@chlopkers masz tu kawal o Olsztynie i naszym betonowym prezydencie
Do taksówki na postoju wsiada zdyszany prezydent miasta, Piotr G.
- Panie, szybko do ratusza! Mam sesję Rady Miasta o 10.00, a jest za piętnaście.
- Panie, coś pan oczadział?! Teraz przez te wykopki to z godzinę się jedzie!
- Panie, szybko! Jestem prezydentem i muszę tam być!
- Panie, możesz pan być i papieżem, ale nie da rady. Godzina jak nic!
- Dam panu 200 złotych!
- No dobra, zawiązuj pan oczy!
- Ale po co?!
- Zawiązuj pan i nie gadaj, bo inaczej nie jedziemy!
Prezydent zawiązuje oczy, taksówka rusza i pędzi olsztyńskimi ulicami. Piotra G. rzuca z tyłu, jak pomidora w reklamówce, ale po chwili taksówka staje.
- Ściągaj pan opaskę
Prezydent G. ściąga opaskę i patrzy: RATUSZ! Na zegarze na wieży za pięć dziesiąta! Zadziwiony pyta:
- Panie, jak pan to zrobił?!
- A nie powiem...
- A czemu?
- Bo, kurde, jeszcze pan weźmiesz i rozkopiesz...