reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Nie można przecież jesc nic surowego miesa... Nawet małych anchois czy sushi a co dopiero takiej surowej rybetiny :) Ja bym nie ryzykowala. To tylko kilka msc, a zycie dlugie po tym mozemy jesc cale wiadra :)
Ale zazwyczaj nie jesz ich prosto z wody tylko albo zamarynowany albo jak dojdzie w oleju. Mozna sledzia ale atlantyckiego baltycki ma zbyt duzo rteci. Sledzie sa z reguly w sloikach wiec gdyby lekarze uwazali ze nie mozna to powiedzieliby zeby jesc tylko smazone tak samo byloby w artykulach o dozwolonych rybach
 
reklama
Dziewczyny mam takie dość dziwne pytanie , dzisiaj zauważyłam u siebie coś dziwnego mam cały czas mokra bielizne jak by od wody , transfer miałam 30.06 oprócz typowych bóli okresowych nic mi nie jest i tak się zastanawiam co to może być ?
Wy też tak mialyscie ?
 
Cześć dziewczyny. Podczytuję was już od dłuższego czasu i w końcu na mnie przyszedł moment, żeby Was się poradzić :)
18.06. miałam criotransfer blastocysty. W 9 dpt beta <1,25 więc lekarz kazał odłożyć leki (duphaston 3x1 i cronen 1x1). Dzisiaj mija 7 dzień a @ nadal brak:( ile zazwyczaj czekałyscie na okres po nieudanym transferze?
Witam, Po ostatnich nieudanych crio @ przychodzila po 5 dniach. Ale teraz też mam problem bo niby po 5 dniach przyszlo ...ale tylko plamienie na dwa dni i koniec ...tez nie wiem o co chodzi o_O zawsze z min 5 dni i krwawienie było a tu jakieś plamienie :confused:
 
Ja uwazam ze skoro nie wolno to nie wolno i dla mnie nie ma znaczenia "co mniej szkodliwe a co bardziej", ale spoko kazdy ma swoje zdanie i swoj rozsadek ;) Ja tylko mowie co slyszalam... A moze za kilkanascie lat znow lekarze zmienia zdanie i odkryja ze jednak to co uwazamy za szkodliwe nie szkodzi i odwrotnie ;) Wiesz jak to jest.
Ja to lubię oglądać haha
 
Mozna jesc mieso poddane obróbce ale termicznej a nie marynacie. Wlasnie juz predzej bym zjadla wędzonego łososia niz sledzia ktory tylko w soli i oleju lezal. To wciaz surowizna.
No akurat lososia nie mozna a szczegolnie tego ktory jest wedzony na zimno. Losos ma w sobie wszystko co mozliwe
 
Oczywiscie bez przesady, nie musi sie nic stac i nie popadajmy w paranoje :) Ale po prostu lepiej odlozyc do porodu surowe ryby (sushi, anchois, sledzie) czy mieso (szynka parmenska, tatar, boczek, słonina) wg mnie po co ryzykowac, chyba nie umrzemy z glodu :)
Wszystko sie zgadza oprocz sledzi je naprawde mozna jrsc
 
reklama
Nie można przecież jesc nic surowego miesa... Nawet małych anchois czy sushi a co dopiero takiej surowej rybetiny :) Ja bym nie ryzykowala. To tylko kilka msc, a zycie dlugie po tym mozemy jesc cale wiadra :)

Ale śledzie nigdy w życiu nie smakują tak jak w ciąży:)
Surowe jaja, mięso, ryby nie można. Ale śledzie są marynowane, zasolone...to już nie tak całkiem surowe. Tak samo szynka parmeńska...niby surowa ale zasuszona. Jak się na 2 dni wrzuci do zamrażarki to też można.
 
Do góry