Już się powtarzam ale powiem jeszcze raz. Przy naturalsie nie zdawałam sobie sprawy, że może być puste jajo, że może być krwiak, poronienie. Jak szłam na pierwsze usg, to bez wątpliwości, że jest wszystko ok, bo przecież na teście wyszły dwie grube krechy. Za to później zaczął się stres i zamartwianie się o tego małego człowieka. Pierwszy dzień w żłobku, przedszkolu, szkole, kolki, ząbkowanie, gorączki po prawie 40 stopni, przerażające grypy żołądkowe i inne cuda. Jednak warto umierać z obawy dla tej miłości każdego dnia.