reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A to idiota. Jak masz l4 to znaczy ze jestes niezdolna do pracy nie tylko w pracy ale i w domu. Dupol jeden. Bylo zapytac ile placi za prace na l4.
MASAKRA HU... K JEDEN. sama pracuje w bardzo dużej firmie na kier stanowisku szef od początku wie że podchodzę do in vitro. Otoczyć mnie duża teoskliwoscia i zrozumieniem. Fakt że jestem tam ponad 15 lat :)
 
reklama
Też tego nie rozumiem... sondę to możesz zrobić by badać opinię publiczną w stosunku do określonej kwestii... a w tym wypadku trzeba PRZEMYŚLEĆ - czy dasz radę? Czy Cię na to stać? Pewnie powiem (napiszę) za ostro ale czy Ty jesteś na pewno świadoma całej procedury i ile trzeba cierpliwości by zrealizować to marzenie? Z Twojego podejścia wnioskuję że albo masz niewiele lat albo ODPUKAĆ każda porażka (a i takie mogą nastąpić...) Cię załamie.
Proszę mnie nie obrażać. Pisałam na temat sondy wcześniej. Może się źle wyraziłam. Myślę że każdy na forum potrzebuje wsparcia i wiedzy a nie... Jak w twoim przypadku. Jakim trzeba być człowiekiem żeby tak dolowac. Wiesz nie znam twojej historii ale życzę Ci jak najlepiej przez co czuje się lepszym człowiekiem od ciebie :) poszukaj teraz wsparcia na forum bo cię obraziłam...
 
Kochana no to jesli chcecie miec blizniaki, to cisnijcie lekarza, zeby Wam pozwolil. Prosta sprawa. W mojej klinice z zalozenia nie podaja dwoch (na poczatku roku mieli jakis problem, bo u pacjentki jeden z podanych zarodkow sie podzielil i w efekcie byla w ciazy trojaczej co juz jest ciaza wysokiego ryzyka). Ale dogadalam sie z lekarzem ze jesli ten transfer sie nie powiedzie to od nastepnego bedzie podawal po dwa. Natomiast mocno odradzal mi blizniaki moj gin. Tlumaczac to moja budowa ciala i przewidywanym przez niego problemem z donoszeniem ciazy wieloplodowej.
No i właśnie tego typu wypowiedzi chodzi. Od początku mi tłumaczyli że jeśli nie skończę 35 lat to nie ma możliwości podania dwóch zarodków dzięki dziewczynom na forum szłam w zaparte i lekarz powiedział że jeśli napisze zgodę to podadza dwa. Ja za 4 mce kończę 35 lat.
 
Bo dzięki mojemu uporowi doczekalam się bliźniąt. Mam corcie i synka, dziś prawie 10 m-cy.
Przychylam się do tego co pisały dziewczyny. Musisz sama z mężem przeanalizować czy dacie radę z bliznietami. Tu nie chodzi tylko o sprawy finansowe (A wydatki uwierz mi, są olbrzymie) ale o to czy mąż będzie Ci pomagał, czy będzie wstawać z Tobą w nocy do karmienia, co będzie gdy jedno z dzieci zachoruje - czy mąż będzie mógł sobie pozwolić na zwolnienie lekarskie żeby np że zdrowym zostać w domu, czy sobie wtedy poradzi, czy jesteś gotowa na ciążę (jakby nie patrzec) wysokiego ryzyka, możliwe komplikacje, poród przedwczesny itd.....wiesz może niektóre wypowiedzi były zbyt ostre ale my pamiętamy panienke, która rok temu podeszła do transferu dwóch zarodków a jak beta jej poszybowala w górę to płakała tu na forum, że moi się że będą blizniaki. No szlag nas trafił, bo jak można było podjąć decyzję o transferze dwóch skoro nie była gotowa na to że oba mogą z nią zostać? Ona płakała że ma zbyt wysoka bete gdy inne dziewczyny zmagał się z poronieniem, z negatywną beta itd..... chodzi tylko o to żebyś podjęła świadoma decyzję. Ja swojej nie zalowalam żadnego dnia, uwielbiałam swój brzuch w ciąży (teraz z wieloma rozstepami, wiszący z rostępem mięśni), wielbie swoje dzieciaki ale było ciężko momentami
 
reklama
Bo dzięki mojemu uporowi doczekalam się bliźniąt. Mam corcie i synka, dziś prawie 10 m-cy.
Przychylam się do tego co pisały dziewczyny. Musisz sama z mężem przeanalizować czy dacie radę z bliznietami. Tu nie chodzi tylko o sprawy finansowe (A wydatki uwierz mi, są olbrzymie) ale o to czy mąż będzie Ci pomagał, czy będzie wstawać z Tobą w nocy do karmienia, co będzie gdy jedno z dzieci zachoruje - czy mąż będzie mógł sobie pozwolić na zwolnienie lekarskie żeby np że zdrowym zostać w domu, czy sobie wtedy poradzi, czy jesteś gotowa na ciążę (jakby nie patrzec) wysokiego ryzyka, możliwe komplikacje, poród przedwczesny itd.....wiesz może niektóre wypowiedzi były zbyt ostre ale my pamiętamy panienke, która rok temu podeszła do transferu dwóch zarodków a jak beta jej poszybowala w górę to płakała tu na forum, że moi się że będą blizniaki. No szlag nas trafił, bo jak można było podjąć decyzję o transferze dwóch skoro nie była gotowa na to że oba mogą z nią zostać? Ona płakała że ma zbyt wysoka bete gdy inne dziewczyny zmagał się z poronieniem, z negatywną beta itd..... chodzi tylko o to żebyś podjęła świadoma decyzję. Ja swojej nie zalowalam żadnego dnia, uwielbiałam swój brzuch w ciąży (teraz z wieloma rozstepami, wiszący z dostępem mięśni), wielbie swoje dzieciaki ale było ciężko momentami
Dziękuję. To straszne co piszesz o tej biednej nieświadome dziewczynce. Ja tylkochcialam poznac prozę i realia ciąży bliźniaczej i z czym to się wiąże. Tak to prawda że niektóre osoby mnie tu potraktował... Nie znając moich przesłanek. Nie jestem rozkapryszona Nastka która nie wie co robi. Męża mam wspaniałego każdej takiego życzę ale swoje przeszłam. Obiecałam i słowa dotrzyma że jeśli uda mi się urodzić dziecko bądź dwójkę kolejne będzie adoptowane. Myślę że czas ruszył i musze działać i będę... Walczyć. Negatywne wypowiedzi nie są mile widziane
 
Do góry