reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Śliczności!!! :)
Misis, nie pamiętam czy pisałaś... Tak się zastanawiam jaki był wynik Twojej ostatniej stymulacji? Ile miałaś komórek? Ile zapładnialiście, jaką metodą i ile macie mrozaczków? :)
A więc pobrali 19 komorek z czego 10 nadawalo sie do zaplodnienia, dodatkowo zapladnianych bylo 9 komorek z poprzedniej procedury. W sumie bylo 7 zarodkow z tym 2 tranaferowane, a zamrozone mamy 3bkastocysty i 2 dwudniowe zarodki albo na odwrot-juz teraz nie pamietam. W sumie mamy jeszcze 5 mrozakow. Zaplodnilo sie 9 komorek ale 2 sue zatrzymały w 4 dobie. Mielismi IMSI i didatkowo przy zaplodnieniu wzielismy MSOME.
 
Witam dziewczyny,

pisałam kiedyś na tym forum podczas moich podejść do in vitro
i nadal Was czytam i Wam wszystkim kibicuję.
bardzo się cieszę, że udało się dziewczynom po przejściach.
pamiętam Misis ,ile przeszła i nareszcie dobra nowina.
czekam jeszcze na pozytywy od gosi231 i anemarie,
które wielokrotnie mnie pomagały tutaj na forum.
my obecnie stoimy w miejscu, bo następne in vitro w Novum
okazało się klapą, mimo bardzo dobrych wyników nasienia, komórki moje już coraz starsze.
nasienie w razie czego też zamroziliśmy, bo może w ogóle nie być.
tylko, że my już chyba obydwoje się poddaliśmy.
ja walczyłam do końca o drugie dziecko, ale widzę, że mężowi
kompletnie już nie zależy i to mnie zniechęciło.
nie byliśmy nawet na kontroli po ostatnim nieudanym in vitro w sierpniu
nawet nie biorę już tych wszystkich wspomagaczy, bo jakoś wiary brakuje.
gdzieś w głębi duszy cierpię, bo córka prawie już czteroletnia ciągle pyta dlaczego tylko ona nie ma rodzeństwa- mamo kiedy urodzisz mi siostrzyczkę lub braciszka?
na dodatek okazuje się , że córcia nie do końca też zdrowa,
będziemy robić diagnostykę poszerzoną i boję, że to może jednak
poprzez poczęcie jej dzięki metodzie in vitro.
nie sypiam prawie w ogóle, mam koszmary i pomału depresję.
jedyne pocieszenie to Wasze dobre wieści dla mnie.
nie mam nawet plany, gdyby cokolwiek jednak chciało znowu nam się robić w tym kierunku.
uważam, że u mnie to immunologia, ale w Novum tego nie biorą pod uwagę.
przepraszam, za taki długi wywód, ale nie mam jak zwykle z kim o tym pogadać.
 
A więc pobrali 19 komorek z czego 10 nadawalo sie do zaplodnienia, dodatkowo zapladnianych bylo 9 komorek z poprzedniej procedury. W sumie bylo 7 zarodkow z tym 2 tranaferowane, a zamrozone mamy 3bkastocysty i 2 dwudniowe zarodki albo na odwrot-juz teraz nie pamietam. W sumie mamy jeszcze 5 mrozakow. Zaplodnilo sie 9 komorek ale 2 sue zatrzymały w 4 dobie. Mielismi IMSI i didatkowo przy zaplodnieniu wzielismy MSOME.
Sprawdzilam teraz i mamy 3 mrozaki w 3 dobie i 2 bkasyocysty. Z tym ze te rozmrozone komórki bardzo kiepsko sie zapladnialy bo chyba tylko 1 czy 2 sie zaplodnily-nie wynika to z karty ake pamietam z rozmowa z pania z labolatorium
 
reklama
Witam dziewczyny,

pisałam kiedyś na tym forum podczas moich podejść do in vitro
i nadal Was czytam i Wam wszystkim kibicuję.
bardzo się cieszę, że udało się dziewczynom po przejściach.
pamiętam Misis ,ile przeszła i nareszcie dobra nowina.
czekam jeszcze na pozytywy od gosi231 i anemarie,
które wielokrotnie mnie pomagały tutaj na forum.
my obecnie stoimy w miejscu, bo następne in vitro w Novum
okazało się klapą, mimo bardzo dobrych wyników nasienia, komórki moje już coraz starsze.
nasienie w razie czego też zamroziliśmy, bo może w ogóle nie być.
tylko, że my już chyba obydwoje się poddaliśmy.
ja walczyłam do końca o drugie dziecko, ale widzę, że mężowi
kompletnie już nie zależy i to mnie zniechęciło.
nie byliśmy nawet na kontroli po ostatnim nieudanym in vitro w sierpniu
nawet nie biorę już tych wszystkich wspomagaczy, bo jakoś wiary brakuje.
gdzieś w głębi duszy cierpię, bo córka prawie już czteroletnia ciągle pyta dlaczego tylko ona nie ma rodzeństwa- mamo kiedy urodzisz mi siostrzyczkę lub braciszka?
na dodatek okazuje się , że córcia nie do końca też zdrowa,
będziemy robić diagnostykę poszerzoną i boję, że to może jednak
poprzez poczęcie jej dzięki metodzie in vitro.
nie sypiam prawie w ogóle, mam koszmary i pomału depresję.
jedyne pocieszenie to Wasze dobre wieści dla mnie.
nie mam nawet plany, gdyby cokolwiek jednak chciało znowu nam się robić w tym kierunku.
uważam, że u mnie to immunologia, ale w Novum tego nie biorą pod uwagę.
przepraszam, za taki długi wywód, ale nie mam jak zwykle z kim o tym pogadać.
Kochana dajcie sobie czas. Moze maz za jakis czas zmieni zdanie. Może w tedy pomyslicie tez o zmianie kliniki. A co sie dzieje z córeczką? Mam nadzieje ze nic poważnego. Doc Pasnik tez jest pediatra i moze warto do niego uderzyc. Czytalam ostatnio opinie na jego temat i niejednokrotnie ludzie dlugo leczyli bezskutecznie dzieciaki, czasem kilka lat diagnoza byla zła. Dopiero dzieki niemu postawiono prawidlowa diagnize
 
Do góry