Mruch
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2017
- Postów
- 702
Cień nadziei jest zawsze do terminu wyznaczonej bety przez lekarza i potem przychodzi kolejne rozczarowanie - to ostateczne!
Przepraszam za mój pesymizm - jakoś to do mnie nie podobne. Przeczytałam wczorajszy artykuł o drugim dziecku i invitro. Powiem Wam ze trochę mi ulżyło. Mam piękna mądra córkę, choć zawsze jeśli nie uda mi sie mieć drugiego dziecka będę niekompletna, niepełna i niespełniona - to pewne, ale mam tego jednego promyczka dla którego mam po co żyć. I choć wyklinałam wczoraj na wszystko dookoła od dlaczego ja, czy jestem zła matka po kara za moje grzechy i inne to ona jest moim największym cudem w życiu. I choć życzę Nam matkom tym które tak pragną mieć drugie dziecko żeby ich marzenie sie spełniło to Wam dziewczyny, które jeszcze go nie macie życzę tego bardziej - najbardziej na świecie zasługujecie na to żeby mieć swoje własne cuda! I wierze w to ze każdej z Was (nas) sie uda.
Mi pozostała jeszcze jedna 3 dniowa próba - nie wiem czy podchodzić za ciosem w styczniu czy zrobić kolejna 3 miesięczna przerwę na regenerację. Nie wiem czy zmieniać lekarza na ostatnia próbę na innego w tej samej klinice czy zostać na staruch śmieciach. O jak dużo ja nie wiem [emoji30]