam za to medalu nie da wiec teraz traktuje prace czysto zarobkowo. Jesli mi sie uda in vitro i dzieci podrosna to chcialabym sobie dac nowe wyzwanie ale narazie jest dobrze jak jest.
Ja kiedys jezdzilam z telefonem sluzbowym na wakacje i na plazy zalatwialam sprawy sluzbowe. Jak rodzice M przyjechali w odwiedziny i wyszlismy cos zjesc, wiekszosc wieczoru wisialam na komorce sluzbowej. Nikt mi tego szacunkiem lub uznaniem nie wynagrodzil. Aktualnie podobnie, deklarowac mialam sie, ze zostane dla dobra projektu. Obiecanki byly, ze projekt zostanie przedluzony, wszystko bedzie super tylko po to aby trzymac ludzi. Robili z nas glupich. Nadgodziny robilam, bo przeciez trzeba przyjsc. Szkolenia mialy byc, tylek nam nimi zawracano tygodniami, pozniej krecenie ze to i tamto nie adekwatne, az wkoncu informacja ze projekt padl i mamy szukac sobie roboty. Najbardziej boli mnie teraz to, ze wtedy byly miejsca w innych projektach a teraz juz ich nie ma i czlowiek jest na lodzie, bo nie pozwalano nam przejsc. Nie warto urywac sobie tylka, czlowieka i tak niedocenia sie a tylko dobija dla wlasnej potrzeby. Napewno w przyszlej pracy bede juz tylko tyle robila ile trzeba i nie pozwole sobie oczu mydlic. Tak wiec czasem mniej pracowac i miec czas na inne rzeczy bywa lepszym rozwiazaniem.

Musialam to wyrzucic z siebie bo mam kurwiki na ta prace i wszystko z nia zwiazane :)
 
Ostatnia edycja:
To naturalne, że nie wszyscy nas lubią, a my nie lubimy wszystkich.... prawo dżungli. Naturalnym też jest, że życie weryfikuje wiele znajomości. Najważniejsze żebyś Ty się dobrze czuła w sytuacji w jakiej jesteś bo i tak na wiele rzeczy nie masz wpływu. Kochana a ile lat już walczysz i ile lat masz jeśli mogę zapytać?

Dla mnie tez ilość cyferek na koncie nie jest wyznacznikiem. Zreszta dzięki invitro mamy teraz pustki na koncie. Mamy małe mieszkanko i właśnie dlatego, że jest nas dwójka na sile nie wymieniamy bo jak zostaniemy sami to po co nam większe. A ludzie wokoło i 100 metrów na maksymalny kredyt kupują. Jak będzie cud i bobo to wtedy się pomyśli i pokoju i miejscu do nauki dla szkraba. ;)

Czyli już niedługo następna próba i będziesz walczyć wtym samym czasie co dużo osób tutaj ;)
Kochana mnie by pewnie na to Twoje małe mieszkanie na Mokotowie jak dobrze pamiętam nie było by stać pewnie.... więc nie biduj żeś biedna... 100 metrów to przesada trzeba by do tego sprzątaczkę gratis :p
 
reklama
Do góry